paxw Napisano 9 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 Dzięki. Mój chłopak jest Amerykaninem.
kzielu Napisano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 Dzięki. Mój chłopak jest Amerykaninem. To troche inna historia - tutaj dietetycy maja sporo pracy, jedyna kwestia to taka ze przyjezdzasz z innej bajki. Szanse na prace bez najmniejszych watpliwosci masz, natomiast o wize pracownicza bedzie bardzo trudno - wiec jezeli masz w planie malzenstwo, to to jest wlasciwa droga do legalnej pracy.
paxw Napisano 9 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 Dzięki za odpowiedź. A więc nie ma innego wyjścia. Przynajmniej chłopak się ucieszy.
sly6 Napisano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 a Ty nie ? majac w reku GC masz wieksze mozliwosci niz szukac kogos kto by musial starac sie o wize pracownicza dla Ciebie..
paxw Napisano 9 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 Myślałam o ślubie, ale w wieku 30-35 lat A więc nie ma wyjścia. Dzięki za pomoc. Pozdrawiam!
sly6 Napisano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 jesli sie kochacie i chcecie byc ze soba no i chlopak sie zgadza a do tego sie znacie to mozna czekac ale ja bym nie czekal
makdonald Napisano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2012 tu nie chodzi o to , sly6 chodzi o to, ze przy sprzyjajacych wiatrach kariery zawodowej kobieta w Ameryce w wieku 30-35 lat moze juz posiadac jakies dobra trwale (nieruchomosc, akcje firm, obligacje albo gotowke) jesli chce to zachowac dla siebie "w razie czego" to wychodzac za maz w tym wlasnie stanie wykonanie manewru pod nazwa prenuptials zalatwia sprawe...hehehe
TomaszNL Napisano 1 Maja 2012 Zgłoś Napisano 1 Maja 2012 Myślałam o ślubie, ale w wieku 30-35 lat A więc nie ma wyjścia. Dzięki za pomoc. Pozdrawiam! ahah - jakbym słyszał siebie samego z przed paru lat. Jeśli jest między wami to coś, to wszystko się ułoży. Pytanie jest natury prywatnej. Załatwienie GC przez małżeństwo nie jest ani szybkie ani tanie. Jeśli jesteście zdeterminowani by żyć razem to warto się nad tym jednak zastanowić. Jeśli nie - szkoda zachodu. Ciekawą opcją jest także przyjazd chłopaka do Europy. Zależy co on robi w USA - jeśli np. pracuje w finansach to spokojnie może szukać pracy w centrach finansowych w Europie. Wracając jednak do Twojego pytania. sly6 ma rację. Studia to w USA tylko papier. Podobnie jak w Polsce. Liczy się doświadczenie i/lub to jak się "sprzedasz" na interview. No chyba, że masz dyplom Ivy league. W USA 1 na 2 świeżo upieczonych BA nie ma pracy lub jest zatrudniony na stanowisku poniżej kwalifkacji (tj. w barze, hotelu itd). Weź to pod uwagę. Ludzi z dyplomami tutaj nie brakuje. Musisz się czymś wyróżnić, przyciągnąć pracodawcę.
River Napisano 2 Maja 2012 Zgłoś Napisano 2 Maja 2012 ale co z tego ze skonczysz jakis kierunek ktorego nie bedziesz lubiala jak nie oddasz temu zawodowi wszystkiego?sadzisz ze konczac studia medyczne to bedzie miec latwo z praca?a no nie bo musisz to lubic i byc w tym dobra i to jest podstawa,,nie ma nic gorszego nic skonczyc cos czego sie nie lubi i nie bedzie sie w tym dobrym..pamietaj o tym Swieta prawda:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.