marcin1 Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 tez mam 17 lat i bylem w Nowym Yorku na tych wakacjach.. powiem tyle jezeli chcesz tam zostac i nie odkladac pieniedzy do Polski to mozesz fajnie zyc ale jezeli odkladasz to naprawdze czasem moze byc lepiej a czasem gorzej moim zdaniem to rowniez kwestia tego co chcialbys tam robic bo pracowac musisz bo sam sie nie utrzymasz
sly6 Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 marcin ale czy mozesz jego do siebie porownac?On nie ma w USA nikogo na samym poczatku a Ty kogos miales? do tego mogles liczyc na pomoc?jakby wrazie czegos cos sie stalo a On?moze kogos znajdzie a moze wiec jak piszesz to pisz calosc ze polecialem,bylem itd. nie mowie ze nie poradzi sobie sam ale piszmy cos wiecej
marcin1 Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 no tak masz racje ja akuratnie bylem u brata ktory jest tam x lat wiec wyzywienie i mieszkanie mialem za darmo....
Wiszi Napisano 2 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 No, a ja nikogo nie mam więc miałbym ciężko, nie wiem jakbym tam sobie jakiś lokal załatwił bo nie podszedłbym to obcej osoby i spytał.
marcin1 Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 szczerze to ludzie sa tam bardzo przyjazni )) moze udalo by ci sie cos wynajac czy cos.Moze kauratnie spotkalbys jakiegos polaka ktory moze mialby jakies dojscia moze jakis znajomych itp ( polecma rowniez poprzegladac jakeis strony internetowe ) tak przy okazji jestem oburzony cenami wynajmu mieszkan w NY ://
kzielu Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 No, a ja nikogo nie mam więc miałbym ciężko, nie wiem jakbym tam sobie jakiś lokal załatwił bo nie podszedłbym to obcej osoby i spytał. Moja rada - dorośnij bo zupełnie nie jesteś gotowy do samodzielnego życia. Miliony ludzi tu wynajmują mieszkania / domy / pokoje - dlaczego Ty byś nie mógł ? Wbrew pozorom internet tu istnieje i łatwo można coś znaleźć, podstawowa sprawa to ja za te mieszkanie /dom / pokój zapłacić. Super że marzenia, ale realia potrafią je łatwo zabić - moja rada - zdobądź wykształcenie i dopiero atakuj - w ten sposób masz możliwość sensownego życia tutaj. W zeszłotygodniowym Time była ciekawa statystyka - średnia cena college'u tutaj to $150k za 4 lata. Ja w Polsce zdobyłem dobre wykształcenie (MEiL na PW) za praktycznie darmo, nie mam student loans do spłacenia tak jak niektórzy po 30-ce tutaj...
ilya_ Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 fajne marzenia ? ale marzenia się spelniają zreszta jak napisalem atakuj work and travel wiszi
makdonald Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 marcin ale czy mozesz jego do siebie porownac?On nie ma w USA nikogo na samym poczatku a Ty kogos miales? do tego mogles liczyc na pomoc?jakby wrazie czegos cos sie stalo a On?moze kogos znajdzie a moze wiec jak piszesz to pisz calosc ze polecialem,bylem itd. nie mowie ze nie poradzi sobie sam ale piszmy cos wiecej Jesli chodzi o "pomoc" to akurat usa jest swietnym krajem bo tutaj kazdy moze liczyc tylko na siebie. A slowo "pomoc" - po ichniemu "aid" jest w amerykanskim jezyku przewaznie kojarzona z "foreign" i dotyczy roznych pakistanow i innych stanow. Z tym mostem czy dworcem grehounda to troche przesada. Stany to cywilizowany kraj. Wielu moich "klientow" , mimo, ze sa bezdomni, mieszkaja z przytulkach ( "homeless shelters") , maja bezplatna opieke medyczna, zarcie za darmo i jeszcze zakonnice sie za nich modla... No ale ci goscie to sa naprawde biedni i niewielu polakow z hajlajfu nawet mysli o takim stylu zycia.Bo polak jak juz laduje w ameryce to musi byc paniskiem jeszcze wiekszym niz byl w nadwisljanskiej oblasti... Do mlodego kolegi aspiranta-emigranta. W ameryce mowia "sky is the limit" ( poniewaz ponoc znasz angielski to powinienes kumac). Follow your dreams, dude. Follow your dreams. Nawet jesli amerykanska straz przybrzezna musialaby cie wylawiac u wybrzezy jamajki.... pozdrowka
Wiszi Napisano 2 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 Pójdę za marzeniami, najpierw technikum potem pomyślę o studiach.
makdonald Napisano 2 Stycznia 2012 Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2012 szczerze to ludzie sa tam bardzo przyjazni )) moze udalo by ci sie cos wynajac czy cos.Moze kauratnie spotkalbys jakiegos polaka ktory moze mialby jakies dojscia moze jakis znajomych itp ( polecma rowniez poprzegladac jakeis strony internetowe ) tak przy okazji jestem oburzony cenami wynajmu mieszkan w NY :// od polakow trzymalbym sie z daleka ale wielu amerykanow to ludzie gleboko wierzacy ( powiedzialbym wrecz nawiedzeni religijnie) a czesto za swoj swiety obowiazek uwazaja wesprzec blizniego w potrzebie oczywiscie symbolicznie i tylko dla uspokojenia wlasnego sumienia no ale patrzac obiektywnie to lepsze to niz polskie skakanie sobie do gardel i radosc z nieszczescia jakie akurat przytrafilo sie rodakowi... poznany tu naukowiec z warszawy, ktory przebywal w ohio z rodzina na stypendium fullbrighta bardzo sie wzruszyl kiedy na parkingu pod supermarketem jakas amerykanka podeszla do nich i przyniosla nowy, zapakowany w folie nocnik powiedziala , ze zauwazyla, ze maja "toddlera", sa nienajlepiej ubrani (sorry to say that - powiedziala) a do tego porozumiewaja sie po chyba hiszpansku wiec musza byc biedni... Moja rada - dorośnij bo zupełnie nie jesteś gotowy do samodzielnego życia. Miliony ludzi tu wynajmują mieszkania / domy / pokoje - dlaczego Ty byś nie mógł ? Wbrew pozorom internet tu istnieje i łatwo można coś znaleźć, podstawowa sprawa to ja za te mieszkanie /dom / pokój zapłacić. Super że marzenia, ale realia potrafią je łatwo zabić - moja rada - zdobądź wykształcenie i dopiero atakuj - w ten sposób masz możliwość sensownego życia tutaj. W zeszłotygodniowym Time była ciekawa statystyka - średnia cena college'u tutaj to $150k za 4 lata. Ja w Polsce zdobyłem dobre wykształcenie (MEiL na PW) za praktycznie darmo, nie mam student loans do spłacenia tak jak niektórzy po 30-ce tutaj... to super- trojce moich dzieci amerykanski podatni zaplacil za dobry college ( nawet cos na tym "zarabialy", ze w ogole studiowaly) no ale to wymagalo od mamy i taty zastosowania wyzszej matematyki p.s. ja z zona tez dostalismy darmowe peerelowskie wyksztalcenie : ja- fizyk teoretyk a zona - filolog polski ( hehehe) tutaj akurat pozytku z tego raczej nie mamy no bo - jak to mawiaja amerykanie - you get what you pay for ( pun inteded...hehehe)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.