Skocz do zawartości

Przeterminowane Badania Lekarskie (Aos)


Nigella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

No i przeskoczyło od razu na card/document production... i jeszcze pierwszą wypłatę w "zielonych" dzisiaj dostałam... no normalnie American Dream pełną gębą! :D Dzięki wszystkim za dobre słowo... oby, przy moim szczęściu, karta nie zaginęła gdzieś po drodze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj nie przesadzaj ;) wszystko będzie dobrze! ja w poniedziałek byłam na biometrics już, więc teraz czekam na pozwolenie o pracę, mam nadzieję, że się pospieszą, bo nie mogę usiedzieć w domu i nic nie robić...

USCIS jest strasznie teraz zapchane, bo moje appointment notice przyszło trzy dni wcześniej niż NOA1, więc może się zdażyć, że trochę im zajmie zanim Ci przyślą GC, więc bądź cierpliwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, wiem... żadna instytucja nie uczy cierpliwości tak, jak USCIS ;) Doskonale Cię rozumiem z tym siedzeniem w domu - mi się podobało przez kilka pierwszych miesięcy, bo strasznie potrzebowałam wakacji i odcięcia się od pracowej rzeczywistości, ale po jakimś czasie miałam naprawdę dość. PS. Nie wiem, czy masz już "nagraną" pracę, czy będziesz dopiero szukać, ale jakby co to polecam już teraz zacząć rejestrować się na różnego rodzaju portalach z ogłoszeniami. Dobre CV i list motywacyjny to podstawa. Wiem z własnego doświadczenia, że to wszystko wymaga dużo czasu i poświęcenia... ja niestety zostawiłam to na czas "po otrzymaniu karty" i bardzo żałowałam, że nie zabrałam się za to wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę. Właśnie w ramach tego, że tak siedzę i nic konkretnego nie robię to pracuję nad ulepszaniem CV i szukaniem ofer pracy oraz rejestrowaniem się na różnych portalach. Przynamniej mnie to jakoś zajmuje, a i wygląda na to, że mam duże szansę na znalezienie fajnego stanowiska i to bardzo szybko! W zasadzie to teraz tylko EAD mnie trzyma, bo dzięki mojemu wykształceniu, jest sporo ofert, które odpowiadają mojemu profilowi :) Zobaczymy jak będzie... A Ty to ile czasu tak na poważnie szukałaś pracy? Od razu znalazłaś to co CIe interesowało pod względem obowiązków/płacy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie niedługo, tak intenstywnie to może z miesiąc? Co mnie zaskoczyło to właśnie to, ile roboty jest z ogłoszeniami internetowymi. Na początku byłam przekonana, że - tak jak w Polsce - przesyłasz CV na adres mailowy i już, a tu każde ogłoszenie to osobny formularz, wielokrotne wpisywanie tych samych danych, ramki, tabelki, cuda na kiju ;) Co do samej pracy... był plan A i plan B, jak to zwykle bywa. Plan A - optymistyczny, szukam pracy w zawodzie, umawiam się na spotkania nawet, jeśli czuję, że nie podołam - dla doświadczenia. Plan B - coś poniżej oczekiwań i wykształcenia, ale z myślą, że od czegoś przecież trzeba zacząć. Co mnie interesowało - na pewno zarobki i ubezpieczenie zdrowotne. Założyłam, że wszystko, co będzie ponad to, będzie miłym dodatkiem. Zaczęłam ambitnie - od wysyłania CV tylko w te "lepsze" miejsca, zostawiając opcję B na później. Znalazłam pracę pokrewną temu, co robiłam w Polsce, ale - że tak powiem - z nowymi elementami. Jest więc i doświadczenie, i dużo wyzwań... szczególnie językowo ;) Zarobki jak na warunki amerykańskie na pewno nie rzucające na kolana, ale jak na kogoś, kto jest tu od listopada zeszłego roku i nie miał żadnego doświadczenia ani znajomości na tym rynku - doskonałe :) Oprócz pensji i ubezpieczenia sporo fajnych dodatków, m.in. darmowe wyżywienie, do oporu. Naprawdę jestem super zadowolona i nawet mój polski gen odpowiedzialny za narzekanie chwilowo jakby przycichł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...