Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Przerabialiśmy temat karalności całkiem niedawno i myślałem, że wyjaśniliśmy to w końcu, ale jednak ty uparcie stoisz przy swoim, jakbyś w ambasadzie robił, albo chociaż książkę pisał. :P

Załóżmy, że nicekt nie był po wizę w 2001 roku. Napisz proszę w jaki sposób i na jakiej podstawie ambasada usa mogłaby podważyć wiarygodność wiarygodność zaświadczenia z KRK i oświadczenia nicekt'a, albo przyznaj mi rację :D

Oczywiście ,że masz rację .Gdyby nicekt nie starał się o wizę i wtedy nie okazywał zaświadczenia z CRSiTA to teraz Ambasada nigdy nie dowiedziałaby się o jego karalności w przeszłości bo wyrok został zatarty a karta z CRSiTA byłaby czysta. Wówczas na bardzo podchwytliwe pytanie "czy byłeś aresztowany" mógłby skłamać i nikt o tym nie wiedziałby.Jak już wcześniej pisałem konsul też głupi nie jest i wiedział jak zadać pytanie .Nie spytał "czy byłeś karany" bo widział u siebie w komputerze ,że stary wyrok może być zatarty więc zadał pytanie "czy byłeś aresztowany". A ponieważ nicekt był karany to wiadomo ,że wcześniej musiał być zatrzymany i aresztowany.A tych dwóch ostatnich faktów zatrzeć się nie da :) Można być aresztowanym ale to nie oznacza ,że od razu było się karanym to jest chyba jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ,że masz rację . Amerykański urzędnik pyta " czy byłeś aresztowany przez Policję " co w Polsce oznacza "czy byłeś zatrzymany przez Policję". W USA zatrzymanie człowieka jest już aresztowaniem a w Polsce dopiero zastosowanie przez Sąd tymczasowego aresztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nicekt popelnil blad mowiac, ze nie byl aresztowany. Ponadto, spalony byl juz na samym wejsciu do ambasady, gdyz mieli odnotowane ze mial wyrok w zawieszeniu, co innego gdyby tego faktu nie mieli odnotowanego. Moglby wowczas powiedziec, ze byl aresztowany i jednoczesnie ze nie byl karany, w ambasadzie w zaden sposob nie udowodniliby mu ze byl karany, gdyz tamten wyrok w zawieszeniu juz bylby zatarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nicekt popelnil blad mowiac, ze nie byl aresztowany. Ponadto, spalony byl juz na samym wejsciu do ambasady, gdyz mieli odnotowane ze mial wyrok w zawieszeniu, co innego gdyby tego faktu nie mieli odnotowanego. Moglby wowczas powiedziec, ze byl aresztowany i jednoczesnie ze nie byl karany, w ambasadzie w zaden sposob nie udowodniliby mu ze byl karany, gdyz tamten wyrok w zawieszeniu juz bylby zatarty.

Cały szkopuł w tym, że on - mimo wyroku - wcale nie musiał być aresztowany. :blink: I w takim przypadku mówiąc prawdę sam ukręcił na siebie bat. :blink: :blink:

Przyjmując, że tak było, to gdyby skłamał i powiedział, że był aresztowany zachowałby jakieś szanse na wizę, ponieważ nie można też powiedzieć, że był od razu spalony, bo miał zawiasy (np. skazany niejaki Artur Szpilka po odsiedzeniu kilkunastu m-cy już chyba po półroczu walczył w usa).

Ponadto w przypadku nicekt zatarcie nie miało żadnego wpływu, ponieważ u nich w dokumentach mieli, ciągle mają i zawsze będą mieli wpisane, że w 2001 był zawieszony.

ps.

Jeżeli było tak jak wyżej napisałem, to konsul popełnił błąd z powodu niewiedzy lub z powodu błędnej interpretacji przepisów (areszt w US i PL). Ale co z tego jak odwołać się od jego decyzji można bezpośrednio do Pana Boga, lub za pośrednictwem jego fanatycznych wyznawców ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emigum. Konsul juz na samym wstepie byl uprzedzony do nicekta, wiec nieprzypadkowo zadal mu pytanie, czy byl aresztowany. Widzac w sytemie ze staral sie o vise w 2001 i dostal decyzje odmowna to dlaczego tym razem mialoby byc inaczej? Konsul (amerykanie?) wyszedl z zalozenia, ze jesli ktos byl karany to rownoznaczne jest z tym, ze byl aresztowany. Od samego poczatku chcial nicekta uziemic i mu sie to niestety udalo.

Malo tego, jesli ktos ma wyrok, to moze odstac vise, lub nie, to wszystko zalezy od tego, jaki to jest wyrok i kogo ten wyrok dotyczy. W przytoczonym przez ciebie przykladzie, sa to dwie rozne sparwy i decydujace jest tu widzimisie konsula.

Ponadto chcialbym wszystkich "praworzadnych" przestrzec przed dobrowolnym przyznawaniu sie ze bylo sie karanym, mimo iz zaswiadczenie z KRK moze sugerowac co innego. "Praworzadnosc" czasami nie popłaca, jak ktos ma cos lekkiego na sumieniu to moze u konsula ujdzie, w ponizszym przykladzie bylo jednak inaczej, szkoda goscia bo byc moze wylecial z pracy.

http://forumprawne.org/usa-ameryka-polnocna/151133-wiza-b1-b2-usa-karalnosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Akurat Ojciec był nie raz poza tym do 2002 r. tu był. To ja chciałbym zobaczyć jak tam jest. Czyli Ameryka przede mną zamknięta :(

PS, O błędach młodości się nie dyskutuje. Najgorzej że smród całe życie się ciągnie.

Jest jeszcze szansa. Uzyskanie obywatelstwa innego kraju... A może i nawet zmiana im. i nazw. Oh. To też dobre. Nie narzekaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...