marcjanna Napisano 15 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 15 Listopada 2011 Witam, właśnie się zaręczyłam i rozpoczynam akcję z wizą narzeczeńską. Na początku chciałam skorzystać z pomocy prawnika, jednak cena mnie zabiła. Wszystko wydaje się dosyć jasne i proste, mam tylko jedną wątpliwość... a mianowicie, mój narzeczony jest na probation, został oskarżony o Assault Iv - Domestic Abuse, Harassment Domestic , Interfere. W Making A Report i teraz pojawia się pytanie, czy on może wysłać formularz teraz (planowaliśmy ślub w wakacje), czy poczekać, aż przestanie być na probation, czy może w ogóle to nas dyskwalifikuje? będę bardzo wdzięczną za pomoc pozdrawiam serdecznie M.
kzielu Napisano 15 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 15 Listopada 2011 O ile dobrze kojarzę to dyskwalifikowało by Was gdybyś Ty miała coś na sumieniu - o ile Twój narzeczony nie ma na sumieniu rzeczy podchodzących pod Adam Walsh Act (pedofilia, przestępstwa seksualne) to jego probation nie ma znaczenia. Ty będziesz musiała dostarczyć police report a nie on.
kig Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 hm.... inna sprawa, czy na pewno chcesz wyjsc za czlowieka ktory ma juz cos takiego na sumieniu? Nie obawiasz sie, ze to sie moze powtorzyc, tym razem z TOBA??? Oczywiscie to juz wylacznie twoja sprawa... chociaz nie bylabym pewna, ze uscis to nie bedzie interesowalo...
Nigella Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 Z tego, co widzę, Marcjanna prosi o pomoc proceduralną, nie psychologiczną. Każdy ma prawo do decydowania o własnym życiu - nam, nie znającym szczegółów sprawy anonimowym użytkownikom forum, nic do tego.
kzielu Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 Poza tym w US często coś takiego można dostać za byle co - nie oznacza to bycie seryjnym mordercą albo gwałcicielem.
Jackie Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 Przypomina mi się historia znajomej z "koledżu" - otóż podczas kłótni małżeńskiej (jest dobrze zbudowana) złapała za ramię i wypchnęła swojego męża (drobnej budowy) za drzwi. Mąż zaczął się z krzykiem dobijać, wyzywając ją od sekutnic. Parę minut później przyjechała policja. Okazało się że dwóch sąsiadów zgłosiło przypadek "domestic abuse" Nadmienię że jest to udane, kochające się małżeństwo, ona jest Ukrainką, on pół Ukrainiec, pół Włoch, urodzony w USA. Kłócą sie od czasu do czasu dość spektakularnie, ale o przemocy mowy nie ma. Jakieś 2 lata temu sąsiedzi zgłosili na policję, że w jednym z mieszkań jest małżeńska awantura. Przyjechało kilka radiowozów. Okazało się że ludzie głośno seks uprawiali, z przestawianiem mebli włącznie Śmiechu było co niemiara, ale dość szybko się potem wyprowadzili
makdonald Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 Witam, właśnie się zaręczyłam i rozpoczynam akcję z wizą narzeczeńską. Na początku chciałam skorzystać z pomocy prawnika, jednak cena mnie zabiła. Wszystko wydaje się dosyć jasne i proste, mam tylko jedną wątpliwość... a mianowicie, mój narzeczony jest na probation, został oskarżony o Assault Iv - Domestic Abuse, Harassment Domestic , Interfere. W Making A Report i teraz pojawia się pytanie, czy on może wysłać formularz teraz (planowaliśmy ślub w wakacje), czy poczekać, aż przestanie być na probation, czy może w ogóle to nas dyskwalifikuje? będę bardzo wdzięczną za pomoc pozdrawiam serdecznie M. droga marcjanno - daj sobie spokoj z lobuzem i poszukaj czegos spokojniejszego moze poducz sie troche jezyka i zamiast szukac w jakichs szemranych "polskich klubach" wyplyn na szersze wody i przygadaj amerykanina bez "felony record"...
makdonald Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 O ile dobrze kojarzę to dyskwalifikowało by Was gdybyś Ty miała coś na sumieniu - o ile Twój narzeczony nie ma na sumieniu rzeczy podchodzących pod Adam Walsh Act (pedofilia, przestępstwa seksualne) to jego probation nie ma znaczenia. Ty będziesz musiała dostarczyć police report a nie on. oh, ja to troche inaczej rozumialem bo myslalem, ze to "narzeczony" jest obywatelem a marcjanna chce dzieki zwiazkowi z nim uzyskac zielona karte....
kzielu Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 oh, ja to troche inaczej rozumialem bo myslalem, ze to "narzeczony" jest obywatelem a marcjanna chce dzieki zwiazkowi z nim uzyskac zielona karte.... Ja zrozumiałem to tak że to petitioner ma record - i w tej sytuacji nie ma wielkiego problemu. Jeżeli record ma beneficiary to bez wątpienia problem jest.
marcjanna Napisano 16 Listopada 2011 Autor Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 Mój narzeczony jest amerykaninem. Chcemy wziąć ślub, nie strikte dla zielonej karty, ale dlatego, żeby być razem, bo się kochamy. Bardzo dziękuje za merytoryczne odpowiedzi i "cenne" rady zabawne jaka łatwość maja niektórzy w ocenianiu sytuacji nie znając jej Pozdrawiam serdecznie M.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.