Skocz do zawartości

Przygotowania Do Wyjazdu & Emigracja :) (Po Wygraniu Dv Lottery)


terrorystka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@Aiglon, dzięki za tak dokładne wytłumaczenie wszystkiego. Wiadomo na początku miodu nie będzie ale po jakimś czasie chyba zawsze stawkę podwyższą i będzie coraz lepiej. Początki zawsze są trudne ;) Aha chciałbym dodać, że na mechanice się za bardzo nie znam tylko na blacharce/lakiernictwo ;)

  • Odpowiedzi 256
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

A zrobmy male wyliczonko (prosze mnie poprawic jak cuś)

Zalozmy, ze znajdziesz prace za - powiedzmy 17 dolarow na godzine. MKozesz znalezc i za 10 mozesz i za 20 albo wiecej ale przyjmijmy to 17 dla nowego emigranta.

To cos ponad 32 tysiace dolarow rocznie (lo matkoo, kupa forsy)

No i liczymy

Od tego zabieraja ci podatek, zalozmy ze bedziesz mieszkal w miejscu, gdzie ci za duzo nie zabiora. Zabiora tez skaldke na ubezpieczenie zdrowotne (jak firma ci jakeis da). Ot powiedzmy zostaniesz z 12 dolarami na reke (w zaleznosci od stanu, miejsca, zawodu i innych atrakcji). 12 dolarow daje 1920 dolarow miesiecznie, czyli jakeis 1000 co dwa tygodnie.

Moze mu moga zabrac mniej, tak sie zastanawiam, ale tez nie wiem czy liczyc Kalifornie, Flroyde czy Colorado :)

1000 dolarow bedzie cie kosztowac mieszkanie i rachunki - tak zakladam, a to w duzej metropolii raczej cud za taka kase znalezc, ale usrednijmy. 1000 dolarow samo lokum, z pradem, woda, kablowka, telefone,

Zasadniczo powinno byc wiecej, ale niech bedzie tysiak. Moze sie uda wynajac POKÓJ w mieszkaniu za np 600 albo 700 dol?

Albo pojechac na zadupie?

Dalej samochod i ubezpiecznie. Zalozmy ze pryzjedziesz z jakas gotka, samochod sobie kupisz (w koncu mechanik jestes, to co masz nowe kupowac), eksploatacja bedzie cie kosztowac z 200 dolarow (jak bedziesz mie cblisko do pracy i znajdziesz ubezpieczenie w sensownej cenie), ale moze kosztowac i 300. Usrednijmy - 250 dolarow. I samochod za gotowke, wiec nie placimy rat

juz mamy 1250 dolarow

Trzeba jesc - i to zalezy jak sie stolujesz, ale ja jakos nie widze wydawania mniej niz 400 dolarow miesiecznie. Jeszcze kawal faceta, co pracuje fizycznie (mniej lub bardziej), wiec na salacie nie przezyje

Juz jest 1650 dolarow a to bardzo skromne wyliczenia.

Powinnam chyba doliczyc ze 100 dolarow na alkohol miesiecznie. Jak palisz to dodatkowo dolicz z 200-300 dolarow (w zaleznosci od przepalu) - no i znowu w zaleznosci od stanu etc etc.

Zakladam, ze nie palisz

Wiec jest juz 1750 dolarow

zostaje ci 200.

Trzeba kupic czasem jakeis gacie, czasem garnek, zalozmy te 100 dolarow na to (skromnie, ale nie szalejemy)

Zostaje 100...

Obys sie ani razu nie przeziebil. Zeby sie nic nie stalo i nie trzeba bylo naprawiac autoa chciazby

100 dolarow miesiecznie - czyli zakaldajac zaciskanie pasa to udaje ci sie po roku bez lekarza, dentysty, przyjejmnosci i innych takich odlozyc 1200.

Njatanszy bilet relacja Chicago-Warszawa-Chicago - to jakos mi sie widzi, ze bys mogl kupic za jakies 700 dolarow

Czesciej niz raz w roku nie poliecisz :D Do tego w pierwszym roku mzoesz w ogole nie dostac urlopu, a jak sie pochoruejsz, to nie dosc ze opieka lekarska kosztuje.. ale zlozmy ze przeziebienie tylko i ze nagotujesz sobie syropu z cebuli.. Jednak jak nie pojdziesz do pracy, to ci nie zaplaca.... :)

Wszelkie wyliczenia sa przykladowe i zdaje sobie sprawe, ze sa ludzie, zarabiajacy 40 dolarow na godzine i mieszkajacy katem u znajomych za 300 dolarow, ale nie kazdy ma takie mozliwosci i nie kazdy preferuje taki lajfstajl :D

Nieźle napisane! :)

Pozdrawiam sąsiadkę!

Dodam, że przy takim wyliczeniu nie pozostaje nic tylko pracować więcej godzin. Wtedy może da się odłożyć drugie sto dolców ;) !

Napisano

No jak bedzie robil takie cuda jak to:

fA5JN1C.jpg

to moze i wiecej wyciagnac :)

Ja bym sie nawet nastawiala ze rpzez pierwszy rok dwa zarabiac bedzie mniej niz 12 dolarow na lapke,

Poza tym nie mam pojecia, moze by go przyjal jakis autoryzowany dealer.. :)

I pozdrawiam sasiada takze :)

Napisano

@Rafal, mało kto robi blacharke z uwagi na ubezpieczenie. Samochody jeżdżą dość pogniecione.

To jest tak. Blacha sie wgniecie. Robi sie wycene, bierze kasę z insurane i nic się nie robi. Też tak zrobilem jak mnie gość puknal pod pracą. Mazda 6 byla juz 10 letnia i tak miała iść do wymiany. Dealer dal następne auto a takiego starocia dealer nie wystawia na placu tylko oddaje na aukcje. Dal mi za nia tysiac, do tego czek z insurance na prawie dwa. Gdybym chcial sprzedac sam dostalbym co najwyżej może ze dwa tysiące.

Napisano

Aiglon, takich cudów nie robie ale kto wie, zawsze można się nauczyć ;) ale wątpie, że byłby na to popyt w USA a wręcz nie wierze ;)

Poza CA takich malunkow widziałem. Nie wszędzie są meksykanie w takich ilościach, żeby popyt na to był.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...