Skocz do zawartości

Wiza B2 Z Francji


Karmiii

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, jestem zupełnie zielona w temacie wiz, staram się pierwszy raz.

Zawsze chciałam pojechać do Nowego Jorku ale jakoś brakowało czasu lub pieniędzy.

Teraz postanowiłam się wybrać na samodzielną wycieczkę, chcę zatrzymać się w hotelu, i pozwiedzać na 2 tygodnie przed świętami.

Wizytę mam w czwartek rano w konsulacie w Paryżu (chyba za późno piszę zapytanie na forum nie wiem czy ktoś udzieli odp jeśli tak będę wdzięczna :))

Moja sytuacja:

-od 2 lat mieszkam z chłopakiem we Francji,

-mój tata mieszka w Paryżu od kilku lat.

-od kwietnia pracuję w Nicei tylko że kontrakt mam jedynie do stycznia,

-jednak kontrakt na mieszkanie mam do maja ale na kontrakcie obecnym widnieje tylko moje nazwisko a mieszkam z chłopakiem

-mój chłopak zaczął pracować teraz w Nicei i chcę pokazać jego kontrakt o pracę że tu przebywa zawsze jakieś dodatkowe powiązania z krajem

No i pytanie jestem ciekawa jakie mam szansę ;) tak wiem że pytanie dobijające, ale bardziej zależy mi przeżycia osób które miały kontrakt czasowy i wizę dostały.

Lub inne historie które dają jakieś doświadczenie.

Bardzo mi zależy na wyjeździe bo obawiam się że szansa może się później nie powtórzyć, planujemy z chłopakiem ślub itd, a ja bardzo chciałabym wyjechać sama usamodzielnić się sprawdzić sama w podróży. Do tego zazwyczaj dochodzi stres związany z rozmową formalną i boję się że wypadnę źle. Mam złe przeżycia z rozmowami kwalifikacyjnymi zazwyczaj wypadam słabo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego że dopiero zaczął pracę i ma tylko kilka dni wolnego na święta bożego narodzenia, ja pracuję od kwietnia mam trochę więcej urlopu i chciałabym pojechać sama przed świętami.

Czy może to być powód na nie?

Aha w sumie nie dodałam powodu który działa na moją niekorzyść nie mówię biegle po francusku, ale niedługo mam plan zacząć kurs francuskiego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a chociaz dobrze mowisz po angielsku?

umowa Twojego chlopaka nic nie da..Twoja musi byc ..Tak samo ze chlopak zostaje itd

ile to dziewczyn-kobieta tak mialo,ma i nie wrocilo a przeciez mialo chlopaka,prace itd

samodzielna podroz,,,do Kanady mozesz tak leciec majac paszport biometryczny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio kto by chciał lecieć do Kanady? To już wolałabym samodzielnie Francję pozwiedzać. W ogóle co to za porównanie. Na pewno jeśli się nie uda to pojechałabym do Australii do Sydney jest chyba łatwiej z wizą ale zawsze marzyłam o Nowym Jorku(jak większość ludzi z tego forum), poza tym jest bliżej nie ma takiej diametralnej zmiany czasu i temperatury. Swój kontrakt mam ale tylko do stycznia, angielski umiem bardzo dobrze, no nic zobaczymy co z tego wyjdzie. Najbardziej martwi mnie strata kasy wydana na drogę do Paryża, wizę 3 dni wyjęte z pracy etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie "latwiej", tylko po prostu mozna jechac do OZ, przed wyjazdem trzeba wypelnic darmowy elektroniczny wniosek i wiza czasem jest za pare sekund, a najpozniej kolejnego dnia. To czysta formalnosc.

A tak w ogole oswiec mnie co jest takiego fanastycznego w tym wielkim, zaloczonym molochu o beznadziejnym klimacie oprocz masowej ilosci zydow i .?

Slabe te marzenia macie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Jakaś dziwna i niepotrzebna rozmowa wywiązała się na koniec.

W każdym bądź razie wizę dostałam bez problemu, pomimo tego że bardzo się stresowałam na 10 lat. Nie udało mi się pojechać przed świętami z powodu natłoku pracy, więc przełożyłam wycieczkę na styczeń. Jeśli ktoś będzie miał pytania co do przebiegu rozmowy o wizę chętnie odpowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabe było zainteresowanie wątkiem dlatego nie wdawałam się w detale a więc ok :) po kolei, rozmowę miałam w Paryżu, stawiłam się przed ambasadą sporo za wcześnie i robiłam kółka w końcu na 15 minut przed rozmową pozwolili mi wejść musiałam pokazać potwierdzenie że mam umówioną wizytę, następnie w budynku bramki jak na lotnisku skanowanie torebki itd. strażniczka okazała się być z Polski więc sobie porozmawiałyśmy miło, powiedziała mi że 2 Polaków starało się w tym tygodniu i nie dostało do tego jakaś jej kuzynka. Więc stres automatycznie poszedł w górę, następnie kobieta przy wejściu znów sprawdzała dokumenty i dała mi numerek okienka. Tam zajęło sporo czasu widziałam kilka osób które odeszły z kwitkiem, kilka uśmiechniętych w końcu mój numerek, kobieta kazała mi podpisać kopertę ręka mi drżała i byłam tak spanikowana że zaczęłam stary adres wpisywać mieszkania pomyślałam no to super już dostałam, ale ona tylko wklepała coś na komputer zabrała wszystkie rzeczy i dała mi następny numer, wtedy już się uspokoiłam, i przy 2im wezwaniu już byłam bardziej zrelaksowana. Przy głównej rozmowie nie chciałam aby się wydało że mówię średnio po francusku więc ona zadała mi pytanie "jak długo mieszkam we Francji" odpowiedziałam po fr, później zadała kolejne i ja po angielsku zapytałam Pardon? Ona na to "woli pani angielski?" odpowiadam już po angielsku "nie po prostu nie usłyszałam" ona ok i juz przeszlysmy do angielskiego. Dalsza rozmowa j) - ja, k) - konsul

k) Od kiedy mieszka pani we Francji?

j) 2 lata

k) Czym się pani zajmuję?

j) Jestem developerem oprogramowania

k) Ma tu pani kogoś bliskiego?

j) Tak tatę i chłopaka.

k) Co robiła pani przed obecną pracą?

j) Pracowałam w Grenoble mmm nie pamiętam nazwy firmy, mam gdzieś tu w teczce dokumenty, a wcześniej studiowałam

k) ooo kończyła tu pani studia, kwalifikuje się pani do otrzymania wizy.

To tyle z faktów, teraz moje przemyślenia bo obecnie spędzam wakacje w "raju" i zastanawia mnie dlaczego oni chronią tak bardzo swoją ziemię a my Europy wcale, rozumiem że o gustach się nie dyskutuje ale przecież Europa wygrywa pod każdym względem ze stanami: jakością życia, czasem wolnym, ilością pracy, (w zachodniej Europie) zarobkami no i przede wszystkim żywnością, kulturą jedzenia a to już w ogóle inny topik. W każdym bądź razie cieszę się że przyjechałam do NY aby zobaczyć że nie ma piękniejszego miejsca na ziemi niż moja Francja :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...