Skocz do zawartości

Wyjazd.


Truszon

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie, jestem tu nowa. Od jakiegoś czasu myślimy z mężem o emigracji, do tej pory było to tylko gdybanie, ale chyba czas podjąć jakąś decyzję.

Mamy po 25 lat, mąż jest inżynierem budownictwa, ja skończyłam lingwistykę, został mi rok do skończenia drugiego kierunku, finansów i rachunkowości, więc teoretycznie tyle czasu pozostawalibyśmy jeszcze w Polsce - chyba w sam raz na zebranie jakichś oszczędności. Oboje studiowaliśmy na najlepszych uczelniach (mąż na Politechnice, ja UW i SGH), praca co wakacje, zbieranie doświadczeń, a nie stać nas na wyjście na basen. Nie mam absolutnie roszczeniowego podejścia do życia, wiem, że jesteśmy młodzi i naprawdę jesteśmy oboje bardzo pracowici, nie chcemy nic za darmo, ale w Polsce jest coraz gorzej. Męża firma zbankrutowała na kontrakcie samorządowym, będą mu obcinać 20% pensji, co dla nas jest fortuną. O ile w ogóle zachowa pracę. W przeciągu pół roku kilka największych polskich firm budowlanych zbankrutowało, a będzie jeszcze gorzej, jeśli rząd wprowadzi planowany nakaz opłacania faktur zaraz po ich wystawieniu, a nie po wpływie należności - to tak dla przykładu, że z roku na rok jest coraz gorsza sytuacja. Jak sobie pomyślimy, że 60% naszych zarobków zżeraja podatki, że na mieszkanie - czyli i na rodzinę - nie będzie nas stać jeszcze z dekadę, a potem i tak uwiążemy się kredytem, tym samym nie mogąc nic przekazać na start naszym dzieciom, to się odechciewa. Pewnie piszę same oczywistości, ci, którzy wyemigrowali z powodów zarobkowych, mieli podobne myśli, więc nie będę już wylewać moich frustracji.

Oboje mamy liberalne gospodarczo poglądy, nie chcemy nic za darmo i od razu, chcemy tylko móc pracować uczciwie i za tę pracę otrzymywać uczciwą płacę. Potrafimy żyć oszczędnie i chyba jesteśmy na tyle rozumni, żeby nam się udało, jeśli dostaniemy szansę. Ale wiem też, że życie w USA to nie jest już ten American Dream, że jest ciężko, ale chyba wciąż lepiej niż u nas? Chcemy wieść normalne, rodzinne życie na podmiejskim osiedlu.

Nikt mi lepiej nie doradzi niż osoby, które kiedyś wykonały ten krok. Czy "opłaca" się jeszcze myśleć, planować wyjazd do Stanów? Czy osoby z naszym wykształceniem, zawodami (wiem, że Politechnika Warszawska za granicą nic nie znaczy) mają jakieś szanse, żeby pracować w swoim zawodzie? Ja znam świetnie angielski i niemiecki (z wykształcenia jestem tłumaczem), mąż, jak to umysł ścisły, dogada się :), ale pracował też na budowach za granicą, więc słownictwo budowlane ma naprawdę świetnie opanowane - to barierą nie będzie. W Stanach nikogo nie mamy, nie znamy. Proszę o jakieś rady i dziękuję.

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

A na jakiej podstawie chcecie tam wyjechać?

Żeby tam pracować - legalnie - to trzeba mieć do tego odpowiednią wizę, no i oczywiście zdobyć uprawnienia i różne certyfikaty pozwalające na pracę.

Jednak na ten moment najważniejsze jest, żebyście ustalili, w jaki sposób chcecie tam wyjechać.

Nie możecie ot tak sobie wsiąść do samolotu i polecieć.

Napisano

A na jakiej podstawie chcecie tam wyjechać?

Żeby tam pracować - legalnie - to trzeba mieć do tego odpowiednią wizę, no i oczywiście zdobyć uprawnienia i różne certyfikaty pozwalające na pracę.

Jednak na ten moment najważniejsze jest, żebyście ustalili, w jaki sposób chcecie tam wyjechać.

Nie możecie ot tak sobie wsiąść do samolotu i polecieć.

A na jakiej podstawie chcecie tam wyjechać?

Żeby tam pracować - legalnie - to trzeba mieć do tego odpowiednią wizę, no i oczywiście zdobyć uprawnienia i różne certyfikaty pozwalające na pracę.

Jednak na ten moment najważniejsze jest, żebyście ustalili, w jaki sposób chcecie tam wyjechać.

Nie możecie ot tak sobie wsiąść do samolotu i polecieć.

Wiem, oczywiście, jeszcze nawet nie zaczęliśmy sie starać o wizę, ale zanim zaczniemy robić coś w tym kierunku, chcemy poznać perspektywy, i tak nie wyjedziemy wcześniej niż za półtora roku, choćby z braku funduszy na pierwsze miesiące.

Napisano

Ale o jaką wizę chcecie się starać?

Macie jakąś szansę na wizę pracowniczą?

O perspektywach ciężko mówić, skoro niewiadomo, na jakiej wizie tam wyjedziecie.

Napisano

Lepiej Anglia,Kanada może Australia łatwiej się dostać niż do US,Kanada ma fajne programy do pracy poczytajcie o skilled worker najlepsza uczelnia w PL raczej nic nie da w US itak mąż może trafić na budowę za minimalną stawkę itp ;]

Napisano

Pare spraw,,aby pracowac w zawodzie nalezy miec stosowne licencje ,pozwolenia danego stanu-jesli ten zawod tego dotyczy

Kolejna sprawa to 1,5 roku,,tak oplaca sie leciec do USA i teraz ale za 1 rok co bedzie to nie wiadomo

To samo z prawem imigracyjnym..Jedynie co mozecie poczytac to takie strony rzadowe jak ta

http://www.uscis.gov/portal/site/uscis

na forum masz dzial emigracja-zielona karta,poczytaj o loterii wizowej

Nie kazdy leci-lecial w celach zarobkowych i bedzie leciec..np jedni leca za miloscia,inni aby zycie swoje osobiste zmienic a nie np mieszkac w spokoju i dobrze zarabiac..

Napisano

Ale o jaką wizę chcecie się starać?

Macie jakąś szansę na wizę pracowniczą?

O perspektywach ciężko mówić, skoro niewiadomo, na jakiej wizie tam wyjedziecie.

Ale o jaką wizę chcecie się starać?

Macie jakąś szansę na wizę pracowniczą?

O perspektywach ciężko mówić, skoro niewiadomo, na jakiej wizie tam wyjedziecie.

Nie wiem, czy mamy szansę na pracowniczą. Wiem, że trzeba mieć ofertę pracy od pracodawcy. Mąż pracuje w polskim przedsiębiorstwie, ale ja zaczynam niedługo pracę w księgowości w amerykańskiej (międzynarodowej) firmie, może szansa jest.

Napisano

Nie wiem, czy mamy szansę na pracowniczą. Wiem, że trzeba mieć ofertę pracy od pracodawcy. Mąż pracuje w polskim przedsiębiorstwie, ale ja zaczynam niedługo pracę w księgowości w amerykańskiej (międzynarodowej) firmie, może szansa jest.

Wiec generalnie to zupelnie niepotrzebnie sobie zawracasz tym glowe - wiza pracownicza do US to nietrywialna sprawa i nie gwarantuje stalego pobytu - to jest Wasz najwiekszy problem - nie ma co planowac zanim go nie rozwiazecie. Chetnych na wizy pracownicze sa miliony, pracodawcow chetnych je sponsorowac zbyt wielu nie ma, quota zreszta sie skonczyla. Zamiast pytac o planowanie, rozeznaj sie jak wyglada sprawa _legalnego_ wyjazdu.

Napisano

Wasz podstawowy problem polega na tym, że obecnie możliwości legalnej emigracji do USA są bardzo, podkreślam bardzo ograniczone. Nie pytajcie się, czy się "opłaca" wyjechać ani czy macie szansę pracować w swoim zawodzie, bo to nie jest Wasz największy problem. Wasz problem to zdobycie odpowiedniej wizy, a na to, szczerze mówiąc, szanse macie niezwykle małe.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...