paula502 Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Cześć. Mam zamiar ubiegac się o wizę po nowym roku. Moja sytuacja wygląda tak: Dokładnie rok temu poznałam w internecie swojego chłopaka - obywatela USA. Ja obecnie kończę liceum, on ma 20, zarabia, mieszka z rodzicami. W lato tego roku on planuje mnie odwiedzić, a potem ja miałabym jechać do niego ( chcialabym się z nim zabrac, bo boje się sama lecieć samolotem, tak daleko ). Jego rodzina o mnie wie, moja rodzina o nim wie. 'Byłam' nawet na przyjęciu rodzinnym ( ok 40 osó, rozmawiałam z jego kuzynami, ciociami, wujkami i oczywiście rodzicami (wszyscy nie moga się doczekać żeby mnie zobaczyć). Jak wspomniałam znamy się już rok (to już nie zwykłe gadanie przez internet xD). Moje pytania brzmią: Na jaki okres czasu otrzymałabym tą wizę? Czy w ogóle kwalifikuje się do jej otrztmania? Wspomnieć muszę, że bardzo dobrze mówię po angielsku, będę miała zaproszenie od rodziny, będę miała gdzie mieszkać itd. Błagam o odpowiedź!
c4r0 Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Nie błagaj o odpowiedź bo błagania do czego innego służą. Ludzie lubią ostatnio używać mocnych słów tam, gdzie to wcale nie jest potrzebne... Zaproszenie od rodziny tego chłopaka nie jest potrzebne. Twoja sytuacja wygląda tak, że chcesz odwiedzić znajomych w USA, zrobić sobie wycieczkę, bo Ci takie coś zaproponowali. Wizę (promesę) jeśli dostaniesz to najprawdopodobniej na 10 lat (co nie znaczy że możesz sobie 10 lat w USA siedzieć - poczytaj o tym). Nie rozumiem, jak można nazywać swoim chłopakiem kogoś, kogo się na żywo nawet nie widziało. Wydaje mi się, że bliższą i bardziej znaną Ci osobą jest jednak pierwszy lepszy kolega z klasy.
paula502 Napisano 10 Listopada 2012 Autor Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Z tym, że rozmawiamy ze soba dzień w dzień, nawet razem śpimy ze skypem włączonym, więc myślę, że jednak się znamy. Ale nie o tym tu porozmawiać chciałam Chciałabym sie dowiedzieć, czy w ogóle sie kwalifikuje do otrzymania wizy turystycznej itd
lochraven Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Wejdź sobie na stronę ambasady USA w Polsce i przeczytaj sekcję o wizie B-2 - wtedy będziesz wiedzieć, do czego taka wiza służy i czy się kwalifikujesz.
paula502 Napisano 10 Listopada 2012 Autor Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Czytałam o tym wszystkim ale sama już nie wiem. Niby to zaproszenie od rodziny bedę miała, dobrze umiem angielski itd. Ale czy sam fakt ze sie jeszcze nie spotkalismy mnie nie zdyskwalifikuje? + to, że kończę szkołę więc słabo będzie z powodami, dla których będę musiała wrócić do Polski. A może lepiej by było sie starać o wizę juz po naszym pierwszym spotkaniu, lub w trakcie? Ach, marne moje szanse... tak czuje
lochraven Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 No to jak czytałaś, to nie wiem skąd Ci się wzięło, że to czy się spotkaliście i czy dobrze znasz angielski ma jakiekolwiek znaczenie. Nie chcesz starać się o wizę narzeczeńską, tylko o wizę turystyczną. O tą najlepiej się starać, jak będziesz już miała plan swojego wyjazdu, żeby przedstawić go konsulowi.
paula502 Napisano 10 Listopada 2012 Autor Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Mam nadzieje ze się uda, mimo tych szczegółów. Jeśli jednak nie (odpukać), to po jakim czasie moge próbowac kolejny raz?
uga-buga Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Jestes idealnym kandytadem do spieprzenia statystyki i otrzymania odpowiedzi odmownej. Zadnych wiezi z Polska - bo ani pracy, ani perspektyw. Za to chlopak w USA u ktorego mozesz przeczekac zle chwile i pracowac nielegalnie (mowie o rozumowaniu konsula nie o twoich zamiarach) Sprawa jest w miare prosta - idz sie staraj o wize, jak jej nie dotaniesz (a pewnie tak sie stanie) to niech on sciaga swoja amerykanska dupe do ciebie jezeli faktycznie cie kocha Wtedy bierzecie slub i po imprezie Jak jemu bedzie "too far" to poplacz 2 noce w poduszke and grow up Jak przyjedzie to znaczy ze faktycznie to cos znaczy PS Moi dobrzy przyjeciele (Teksanczyk i Boliwijka) poznali sie przez intetnet, spotkali i pobrali ...and they lived happily ever after. Wiec takie rzeczy dzieja sie naprawde, ale trzeba tez byc realista. To czy on bedzie chcial zwiesc swoja dupe do ciebie jak nie dostaniesz wizy bedzie prawdziwym testem Trent (moj przyjaciel) nie meczyl kobity tylko wsiadl w samolot i polecial do Boliwii, jezeli twoj nie bedzie chcial zrobic czegos podobnego to znaczy ze mydli ci oczy
sly6 Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 a po co tak naprawde chcesz leciec?dlaczego sie pytam bo samo poznanie to ok ale czy bedziesz chciala tam zostac ,legalizowac pobyt Bo tutaj lezy problem a nie poznalas kogos na internecie,ze chcesz go zobaczyc itd Musisz pokazac ze lecisz turystycznie,jak bedzie jakies ale to zadnej wizy nie dostaniesz a mozesz isc po wize i za 1 tydzien Musisz tez powiedziec co chcesz dalej robic po szkole,miec plan i to realny a nie ze zobaczysz jak przylecisz..
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.