Skocz do zawartości

Skomplokowana Sytuacja-Pomocy


Adrian86

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czemu ludzie widza Ameryke tylko przez pryzmat Nowego Jorku czy tez Chicago?! przeciez jest tyle pieknych miejsc poza wielkimi miastami, gdzie taki Polak by sie odnalazl...Wiadomo ze jak sie jedzie do duzych miast to szok kulturowy powoduje depresje i sie chce wracac. Po co sie porywac na cos takiego. Pozniej sie gada ze Ameryka to syf i getto z murzynami. Mozna sobie wybrac mniejsze miasto, bardziej przypominajace Polske. Ja mieszkalam jakis czas w Colorado Springs. Bardzo mi sie tam podobalo. Gory, malutkie centrum, klimat i fajni ludzie. W zyciu bym nie chciala mieszkac w duzym miescie!

  • Odpowiedzi 93
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dla osob zamoznych i zawodowo "dobrze ustawionych" jak Maciek czy Kzielu byc moze trudniej niz mnie znalesc swoja "nisze" w Ameryce. Ja ja znalazlem i mimo, ze moim zarobkom daleko do "six figures" jestem tu szczesliwy. Choc przyznaje, ze pierwsze 20 lat bylo bardzo trudne. Z drugiej strony - w roku 1993 przeprowadzilismy sie z powrotem do Polski, kupilismy mieszkanie, zatrudniono nas na poprzednich stanowiskach na uniwerku i po trzech latach wrocilismy do Ohio. Po prostu nie potrafilismy w Polsce znalezc tej "comfort zone". Kraj odwiedzam regularnie co roku ( mam tam wciaz matke) i Polska z kazda wizyta staje sie dla mnie coraz bardziej obca...

Napisano

Dla osob zamoznych i zawodowo "dobrze ustawionych" jak Maciek czy Kzielu byc moze trudniej niz mnie znalesc swoja "nisze" w Ameryce. Ja ja znalazlem i mimo, ze moim zarobkom daleko do "six figures" jestem tu szczesliwy. Choc przyznaje, ze pierwsze 20 lat bylo bardzo trudne. Z drugiej strony - w roku 1993 przeprowadzilismy sie z powrotem do Polski, kupilismy mieszkanie, zatrudniono nas na poprzednich stanowiskach na uniwerku i po trzech latach wrocilismy do Ohio. Po prostu nie potrafilismy w Polsce znalezc tej "comfort zone". Kraj odwiedzam regularnie co roku ( mam tam wciaz matke) i Polska z kazda wizyta staje sie dla mnie coraz bardziej obca...

Cos wode lejecie na tej pustyni obywatelu. Wasze zeznania troche sie kupy nie trzymaja. Ponoc kupy nikt nie ruszy, ale ja mam patyk i troche pogrzebie :P

Bez urazy, ale wychodzi na to, ze Ameryce przez 20 lat dawales szanse, a swojej wolnej Ojczyznie tylko przez 3? nieOTAKE Polske chodzilo?

Trzeba bylo kreowac rzeczywistosc, a nie popelniac grzech zaniechania. :D

Napisano

Czemu ludzie widza Ameryke tylko przez pryzmat Nowego Jorku czy tez Chicago?! przeciez jest tyle pieknych miejsc poza wielkimi miastami, gdzie taki Polak by sie odnalazl...Wiadomo ze jak sie jedzie do duzych miast to szok kulturowy powoduje depresje i sie chce wracac. Po co sie porywac na cos takiego. Pozniej sie gada ze Ameryka to syf i getto z murzynami. Mozna sobie wybrac mniejsze miasto, bardziej przypominajace Polske. Ja mieszkalam jakis czas w Colorado Springs. Bardzo mi sie tam podobalo. Gory, malutkie centrum, klimat i fajni ludzie. W zyciu bym nie chciala mieszkac w duzym miescie!

Bo in the middle nowhere generalnie nie ma pracy ? Ja zasadniczo mieszkam na zadupiu - na polnoc od Cincinnati (w ktorym to w 2001 byly zamieszki jak policja rozwalila czarnego ktory to okazal sie nie miec broni - to tak odnosnie getta ;-) ) i ten spokoj / cisza mi sie wyjatkowo mi sie podoba, w dodatku mam 7 minut jazdy do biura zamiast 1h w korkach w Warszawie (sorry - do komunikacji miejskiej nie moglem sie przekonac). Sam od duzego miasta jako takiego to trzymalbym sie jak najdalej, bo tam wlasnie jest to o czym pisze Maciek2012 - syf, kila i mogila.

Napisano

Dla makdonalda w Polsce za mało rzeczy jadalnych można znaleźć na śmietniku :P (vide stary wątek o dumpster diving).

A co do przypadku Maćka2012, ja znam ludzi w PL, którzy przeprowadzili się do innego miasta i nie umieli się odnaleźć, więc rozumiem, że ktoś nie umie się odnaleźć w tak różnej kulturze. Mimo wszystko chciałbym się dowiedzieć gdzie Maciek wylądował i co go tak naprawdę od tego USA odrzuca.

Napisano

Bo in the middle nowhere generalnie nie ma pracy ? Ja zasadniczo mieszkam na zadupiu - na polnoc od Cincinnati (w ktorym to w 2001 byly zamieszki jak policja rozwalila czarnego ktory to okazal sie nie miec broni - to tak odnosnie getta ;-) ) i ten spokoj / cisza mi sie wyjatkowo mi sie podoba, w dodatku mam 7 minut jazdy do biura zamiast 1h w korkach w Warszawie (sorry - do komunikacji miejskiej nie moglem sie przekonac). Sam od duzego miasta jako takiego to trzymalbym sie jak najdalej, bo tam wlasnie jest to o czym pisze Maciek2012 - syf, kila i mogila.

Nie mowie o tych konkretnych zadupiach :) chodzi mi np. o Charlotte w ktorym mieszkam. Nie jest to metropolia ale tez nie zadupie i z praca nie jest zle. Dziwi mnie tylko czasami jak sobie tacy (wiekszosci) nielegalni rodacy radza w tak duzym i drogim miescie jak NYC. Przeciez tam wynajecie mieszkania 1 pokojowego to mega wydatek.

Napisano

a kto mowi ze wynajmuja "mieszkania 1 pokojowe" ?

pomieszkasz troche krowko w ameryce to zrozumiesz i przestaniesz sie "dziwic" :)

No ja juz mieszkam. Ale masz racje domyslam sie ze moze byc jak np. w Anglii. Ze wynajmuja mieszkania X pokojowe z rodakami i sie cisna po 3 w jednym pokoju. Nie wiem jak jest bo ja tu nie przyjechalam dla zarobku, wiec mam troche inne doswiadczenia mieszkaniowe :)

Napisano

No ja juz mieszkam. Ale masz racje domyslam sie ze moze byc jak np. w Anglii. Ze wynajmuja mieszkania X pokojowe z rodakami i sie cisna po 3 w jednym pokoju. Nie wiem jak jest bo ja tu nie przyjechalam dla zarobku, wiec mam troche inne doswiadczenia mieszkaniowe :)

ja tez "nie przyjechalem dla zarobku" ani nawet "dla milosci"

.....hehehe

ale znam przypadki "wynajmowania" jednego lozka przed dwoch polakow- spali na tzw waleta albo w pozycji szescdziesiat dziewiec ( NYC)

Napisano

a znacie to?

W londynie zalamalo sie lozko pietrowe -- obrazenia odnioslo 17 polakow.... :)

---

Ale ze co, na zadupiu nie ma murzynow? Raczycie chyba zartowac.. Na zadupiach sa czasem TYLKO murzyni. Generalnie w Ameryce chyba wszedzie jest tak, ze kolorowych to nie brakuje. U mnie w sklepie lokalnym gdzie kupuja tylko biali na kasie stoja oczywiscie czarne mlode dziewczeta i pakuja poslusznie produkty do toreb bialym bogatym jankesom... Zabawny widok... kupujacy sami biali, na kasie sami czarni :) jak za czasow niewolnictwa...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...