Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

jest tutaj ktos, kto mial sytuacje taka jak moja? Mam nadzieję, ze da sie tam jakos pojechac i pracowac... Zadnych innych opcji? Moze przez jakies biuro posredniczace?

Ale jaka ? Miliardy by chcialy tu przyjechac pracowac (obok masz post goscia co chce po maturze)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 29
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

drevil sa takie biura co orgaznizuja work i travel i maja nie ktore w ofercie inne formy

ale nalezy dobrze przeczytac umowe,zasiegnac informacji o danym biurze gdzie sie tylko da.,nawet na tym forum mozna poczytac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w biurach... Nie pomogli mi. oferują tylko W&T. Średnio mnie to urządza...

No coz - pogadaj z dziewczyna. Jak legalne opcje sie ksztaltuja to juz wiesz, nikt Ci tutaj z kapelusza rozwiazania nie wyjmie bo go po prostu nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm.. To podsumowując moje opcje to: F2 po ślubie bez pracy, B2 może być bez ślubu i nie wiadomo, na ile (o ile w ogóle) ją dostanę, też bez pracy, work&travel, na które już za późno w tym roku, internship, za który też raczej nie płacą, nierealne GC przez pracodawcę albo H2B (ta, jasne..). H1B dla mnie odpada, bo nie mam wymaganego doświadczenia. Coś mi umknęło? Tak jakby wybór opcji jest bardzo duży, a jednak żadna raczej nie wchodzi w grę...

A orientujecie się, czy można teraz wypełnić wniosek na F1 bez dependants, a potem (np. za rok) sprowadzić sobie dependant-męża? Bo uczelnia mojej dziewczyny już naciska, żeby złożyła papiery wizowe, a my nadal nic nie postanowiliśmy..

Będę próbował znaleźć jakąś pracę/płatny Internship na Florydzie (może w polskich mediach; jestem dziennikarzem), ale myślicie, że mam jakieś szanse, jeżeli w CV mam polski adres..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B2 może być bez ślubu i nie wiadomo, na ile (o ile w ogóle) ją dostanę

Wizę raczej powinieneś dostać. Przy pierwszym wjeździe pewnie dostaniesz pobyt na 6 miesięcy, co nie oznacza, że dobrze jest tam siedzieć tak długo na turystycznej (to może być niemile widziane przy następnych wjazdach).

H2B (ta, jasne..).H1B dla mnie odpada, bo nie mam wymaganego doświadczenia.

Próbować możesz, w lotto też ktoś wygrywa. Mając dyplom magistra spełniasz przynajmniej formalne wymogi na H1B.

Coś mi umknęło?

F-1 albo J-1 dla Ciebie, co daje Ci prawo do pracy na terenie kampusu do 20 godzin tygodniowo plus "practical training". Wiza typu L, czyli pracownik firmy posiadającej biuro w USA, oddelegowany tam do pracy z powodu posiadania specjalistycznej wiedzy na temat działania firmy - możliwość czysto teoretyczna, dla Ciebie raczej zamknięta.

A orientujecie się, czy można teraz wypełnić wniosek na F1 bez dependants, a potem (np. za rok) sprowadzić sobie dependant-męża? Bo uczelnia mojej dziewczyny już naciska, żeby złożyła papiery wizowe, a my nadal nic nie postanowiliśmy..

Wydaje mi się, że tak, ale żeby miec pewność powinien się wypowiedzieć ktoś bardziej kompetentny.

Będę próbował znaleźć jakąś pracę/płatny Internship na Florydzie (może w polskich mediach; jestem dziennikarzem), ale myślicie, że mam jakieś szanse, jeżeli w CV mam polski adres..?

Skoro jesteś dziennikarzem to jest jeszcze jedna, też raczej czysto teoretyczna możliwość - wiza typu I, czyli dziennikarz relacjonujący wydarzenia w USA dla odbiorców zagranicznych. Zatrudniasz się w Polsce w gazecie lub telewizji, która potrzebuje stałego korespondenta z USA i oni wysyłają Cię na tej wizie do USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizę raczej powinieneś dostać. Przy pierwszym wjeździe pewnie dostaniesz pobyt na 6 miesięcy, co nie oznacza, że dobrze jest tam siedzieć tak długo na turystycznej (to może być niemile widziane przy następnych wjazdach)..

Niekoniecznie - Ja w grudniu 2010 zdaje sie wjezdzalem po raz chyba 30-sty za to z nowiutka wiza (poprzednia utopilem w zatoce meksykanskiej) i dostalem date wyjazdu 5 dni po dacie ktora zadeklarowalem jako moja planowana data wyjazdu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie - Ja w grudniu 2010 zdaje sie wjezdzalem po raz chyba 30-sty za to z nowiutka wiza (poprzednia utopilem w zatoce meksykanskiej) i dostalem date wyjazdu 5 dni po dacie ktora zadeklarowalem jako moja planowana data wyjazdu...

Wizę mogłeś mieć nową, ale przecież w systemie mieli Cię zapisanego i wiedzieli, że wjeżdżasz po raz 30-ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizę mogłeś mieć nową, ale przecież w systemie mieli Cię zapisanego i wiedzieli, że wjeżdżasz po raz 30-ty.

No tak - ale z moja historia wjazdow / wyjazdow przez ostatnie 10 lat (czysto biznesowych w tamtym czasie) to raczej oczekiwalbym ze mi wbija 6 miesiecy - jak poprzednie ~25 razy... A nie 3 tygodnie... Nie zeby mi wtedy na tym zalezalo - zwracam tylko uwage ze niekoniecznie z defaultu sie dostaje 6 miesiecy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...