maciopa Napisano 6 Maja 2013 Zgłoś Napisano 6 Maja 2013 @telesfor & michael - super pomysły! Jest takie stare chińskie powiedzenie " nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku". Domeną Polaków jest narzekanie "nie warto nic robić bo i tak się nie uda", a potem marudzenie, że nic nie mają.
rynr Napisano 6 Maja 2013 Zgłoś Napisano 6 Maja 2013 Ogólnie loteria była po to, aby utrzymywać w USA wielokulturowość, jednak już sporo ludzi ma tej wielokulturowości dość i prawdę mówiąc w dzisiejszych czasach nie ma to sensu. Na arenie międzynarodowej wygląda taka loteria dość ładnie, ale rzeczywiście USA nic z tego nie ma tak na prawdę. A co do ludzi biorących udział w loterii to myślę, że bierze udział w niej sporo dobrze wykształconych ludzi. Bo kiedyś było tak, że ludzie słabsi musieli wyjeżdżać aby żyć na poziomie tych lepiej wykształconych - dziś ci drudzy się męczą pod rządami tych pierwszych czy to w pracy, czy polityce. Chyba, że tylko ja się spotykam z takimi przykładami każdego dnia? Większość ludzi jest obecnie za zniesieniem wiz turystycznych, bo nie wie, że chodzi o turystyczne. Gdyby pojawił się pomysł gdzieś wysoko to może coś by z tego było, tymczasem jest jak jest.
cardigan Napisano 6 Maja 2013 Zgłoś Napisano 6 Maja 2013 A co do ludzi biorących udział w loterii to myślę, że bierze udział w niej sporo dobrze wykształconych ludzi. Bo kiedyś było tak, że ludzie słabsi musieli wyjeżdżać aby żyć na poziomie tych lepiej wykształconych - dziś ci drudzy się męczą pod rządami tych pierwszych czy to w pracy, czy polityce. Chyba, że tylko ja się spotykam z takimi przykładami każdego dnia? Większość ludzi jest obecnie za zniesieniem wiz turystycznych, bo nie wie, że chodzi o turystyczne. Gdyby pojawił się pomysł gdzieś wysoko to może coś by z tego było, tymczasem jest jak jest. Zgadzam się. Może nie do tego stopnia, że biorący udział w loterii ludzie to same wykształcone osoby, ale na pewno jest ich dużo dużo więcej niż to było kiedyś. W dzisiejszych czasach porządnie wykształceni Polacy, często w dziedzinach nauk ścisłych choćby nie wiem jak się starali, w Polce dobrej pracy nie znajdą, bo nie ma dla nich miejsc pracy (nawet pomimo zapotrzebowania). Na swoim przykładzie mogę to opisać: studiowałam fizykę medyczną, kierunek jest dość ciężki, nauki mnóstwo. Po studiach tylko jednostki mogą dostać pracę, która mogłaby finansowo zaspokoić całkiem podstawowe potrzeby. A dlaczego? A dlatego, że Polski nie stać jest na budowanie laboratoriów, centrów naukowych, na kupowanie maszyn i co najlepsze nawet nie stać nas na uruchomienie i utrzymywania pracy tych już zakupionych, więc i nie ma za co opłacić ludzi pracująch na tym.
Michael1986 Napisano 7 Maja 2013 Zgłoś Napisano 7 Maja 2013 Co do tego pomysłu myślę, że powinniśmy się sprężać. Nie mówię w formie zarzutu, czy ponaglenia (bo co nagle to...), ale żeby tak gdzieś do miesiąca mieć już w miarę stworzony plan działania, postulaty, materiały, statystyki, stronę FB, tak aby walić do ludzi i do polityków (myślę najpierw o naszych). Chodzi mi o to aby nie stanęło to w martwym punkcie i aby nie było za późno, bo już ustawa jest "dogadana". A na niektóre kroki dyplomatyczne trzeba czasu - wszak dyplomaci nie spotykają się co dziennie. Jakiś layout się opracuje z czasem - nie mam zbyt dużego doświadczenia w tym, ale (w razie czego) jakieś minimalne jest. Fajnie by było by był ktoś, kto by tekst ostateczny pism nam potrafił wygładzić (korekta, styl, retoryka).
Telesfor Napisano 9 Maja 2013 Autor Zgłoś Napisano 9 Maja 2013 Mam nadzieje, ze zainteresowane osoby obecnie analizuja sytuacje i zastanawiaja sie nad postulatami Z tego co do tej pory znalazlem to nie powinno byc problemow z dotarciem do wlasciwych osob. Wszyscy kongresmeni maja swoje strony na senate.gov, do tego jeszcze profile na Twitterze, Facebooku itd. Do tego Ambasada USA tez ma swoj aktywny profil na FB wiec latwo bedzie ich znalezc i jeszcze trzeba sie postarac by nas sluchali . Tutaj profil na FB moglby zawierac esencje naszych pomyslow i dlaczego uwazamy, ze sa warte wprowadzenia. Bo na pewno ewentualna likwidacja diversity visa i zwiekszenie liczby wiz pracowniczych sugeruje, ze element diversity powinien zostac wprowadzony do tych drugich i byc moze do tych wnioskow dojda sami. Wiecej uwagi na Polsce moze sie pojawic gdy okaze sie, ze zniesienie wiz turystycznych zostanie odlozone po raz kolejny na dalsza przyszlosc. Wtedy dobrze byloby, zeby chociaz byla swiadomosc, ze w Polsce jest zainteresowanie wizami pracowniczymi jak H1B, a nie jak juz wspominano wodka, kielbasa i pracami, ktore "mozna" wykonywac na wizie turystycznej. W tym oczywiscie tez moglby pomoc profil podsumowujac osiagniecia edukacyjne i zawodowe Polakow. A w trakcie obecnych prac "Gang of Eight" jest duzo uwagi na H1B i zauwazono, ze w wiekszosci ida one do Indii gdzie sa naduzywane; Dick Durbin, a Democratic Party senator from Illinois, has said that Indian IT firms like TCS, Infosys and Tata Consulting are abusing the US H-1B temporary work visa. http://www.workpermi...-h-1b-work-visa
kzielu Napisano 9 Maja 2013 Zgłoś Napisano 9 Maja 2013 Mam nadzieje, ze zainteresowane osoby obecnie analizuja sytuacje i zastanawiaja sie nad postulatami Tutaj profil na FB moglby zawierac esencje naszych pomyslow i dlaczego uwazamy, ze sa warte wprowadzenia. Bo na pewno ewentualna likwidacja diversity visa i zwiekszenie liczby wiz pracowniczych sugeruje, ze element diversity powinien zostac wprowadzony do tych drugich i byc moze do tych wnioskow dojda sami. Ale dlaczego mialby byc ? Postaw sie w sytuacji pracodawcy - nie zatrudni czlowieka z Indii ktora ma stosowne kwalifikacje tylko polaka ktory nic wie bo ktos sobie wymyslil diversity ? Divesity w wizach pracowniczych jest calkowicie bez sensu - ich dystrybucje powinien regulowac rynek i zapotrzebowanie. Jezeli ktos ich naduzywa to trzeba to uregulowac, ale zmuszanie pracodawcow do brania ludzi z odgornie wyznaczonych krajow nie ma najmniejszego sensu (tak jak cala DV loterry). Postaw sie po drugiej stronie - pracodawcy przykladowo... A nie kogos desperacko probujacego sie dostac do US... Druga kwestia - wizy pracownicze sa tymczasowe i nie maja praktycznie nic wspolnego z imigracja. Mam nadzieje ze wszyscy w tym watku zdaja sobie z tego sprawe...
Telesfor Napisano 9 Maja 2013 Autor Zgłoś Napisano 9 Maja 2013 @kzielu Obecnie to nie decyzja pracodawcy odnosnie kompetencji kandydata jest czynnikiem utrudniajacym znalezienie pracy, tylko dostepnosc i sposob przyznawania wiz, ktorych jest bardzo malo i znikaja w ciagu paru dni w kwietniu na pol roku przed mozliwym rozpoczeciem pracy. Sprobuj znalezc prace w Polsce mowiac pracodawcy zeby w kwietniu zlozyl jakies podanie a Ty rozpoczniesz prace pol roku pozniej. W tej sytuacji najlepiej radza sobie firmy, ktore sie zaadoptowaly do takich warunkow i tak sie sklada, ze glownie sa to firmy indyjskie (body shopy) rekrutujace i czesto wyzyskujace pracownikow z Indii. One to maja wpisane w business plan, ze w kwietniu wystapia o wizy dla np. 1000 osob z czego jakies 500 rozpocznie prace w pazdzierniku. Ewentualna pula dla Polakow nie zmusi nikogo do zatrudniania konkretnych osob, ale moze sprawi, ze te wizy beda dostepne przez dluzszy okres czasu rowniez dla malych firm chcacych zatrudnic kogos w ciagu miesiaca czy dwoch. H1B mimo ze oficjalnie jest tymczasowa to jednak zostawia wystarczajaco duzo czasu (do 6 lat) aby pracodawca mogl wystapic z wnioskiem o zielona karte i tak np. robia Microsoft i Google wobec pracownikow co sie sprawdzili na H1B.
Michael1986 Napisano 9 Maja 2013 Zgłoś Napisano 9 Maja 2013 Ja rozumiem kzielu twoje argumenty. Ale czemu by nie spróbować chociaż przekonać naszego rządu by spróbował coś wskórać dyplomatycznie wobec dodatkowej szansy pracy w USA. Świat się zawali jak takie coś przejdzie? Część wróci z doświadczeniem i pieniędzmi (mówię jak premier ), część dostanie GC/Obywatelstwo. Plus to też może wspomóc Polskich absolwentów na tamtych uczelniach (prócz STEM i innych wiz pracowniczych). Szczerze nie rozumiem do końca tego, dlaczego Hindusi (chociaż tańsi) czy Irlandczycy są OK, a Polacy już są be? Przecież nie rozchodzi się o 100.000 tylko o kilka tys. ludzi. Nikt nie mówi też, że to ma być forma DV - przecież ma być skierowana do profesjonalistów. A to nie są tylko IT, ale i inne sektory gospodarki. Chodzi też o to, że procedura by była ułatwiona dla naszych rodaków. Ja mam podobne zdanie co do DV - szczególnie w obecnej formie, gdzie wizy dostają różne osoby. I nie mówię tego pod adresem Polaków, ale co bardziej zacofanych krajów, gdzie szansa wylosowania "rozsądnej" osoby jest znikoma. Przecież kiedyś GC z DV trafiały częściej do Europy niż dziś. W oryginale program też nie miał na celu nie wiadomo jaką dywersyfikację, ale raczej chodziło o regiony Europejskie i w dobrych stosunkach z USA - choćby PL. To, że dziś to tak wygląda to ich prawo. Ale też głupotą jest mówić, że lepiej wsiąść kogoś kto popracuje taniej niż kogoś kto ma bliższą kulturę i przede wszystkim ma jakoś poukładany kraj i wzorce społeczne, obywatelskie. Nie ma co przesadzać z polityczną poprawnością, bo my (nasz rząd) też liczymy na imigrację ze wschodu a nie choćby z bliskiego wschodu właśnie ze względu na jakąś bliskość kulturową, co przełoży się na mniej tarć w przyszłości. Ale jak już mówiłem, w naszym planie nie chodzi o diwersity wiza dla Polski, a o dodatkową pule wiz pracowniczych. PS. Na razie się zastanawiajcie, może w weekend coś ruszy.
Telesfor Napisano 13 Maja 2013 Autor Zgłoś Napisano 13 Maja 2013 W poscie http://forum.usa.inf...150#entry179038 Sly6 zamiescil linki do ostatnich wiadomosci w sprawie wiz do USA i generalnie nie wyglada to najlepiej. Wyglada, ze sprawy sa juz mocno zaawansowane i jestesmy mocno do tylu, choc moze jest jeszcze nadzieja gdy okaze sie, ze sprawa zniesienia wiz turystycznych nie wypali i moze byc jakas szansa na alternatywe. Artykul jest tez okazja do przyjrzenia sie jak o wizy pracownicze ubiega sie Korea. Mimo ze ich argumenty merytorycznie sa slabe, bo oparte na podpisanym w 2011 traktacie o wolnym handlu obok 10 innych panstw. Mogloby sie wiec wydawac, ze moga liczyc na rowne traktowanie choc jako swiezo przyjeci nie powinni byc zaskoczeni gdyby mieli jakis okres przejsciowy. Ale oni negocjuja duzo wyzej, chca od 5000 do 15000 wiz i podpieraja to okreslona strategia polityczna i finansowa. W NYT mozna przeczytac, ze: "South Korea alone has four lobbying firms in the campaign, paying them collectively at a rate that would total $1.7 million this year, according to required disclosure reports." "President Park Geun-hye of South Korea, on her first official visit to Washington last week, pressed Mr. Obamaand lawmakers to preserve the language in the immigration legislation that would designate at least 5,000 special work visas for South Koreans, or pass an even more generous stand-alone bill introduced last month, which would create 15,000 such visas annually. The South Korean government has said the provision is a necessary companion to the free trade agreement both nations ratified in 2011, so that highly skilled workers can move back and forth between the two countries freely." W Polsce oczywiscie nie ma porownywalnego budzetu na takie przedsiewziecia czy chocby dobrej woli by robic cos w sposob bardziej wyszukany niz serwowanie pierogow czy bigosu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.