Skocz do zawartości

Czy Mgr Inż. Jest Uznawany W Usa?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 35
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Elizabet odświeżyła wątek, przeczytałem i włos mi się zjeżył co niektórzy piszą... W więszkości to dana placówka/pracodawca decyduje czy dany tytuł uznać czy nie. Żadne tam, że nasz mgr inż. to BS.... Mój tytuł z Polski został przysięgle przetłumaczony jako ME (Master of Engineering), co tutaj oznacza, że nie pisałem pracy dyplomowej, a takową zrobiłem. Oficajnie mam MSc. Z mechaniki nomen omen. Nie musiałem robić magistra ponownie, żeby dostać PhD (nie z mechaniki zresztą). To samo mój znajomy z Polski. Dwa magistry z Polski zdobyte wiele lat temu (zresztą oferty pracy ma głównie z powodu pracy jako elektryk na statku w Navy), dziś robi doktorat. ALE...

Żeby kontynuować naukę na danym kierunku trzeba mieć zrobione prerequisites, czyli jeśli chcę studiować Mechanical Engineering na poziomie magistra, to muszę mieć zrobione dużo przedmiotów z poziomu BS ME. Nie musi się to pokrywać idealnie, ale nie możesz mieć dyplomu z muzykologii, choć nie takie przypadki widziałem.

A odnośnie pracodawcy, to on uznaje co człowiek jest wart, jak ktoś wyżej napisał, na podstawie tego co umiesz robić. Widziałem dupowatych PhD i super wartościowych (zawodowo) ludzi bez żadnego tytułu.

Odnośnie nostryfikacji (nie jestem ekspertem, ale napiszę co wiem), to w Stanach nie ma takiego procesu sensu stricte. Pomijając takie przypadki jak lekarz i podobne (bo to nie są zwykłe zawody), firma (lub pewnie i posiadacz dyplomu) może się zwrócić o ewaluację dyplomu do firm zajmujących się tym tematem. Sprawdź World Education Services, to największa firma ewaluująca dyplomy.

Napisano

Aha dzięki Katlia za odpowiedz!

Myślicie że warto przed wyjazdem przetłumaczyć Dypolm?

Ja bym tlumaczyla dyplom,nigdy nie wiadomo co sie przyda.Ja swoj przetlumaczylam i uznali mi go w pracy.Ale tak jak ktos tu napisal duzo zalezy od pracodawcy.

Napisano

dziekuje bardzo za wypowiedzi. w moim przypadku nie chodzi o pracodawce. z wyksztalcenia jestem lesnikiem i architektem krajobrazu. moze moglabym poszukac pracy w pracowniach architektonicznych. ubiegajac sie o prace,chcialabym udokumentowac moje wyksztalcenie w tym kierunku. nie wiem co powinnam zrobic z moim dyplomem zeby byl wazny i uznany na terenie usa oraz by byl odpowiednikiem dyplomu amerykanskiego.

Napisano

Daj sobie spokoj - jak jestes nielegalnie (jak napisalas w innym watku) to nie masz zadnych szans na prace w zawodzie, nielegalny pobyt uniemozliwia Ci tez uzyskanie wizy lub statusu pracowniczego. Poza tym jedna rzecz musisz zaczaic - dyplom ma naprawde dosc niewielkie znaczenie, szczegolnie dyplom polskiej szkoly.

Napisano

Warto przetłumaczyć dyplom+suplement (oczywiście nie w tym konkretnym przypadku, tylko jak ktoś jedzie legalnie), nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Mnie w Navy już awansowali o dwa stopnie w góre (= większa pensja) za skończone studia.

Napisano

Zgadza sie - ale to jest w kwesti gdzie samo posiadanie jakiegos tam degree cos tam daje - jak u Ciebie. Natomiast z punktu pozycji na rynku pracy to dyplomy daja niewiele, doswiadczenie sie liczy...

To jaki stopien masz ? E-3 ?

Napisano

Tak, teraz jestem E-3 już! No jasne, może się nie przydać, ale kto wie, warto sobie przed wyjazdem przetłumaczyć, bo a nuż będzie potrzebny, i trzeba będzie na szybko wymyślać jak tu przetłumaczyć.

Napisano

Oczywiscie - dyplom po filologii polskiej to niesamowity atut :) Modzi - jest gdzies dzial humor albo cos ?

Ha, kzielu! Jestem po filologii polskiej (co prawda ze specjalizacją "dziennikarstwo", ale jednak po filologii). Przed przylotem tutaj byłam święcie przekonana, że z takim dyplomem będę co najwyżej wykładać towar w Wal-Marcie. Przysięgam, że przed wylotem szukałam ogłoszeń typu "entry level", grzebałam po stronach supermarketów i fast foodów. Wszystko przez to, że pewien "życzliwy" Polak powiedział mi, że z takim dyplomem nigdy nie dostanę tu "normalnej" pracy. Nie chciałabym na forum ujawniać, gdzie ostatecznie "wylądowałam" - powiem tylko tyle, że to jednak jest Ameryka, tu się może zdarzyć wszystko, o ile mamy odpowiednie podejście, wierzymy w siebie i swoje umiejętności, mamy odpowiednią etykę zawodową, itd. PS. Oczywiście nie jest tak, że u mnie się na tej filologii skończyło - po drodze dokształcałam się w kilku dziedzinach, w których dyplomów jednak nie mam. Na szczęście udało mi się tu znaleźć pracodawcę, który we mnie uwierzył (dobrze napisane, wręcz uszyte na miarę CV to podstawa, tak samo odpowiednia autoprezentacja). Właśnie dostałam kontrakt na kolejny rok (pięć miesięcy przed upływem bieżącego, na dużo lepszych warunkach finansowych) - więc chyba mogę służyć za przykład, że i z dyplomem filologii polskiej można się w Ameryce odnaleźć :)

Napisano

To ja tylko dodam, że skończyłem inny kierunek uważany powszechnie za 'bezużyteczny' - filozofię. Wspaniałe studia, których nie zamieniłbym na żadne inne. Pozwoliły mi rozwinąć się i nauczyć wielu rzeczy. A teraz jeszcze okazało się, że nawet i dyplom się przydał.

Obiecałem jednak żonie, że jak będę robił studia na podstawie GI Bill, to wybiorę już coś 'przyszłościowego' ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...