Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

5 kwietnia minal rok od kiedy przeprowadzilem sie do USA :):):)

Z tej okazji po paromiesięcznej przerwie. postanowilem napisac co u mnie slychac.

Niestety zaczne od bardzo zlych wiadomosci a dokaldnie przed swietami w listopadzie namowilem rodzicow by zlozyli podanie o wize trurystyczna, pomoglem im wypelnic wszytskie dokumenty (no i jeste tego duzo wiecej niz przd paru laty) Myslalem ze jak jada na swieta odwiedzic syna ktory ma zielona karte do dostana bez problemu no i tu sie grubo pomylilem!!! wizyte mieli na poczatku grudnia, ogolnie przygotowalem ich do wizyty tzn co maja mowic gdzie jada i co ja tu robie i co bedziemy zwiedzac, no ale jak sie p0otem okazalo to nie bylo takie wazne. Mieli standardowe pytania :

"do kogo pani/pan jedzie"

"co robi syn w stanach"

"gdzie panstwo pracuja" no i tu sie zaczelo ... bo mam nie pracuje

"na ile chca panstwo jechac"

"czy maja panstwo jeszcze jakies dzieci"
mama : tak syna

konsul: co robi syn

mama: syn ma 30 lat mieszka w angli od 5 lat

konsul popykal popykal w komputerze i powiedzial ze przykro mi ale nie kwalifikuja sie panstwo do dostania wizy :(
Ale sie w**** zreszta moi rodzice tez, tyle latania, zalatwiania, nerwow, straconego czasu no i pieniedzy ok 2000zl (nowe paszporty, zdjecia,podania dojazd etc)

Swieta spedzilem u mojej dziewczyny rodzicow w San Diego, bylem tam tylko 4 dni bo trzeba bylo wracac do pracy ale i tak bylo super. Na Sylwestra kupilsmy ze znajomymi bilety do klubu w SF bylo spoko, tylko o malo wlos bym nie pojechal bo pracowalem w ten dzien i mielismy duzo klientów ok 18 taki korek sie zaczal ze juz myslalem ze nie dojade (a moja dziewczyna juz tam byla ze znajomymi, ja tylko mialem dolaczyc do nich) ale moj kolega z pracy wpadl na super pomys… zeby podjechac tylko 30 min do najblizszej stacji "Bart" ktora zawiezie mnie do samego centrum SF, i tak też się stało dokładnie w godzine byłem w centrum, bez żadnego stresu o korki J

Po nowym roku nic specjalnego się nie wydażyło tzn Wyszedłem troche na prosta bo po przeprowadzce do Davis zakupie samochodu, narzędzia do pracy itd to nie było lekko.. Ale już oszczędności jakies sa plus zwrot tax wiec jest dobrze. I teraz znowu wracam do mojego pyt gdzie najlepiej wpłacać (trzymac) kase bo musze znlezc konto do którego nie będę zagldał tylko wpłacał kase i nie ruszał żeby nie wiem co :) Doradzcie coś!!

W pracy wszytsko git, przenieśliśmy się do nowego wybudowanego salonu bliżej freeway, jest tu bardziej widoczny i nawet troche zwiększył się ruch. W marcu przyszedł czas na tax tak jak pisaliście wczesniej każdy z moich pracodawców przesłał mi W2 i ja z tymi dokumentami poszedłem do księgowego który za $40 obliczył mi tax. Miałem popytac znajomych i sam to zrobić ale pomyślałem ze mój pierwszy tax to może lepiej żeby ktos mi zrobil kto się tym zajmuje na co dzien! Jak już odebrałem te papiery i zacząłem czytac w domu to ten koleś popełnił sporo błedow takich jak zle miasto gdzie mieszkam, kod pocztowy, ile bylem w USA w 2013 on zaznaczyl 12 miechow a ja byłem tylko 8 miechow Może i to wszystko nie jest tak bardzo wazne ale poszedłem do niego po tygodniu (bo srody mam wolne) i mowie jak jest. On powiedział że poprawi bledy i mi przesle jeszcze raz . Ale kasa mi już przyszła z jego starych obliczen a nowych papierow nie ma :( i tak sobie mysle czy to może mi zaszkodzic w przyszłości jak się będę starał o obywatelstwo …
Miszkam w tym samym miejscu, tylko że przeniosłem się z master room do normalnego na piętrze które jest $200 taniej bo dziele łazienke z 2 innymi osobami. Powiem wam szczerze że mam już dość mieskzania z innymi nawet dobrymi kolegami. No ile razy można prosić o posprzątanie kibla albo posprzątanie kuchni!?!?! Powiedziałem ż juz się nie będę denerwował i prosił, od sierpnia ja i moja dziewczyna będziemy mieszkali tylko we 2, już podpisaliśmy kontrakt na 1bedroom 1 bathroom 680 foot square dla nas wystarczy.

Z ciekawostek to miałem telefoniczne interview z GOOGLE ERTH potrzebowali osobe z polski która pomogła by im wytłumaczyc polskie znaki i kulturę Stanowisko : VISUAL DATA EVAULATOR/ COUNTRY SPECIALIST kontrakt na 2 lata I co najlepsze to ja nigdzie nie aplikowałem, oni znaleźli jakie smoje stare resume w CareerBuilder No ale skonczyło się na tym ze nie dostałem haha :/ mysle że zadecydowało o tym że potrzebowali kogos z doświadczenie w biurze ( to był wymóg) no a ja niestety nie miałem.

Z innych ciekawostek to mysle żeby w czerwcu oświadczyć się mojej dziewczynie. Kase na pierścionek mam, pomysł jak się zaręczyć mam, tylko teraz wybrac pierścionek noi zapytac jej ojca o ręke córki JJ haha No ale to jeszcze nic pewnego na razie mysle co i jak!

Podsumowując :
Nie żałuje że się tu przeprowadziłem, wręcz przeciwnie cieszę się bardzo!!! jestem z moja dziewczyna (bo nie wiem czy wszyscy wiedzą ale to był głowny powód mojej przeprowadzki do USA) układa nam się super oby tylko tak dalej Mam prace jako mechanik w salonie a nie w jakiejs szopie. Choc powiem szczerze że chciałbym cos lepszego jak to mówia apetyt rośnie w miare jedzenia! Wiec na pewno na tym nie poprzestanę

W Davis zostaniemy na pewno na najbliższe 3 lata bo moja dziewczyna zacznie gradschool, ale to nawet i dobrze podoba mi się tutaj, małe studenckie miasteczko.

To chyba na tyle, mam nadzieje z bardzo nie zanudziłem
Pozdrawiam Forum i postaram się odezwać częściej!!

Napisano

Miło poczytać aktualizacje. Świetnie sobie radzisz, i co ważne: nigdy nie narzekasz. Życzę dalszych sukcesów.

Doradzając Ci zwrócenie się do zawdowego tax accountant z podatkami nie liczyłam że trafisz na takiego debila. Jego błędy nie powinny zaważyć podczas starania się o obywatelstwo bo załącza się dokumentację z 3 poprzednich lat, więc tegoroczne rozliczenie będzie nieaktualne.

Pozdrowienia.

Napisano

Witam.

W sobotę, wraz z rodzinką przyjechałem do Stanów. W Chicago wylądowaliśmy kilka minut po dwudziestej a następnie udaliśmy się do Immigration. Kolejka była spora, ale w miarę szybko się przesuwała. Urzędnik wziął od nas paszporty, poprosił o przyłożenie czterech palców do czytnika linii papilarnych (mnie i żonę), zrobił zdjęcia, wziął od nas koperty, które otrzymaliśmy z ambasady i skierował nas do Secondary. Tam czekaliśmy kilkanaście minut, a następnie zostaliśmy poproszeni o złożenie podpisów (ja i żona), i złożenie odcisku palca. Żadnych pytań :) O 21:20 byliśmy po wszystkim i opuściliśmy lotnisko. Nie mieliśmy też żadnej kontroli bagażu.

Tak jak już ktoś kiedyś na pisał na forum, urzędnicy na lotniskach nie bardzo orientują się w sprawach wizowych. Nasze wizy kończą się za cztery dni, i urzędniczka w Polsce miała wątpliwości czy możemy na nie wjechać. To samo było w Londynie. Wystarczyło jednak wyjaśnienie na czym polega wiza imigracyjna.

Napisano

O to to to, też to to tak poczułem :)

Przyjemnie się czyta takie relacje, zwłaszcza jeśli wszystko idzie dobrze.

Jak tam, miqhs, przygotowania do wyjazdu?

Napisano

poluję na promocję, wynajmuję dom i zaczynam się powoli pakować :)

muszę zacząć już teraz, tyle tego jest :/

tymczasem promocje lotów do stanów zaczynają mnie wpieniać, wybrałam sobie lipiec ale nie da się inaczej z juniorem qrde

Napisano

chyba masz rację, im tańsze bilety tym gorsze rozwiązania, nocowania, albo 2 przesiadki

ale ja wcale nie kupiłam!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...