wodnik Napisano 22 Października 2012 Zgłoś Napisano 22 Października 2012 Zastanawia mnie tylko jedno, skoro, zostawia sie napiwki w restauracjach "dinerach" to dlaczego nikt nie zostawia w McDonalds, Arbys, czy innym fast foodzie? Malo tego, "zwyczaj" ten widac rozprzestrzenia sie na wiele innych zawodow, od zakladow fryzjerskich, taksowkarzy, stacje benzynowe. nie zostawia się w mcdonalds etc, bo tam to stoi się w kolejce i nikt Ci nie przynosi do stoilka menu, nie odbiera zamowienia i go potem przynosi, nie dopytuje się czy coś jeszcze i nie zmywa po tobie naczyń, bo całe to "jedzenie" podawne jest w papierze, który sam potem wyrzucasz (albo i nie). dla mnie to tak jakby dać tipa pani kasjerce w sklepie za to, że podeszło się do jej kasy.
Rademedes Napisano 22 Października 2012 Zgłoś Napisano 22 Października 2012 A jak to sie ma przy zamawianiu jedzenia z dostawa do domu? Duze napiwki zostawiacie? :-)
uga-buga Napisano 22 Października 2012 Zgłoś Napisano 22 Października 2012 W Kanadzie kelner zarabia minimum $8-10, ale to i tak ponizej NMW, tez zgodnie z prawem... A te 2-3 to raczej w Luzjanie, a nie np NYC czy Kalifornii zarbiaja Ja rozumiem jakby zarcie kosztowalo $5 to 15% mozna zostawic bo to wygladaj jak faktycznie "napiwek", czyli sa to jakies drobne. Ale wybaczcie jezeli main / entree (jak zwal) to $20-35, butlka wina to $40 to mam dolozyc do rachunku kolejne $20 za obsluge? Chyba sobie kpicie
makdonald Napisano 22 Października 2012 Zgłoś Napisano 22 Października 2012 A jak to sie ma przy zamawianiu jedzenia z dostawa do domu? Duze napiwki zostawiacie? :-) nie zamawiamy jedzenia z dostawa do domu a do restauracji wychodzimy moze raz na dwa miesiace ( imieniny, urodziny, rocznice)gotowanie w domu sprawia nam spora radosc ( pieczenie wlasnego chleba, przetwory z ogrodkowych owocow i warzyw) i ta radosc jest nawet wazniejsza niz samo jedzenie
gal Napisano 22 Października 2012 Zgłoś Napisano 22 Października 2012 nie zamawiamy jedzenia z dostawa do domu a do restauracji wychodzimy moze raz na dwa miesiace ( imieniny, urodziny, rocznice) gotowanie w domu sprawia nam spora radosc ( pieczenie wlasnego chleba, przetwory z ogrodkowych owocow i warzyw) i ta radosc jest nawet wazniejsza niz samo jedzenie amen
uga-buga Napisano 22 Października 2012 Zgłoś Napisano 22 Października 2012 Mnie najbardziej wnerwia jak ide do restauracji i sie okazuje ze sam gotuje podobna potrawe o wiele lepiej To po co wychodzic? ;-)
ilya_ Napisano 23 Października 2012 Zgłoś Napisano 23 Października 2012 a byliscie kiedys w polskiej restauracji w ktorej kelnerkami sa ukrainki, na zapleczu pomiatal jakis mexykaniec, a jezykiem obowiazujacym byl angielski ?
Rademedes Napisano 23 Października 2012 Zgłoś Napisano 23 Października 2012 ...bo polska to ona jest tylko z nazwy Chociaz bardziej podobaja mi sie klimaty lat '80, gdzie na stolach do dzis sa ceraty a kelnerki/barmanki ubrane sa w miniowki i maja duze krecone loki. Do dzis mozna to spotkac chocby na Jackowie, tam rzeczywiscie czas sie zatrzymal kilkanascie lat temu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.