Skocz do zawartości

Kosz Życia W Usa, A W Polsce - Jak To W Końcu Jest?


Janosik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

może tak wpisała, bo rzeczywiście, jak się temu przyjrzeć to można zrozumieć to dwuznacznie. Zobaczymy co odpisze.

No i w tytule bloga jest, że to koszty za październik.

Ale i tak, takie spalanie to jakby pickupa jakiegoś miała lub coś w tym stylu.

Napisano

$1500 to cena Hertza w Kalifornii za compact z full insurance, bez zadnych znizek, na lotnisku w SF, na miesiac. Ubezpieczenie niestety kosztuje sporo, również w wypożyczalni Budget, a za odbiór na lotnisku też się dopłaca.

Oczywiscie, że samochód bardziej opłaca się kupić - zrobimy to jak tylko uzyskamy amerykańskie prawo jazdy.

Wszystkie koszty we wpisie są realne, za paliwo też - "w tym 2000mil" oznacza, że paliwo zużyte na wycieczce jest wliczone, a nie że przez cały miesiąc tyle przejechaliśmy (zwrot "w tym" w języku polskim jest równoznaczny z "włącznie z").

Napisano

no to jeżeli mogę coś poradzić, napiszcie konkretnie i dokładnie, chętnie czytałem waszego bloga, ale trudno jest na tej podstawie określić faktyczne "koszty życia". Więcej precyzji.

pzdr

Napisano

To były faktyczne koszty naszego życia w Kalifornii w październiku, przyznaję że na pewno mocno odstają od kosztów przeciętnych albo optymalnych, ale myślę że dobrze pokazują jak to wygląda zaraz po przyjeździe, kiedy jeszcze się nie wie gdzie i jak mniej wydawać.

Z precyzją postaram się poprawić, dziękuję za radę.

Napisano

Mnie zadziwiły te koszty jedzenia, 650 $/m? Chyba że to uwzględnia "rozruch" na zasadzie, że po przyjeździe kupi się butelkę oliwy, ale wystarczy np. na 6 miesięcy.

A jak z chemią gospodarczą i kosmetykami? Proszki, do prania, płyn do mycia, szampony, mydła?

No i w szerszej perspektywie - jak wyglądają półki sklepowe jeśli je porównać do polskich, czyli np. czy proszku Ariel tam nie kupię, za to jest zamiennik XYZ?

Napisano

Mnie zadziwiły te koszty jedzenia, 650 $/m? Chyba że to uwzględnia "rozruch" na zasadzie, że po przyjeździe kupi się butelkę oliwy, ale wystarczy np. na 6 miesięcy.

A jak z chemią gospodarczą i kosmetykami? Proszki, do prania, płyn do mycia, szampony, mydła?

No i w szerszej perspektywie - jak wyglądają półki sklepowe jeśli je porównać do polskich, czyli np. czy proszku Ariel tam nie kupię, za to jest zamiennik XYZ?

Mnie zdziwiło że tylko $650 i to w drogiej Kaliforni, ale PQ zaznacza że mąż je śniadanie i lunch w pracy. Na 2 osoby w NYC (też nie tanie miasto) wydajemy ok. $900 miesięcznie.

Właśnie wróciłam z zakupów chemii, więc:

płyn do prania Dynamo - $5,49 za 1,77 l. (skoncentrowany, 39 pralek)

płyn do płukania Downy $5,99 1,77 l.

płyn do mycia podłóg itp Spic & Span - $3,19 - 828 ml.

proszek do zmywarki Finish - $3,98 - 25 pastylek

płyn do naczyń First Force 99 centów 828 ml.

Szampon L'Oreal - $4,49 375 ml, odżywka w tej samej cenie

mydło Yardley - 99 centów kawałek 120 g.

Jeżeli o oliwie mowa - oliwa z oliwek Mazola lub Trader Joe's - $5,99 pół litra które wystarcza nam na ok 2 miesiące.

Napisano

Mozna zaoszczedzic inaczej. Dzis wymienilem klocki hamulcowe w swojej Sedonie. W shopie zaprzyjaznionych Meksykow chcieli $400. Klocki zaplacilem wczoraj $62. Dzis w trzy godziny wymienilem, reszta kasy moja.

Napisano

_PQ_ rob zakupy w Grocery Outlet, bargain market. wszystko duzo tansze niz w innych sklepach.

Dziękuję za radę, sprawdzę!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...