Nigella Napisano 16 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 16 Lipca 2012 O popatrz, oświeciło mnie teraz, że my nasz pakiet wysyłaliśmy nie dwa, ale trzy razy - za pierwszym razem zaginął, a za drugim też wysłaliśmy do złego biura :/ Moja droga, nie licz na to, że biurokracja w Stanach jest bardziej efektywna niż w Polsce, tu jest dokładnie to samo - im prędzej sobie to uświadomisz, tym mniej będziesz się stresować Mój ostatni pakiet - na AoS - miał jakieś 30 stron, nie zliczę ile razy wypełniałam formularze z podobnymi danymi (myślałam, że jak mnie raz wbiją do komputera, to już wszystko będą mieli... o ja naiwna!). Gdyby podsumować ile już kartek papieru porozsyłaliśmy po różnych instytucjach, to na 100% wyszłaby ponad setka, a to jeszcze zapewne nie koniec
jkb Napisano 16 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 16 Lipca 2012 Coś wiem. W końcu jak się narzeczony dodzwonił to usłyszał,że dokumenty które wysłaliśmy do Texasu, poleciały do Kaliforni.... Bo w Texasie to biuro jest zlikwidowane. Nie potrafią nam powiedzieć czy nasza aplikacja doszła, ale oczekiwanie na potwierdzenie nie powinno już trwać dłużej niż miesiąc. Co śmieszniejsze - nawet gdyby się dokumenty posłał od razu tam,gdzie to odesłali wróciło by do nas, bo tak czy siak musi to przejść przez Texas. Czyli czekamy dalej, kolejny miesiąc. A ja myślałam,że takie rzeczy tylko w erze... to znaczy w Polsce xD Jak to zlikwidowane? Wszystkie I-129F lecą do Dallas Lockbox w Texasie, po czym oni przekierowują to do VSC lub CSC. Chyba, że chodzi Ci o Texas Service Center, to tak, oni tych petycji nie rozpatrują. O popatrz, oświeciło mnie teraz, że my nasz pakiet wysyłaliśmy nie dwa, ale trzy razy - za pierwszym razem zaginął, a za drugim też wysłaliśmy do złego biura :/ Moja droga, nie licz na to, że biurokracja w Stanach jest bardziej efektywna niż w Polsce, tu jest dokładnie to samo - im prędzej sobie to uświadomisz, tym mniej będziesz się stresować Mój ostatni pakiet - na AoS - miał jakieś 30 stron, nie zliczę ile razy wypełniałam formularze z podobnymi danymi (myślałam, że jak mnie raz wbiją do komputera, to już wszystko będą mieli... o ja naiwna!). Gdyby podsumować ile już kartek papieru porozsyłaliśmy po różnych instytucjach, to na 100% wyszłaby ponad setka, a to jeszcze zapewne nie koniec Zgadza się, AoS to na pewno nie koniec drogi, jeszcze sporo papierków przed Wami No i zgadza się, zabawa w wypełnianie tego samego pierdyliard razy jest raczej nużąca.
lmonika Napisano 16 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 16 Lipca 2012 jkb, tak mi narzeczony przekazał. Ja się nie bardzo orientuję( w jakiś wolniejszy weekend muszę zasiąść porządnie do lektury). Biuro zlikwidowali i odsyłają to dalej. Chyba,że mój luby źle się wyraził po polsku. W każdym razie przez to przesyłanie dokumentów tłumaczą opóźnienia i w ciągu miesiąca powinniśmy dostać numer sprawy. Mają taki bałagan,że np. szybciej mogą dostac potwierdzenia osoby które nadesłały dokumenty 2-3 tygodnie później niż my.
jkb Napisano 16 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 16 Lipca 2012 Hmm... ciekawe, trochę/bardzo trąci krętactwem po stronie USCIS. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
lmonika Napisano 26 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 26 Lipca 2012 Hej! Jestem. Nie pisałam nic, bo i nic się nie działo i ja też nie miałam czasu zajrzeć. Info sprzed 5 minut. Mój narzeczony dostał smsa - aplikacja została zaakceptowana otrzymał Receipt Number oraz informację,że dokumenty lecą do Vermont ( nie do Kaliforni) i tam będzie dobywał się cały proces i z Vermont dokumenty polecą do Warszawy.
jkb Napisano 26 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2012 No to się naczekaliście. Ale ważne, że się znalazła petycja! To teraz wejdź na www.uscis.gov, wpisz case number i zobacz jaki masz priority date. Od tego dnia możesz liczyć 5-6 miesięcy na NOA2. Pozdrawiam!
lmonika Napisano 27 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 No naczekaliśmy się... z 1,5 miesiąca było, chyba rekord jak na to forum ;] Aktulnie wyświetla 5 miesięcy oczekiwania Kamień z serca, cieszę się... teraz już tylko czekać
mis Napisano 8 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 8 Sierpnia 2012 noa2 dosatlem zaledwie po 10 dniach. Na NVC czekalem miecha teraz czekam az numerek pokaze sie w biuletynie i zaczac z papierami
lmonika Napisano 20 Lutego 2013 Autor Zgłoś Napisano 20 Lutego 2013 To znowu ja,żeby nie zakładać nowego wątku. Jesteśmy wyjątkowo pechową parą. Najpierw prawie 1,5 miesiąca czekania na NOA1. Teraz... po prawie 7 miesiącach dostaliśmy RFE. Nie wiem o czym Narzeczony zapomniał A jeszcze śpi,więc nie wiem. A niedawno napisał do nich w sprawie naszej sprawy i jak widać... poskutkowało....
Joanna30 Napisano 20 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 20 Lutego 2013 Nie wiadomo, czy poskutkowało, czy po prostu nadszedł czas, żeby pochylić się nad Waszą petycją. RFE dostaliście w forkie papierowej, czy na razie tylko na stronie jest napisane, że macie RFE? Bo jeśli tylko na stronie, to i tak nie dowiecie się, co jest nie tak, dopóki nie dostaniecie papieru.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.