Pytanie. Jaka Wiza?

[sly6]

poczytaj rozne strony jak te

http://www.columbia.edu/cu/isso/visa/scholar/J-2_employment_authorization.html

[drevil]

Najpierw dowiedz się, na jakiej wizie wyjeżdża Twoja dziewczyna, bo może to być J-1 lub F-1. Jeśli F-1 to jej mąż mógłby wyjechać na F-2, ale na F-2 nie można ubiegać się o pozwolenie na pracę.

[donPawel]

Ona jedzie na F-1. Czy jesli ja pojechałbym z nia na F-2 można te wize jakos przekwalifikować na inna? Na taką na, której można pracować? Jest jakiś sposób, żeby tam pojechać i pracować legalnie w mojej sytuacji?

[kzielu]

Wizę można przekwalifikować, ale na podstawie czegoś, nie dlatego że tak chcesz - sam fakt bycia w US na F-2 nic nie zmienia.

Jeżeli nie znajdziesz pracodawcy który wystąpiłby o H-1B to szanse niewielkie...

[drevil]

Tak jak Ci napisał kzielu, jedyna szansa dla Ciebie w tej sytuacji to wizy H1B lub H2B, z tym że szanse na znalezienie pracodawcy, który akurat Tobie zasponsoruje taką wizę i na dodatek miejsce pracy będzie na Florydzie są niewielkie - wykształcenie humanistyczne i brak doświadczenia zawodowego nie zwiększają Twoich szans niestety. Na F-2 będziesz mógł mieszkać w USA jak długo Twoja żona będzie się tam uczyć, ale pracować nie będziesz mógł.

[donPawel]

jest tutaj ktos, kto mial sytuacje taka jak moja? Mam nadzieję, ze da sie tam jakos pojechac i pracowac... Zadnych innych opcji? Moze przez jakies biuro posredniczace?

[sly6]

biura sa ale czy Ty masz kase na to aby takie cos zalatwiac

kolejna sprawa to zapoznaj sie dobrze z dzialem wizy pracownicze,poczytaj intership i zobaczysz jak moze byc.

[donPawel]

Jakos moze zorganizowałbym kase... A co biura moglyby mi zalatwic?

[sly6]

maja pewne oferty i moze cos znajdziesz dla siebie ,,poszukaj na necie,w swoim miescie biur ktore takie cos organizuja,napisz-zadzwon

[drevil]

Współczuję Ci chłopie, ale jesteś w tej samej sytuacji, co miliony ludzi na świecie, którzy chcieliby zamieszkać i pracować w USA. Wielu by chciało, nielicznym się udaje. Nie wiem, o jakich biurach mówi sly6, ale uważaj na naciągaczy. Szkoda by było na dodatek wyrzucić pieniądze w błoto.