haneczka019 Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 emigum, nigdy syty nie zrozumie głodnego... jeżeli nie masz realnego i praktycznego porównania jak się żyło wtedy, a jak teraz to twoje argumenty są czysto teoretyczne. Poza tym należy wziąć jeszcze jedną rzecz pod uwagę, są ludzie którzy nie potrafią odnaleźć się w takim systemie jaki jest obecnie, za nich zawsze myślało "państwo", oni nie musieli się o pewne rzeczy martwić bo im się należało. Teraz muszą liczyć tylko na siebie, zapracować sami na siebie. Pewnie, że można mówić, że wtedy każdy miał pracę tylko co z tego jak nic nie było w sklepach? Zresztą nie chodzi tu tylko o rzeczy materialne, dla moich bliskich najgorszą rzeczą było poczucie zbliżone do ubezwłasnowolnienia. Bardzo mało rzeczy zależało od nas samych i tak jak napisał sly, wtedy wyjeżdżając z kraju bilet był tylko w jedną stronę. Oki, koniec, każdy ma inne doświadczenie w tym względzie albo nie ma go wcale.
emigum Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 No właśnie offtop się zrobił, ale nie mogłem się powstrzymać. Sorki, ale wiesz... młodzi czytają. Dlatego podsumujmy i wracajmy do tematu: Nic nigdy nie jest całkiem czarne i całkiem białe.
katlia Napisano 17 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 17 Listopada 2011 Co bylo dobre za PRL-u -- tanie kolonie wakacyjne, i obozy harcerskie. Tanie ksiazki (aczkolwiek trudno bylo dostac.)
gal Napisano 17 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 17 Listopada 2011 Jakos nigdy sie do tego nie kwalifikowalem ani ja ani nikt z mojej rodziny.
Red77 Napisano 19 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 19 Listopada 2011 Ja za komuna nie tesknie, juz wole zyc w tym zlodziejskim systemie ktory teraz jest. Gdyby ktos mi powiedzial ze jutro wraca komuna i zamykaja granice, to jeszcze dzisiaj bym sie spakowal i wyjechal. "Kapitalizm nie jest dobrym systemem, ale do tej pory nie wymyślono nic lepszego"
haneczka019 Napisano 19 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 19 Listopada 2011 Dokładnie tak samo czuje. Ci co za nią tęsknią nie pamiętają chyba jak się człowiek "dusił" nie mogąc nosa wyściubić za granicę PRL... no chyba, że jeździli na wczasy do "demoludów" i to im wystarczało... Już rozmawiałam tu z jedną osobą na ten temat i stwierdzam, że nie wyobrażam sobie obudzić się pewnego dnia jak bohaterka z filmu "Ile waży koń trojański?" i uświadomić sobie, że tamte czasy wróciły .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.