cocacola32 Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Skoro nie każdy wie to wyjaśnij proszę. Ja tu żyję ale mogę się tylko domyślać o co chodzi. Ja bym już raczej obawiał się firm, które monitoruja nasze zwyczaje w sieci, żeby nam zaproponować "sprofilowana" ofertę a nie NSA. Ale to nie ja mowie tu o NSA, nawet do glowy mi to nie przyszlo, to tylko kolega SuperTraveller sobie tak zadrwil...ja mialam na mysli to o czym Ty piszesz, ale takze wszechobecne i wszechwladne banki i wiele innych instytucji i rzeczy do ktorych jestes zmuszany w imie niby czego?...tak zwanego latwego zycia...wolnosci...bezpieczenstwa. Po prostu przyjezdzajac z Europy to drazni...wiem u nas wszystko zmierza w tym samym kierunku...no i po prostu tego nie lubie i juz...moge nie lubiec...i nie lubie. Kropka! Gdy tu dluzej mieszkasz to z czasem przestaje Cie to dziwic i draznic,przestajesz wogole to widziec(tez tak mialam) jest to oczywiste...dopiero jak sie wyrwiesz, wyjedziesz, nie tylko do Polski, ale w wiele innych miejsc...dopiero zrozumiesz jakie to chore. Zyje sie tu wygodnie i latwo ale to tylko konsumpcja...praca-konsumpcja, itd jak w matriksie pozdrawiam!
KaeR Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Sorry, rzeczywiście przypisane Ci niesłusznie NSA.
SuperTraveller Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Nie mieszkasz to skad wiesz i wogole jak o czyms sie wypowiadac skoro sie tego nie zna? Nikt sie nie skarzyl...dla mnie jest to bardzo proste , nie kazdy wie o co chodzi... Gdyby cała nasza wiedza pochodziła tylko z praktyki i własnych doświadczeń to byśmy bardzo mało wiedzieli. tylko konsumpcja...praca-konsumpcja, itd jak w matriksie pozdrawiam! A w Polsce mamy inny model życia? Już pomijając fakt, że Polacy mają mniej pieniędzy na ową konsumpcje... Jak chcesz innego życia to musisz uciec z tzw. "cywilizowanego świata". W innym razie pozostaje tylko pogodzić się z obecnym stanem rzeczy.
cocacola32 Napisano 25 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 25 Lipca 2014 Gdyby cała nasza wiedza pochodziła tylko z praktyki i własnych doświadczeń to byśmy bardzo mało wiedzieli. A w Polsce mamy inny model życia? Już pomijając fakt, że Polacy mają mniej pieniędzy na ową konsumpcje... Jak chcesz innego życia to musisz uciec z tzw. "cywilizowanego świata". W innym razie pozostaje tylko pogodzić się z obecnym stanem rzeczy. Czlowieku, Ty naprawde nie wiesz o co mi chodzi...daj na luz...i zyj swoim zyciem.
SuperTraveller Napisano 26 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2014 supertravell Ciebie to nie denerwuje a innych juz tak Teraz trudno Wam bedzie dojsc do porozumienia a moze sie myle i jeden drugiego zrozumiem zobaczy czyjsc punkt widzenia Miałeś rację Czlowieku, Ty naprawde nie wiesz o co mi chodzi...daj na luz...i zyj swoim zyciem. Ja się nie obrażam nawet o sarkastyczne dowcipy. Patrząc na Twoje wypowiedzi, nie rozumiem dlaczego to mi zalecasz "danie sobie na luz". To z Twoich postów biją emocje, nie z moich, ale to tak na marginesie... Chyba faktycznie będzie lepiej zakończyć tą dyskusję, na moje oko nic dobrego już z tego nie wyniknie...
karolamo Napisano 10 Października 2014 Zgłoś Napisano 10 Października 2014 Wracając do tematu i Florydy. Pamiętajmy, że nawet Floryda się różni w zależności od miejsca. Np. pogoda jeśli chodzi o upały jest najgorsza na południu, tak samo podobno huragany. Również dużo zależy czy się mieszka w dużym mieście czy w małym miasteczku. My przez chwilę przed przeprowadzką myśleliśmy o Miami, ale tylko przez chwilę. Wolimy mniejszą miejscowość, bezpieczniejszą i nad zatoką a nie oceanem. My mieszkamy w Sarasocie, wiele osób mówi, że jest to trochę europejskie miasto i chyba mają rację.
mi0706 Napisano 10 Października 2014 Autor Zgłoś Napisano 10 Października 2014 Z Polski na Florydę www.KierunekFloryda.com - ciekawa ta wasza strona Przeczytałem sobie artykuł o pieniądzach i mogę dodać, że ostatnio Domwaluty.pl założył sobie konto w Citibanku i teraz wymianę zrobiłem w ciągu razem 4 godzin. Co do Florydy to mi się podoba "moje" południe (WPB), choć wiele jeszcze nie widziałem.
karolamo Napisano 10 Października 2014 Zgłoś Napisano 10 Października 2014 Dzięki. Spróbujemy przetestować przy najbliższej okazji Domwaluty.pl, bo rzeczywiście przez Cinkciarza pieniądze idą 2 dni.
Piotrek123 Napisano 14 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 14 Kwietnia 2017 Fajny temat przyjemnie się czyta. Ja wam powiem, że wygrałem GC kupiłem bilet lotniczy i chyba jednak zrezygnuje. Ogólnie jestem sam z oszczędnościami jakieś 10 000$. Nastawiłem się na Florydę West Palm dlatego, że znajoma tam mieszkała i obiecała pomóc w najcięższych 2 tygodniach. Odebrać z lotniska, przenocować podobno też miała tam na mnie czekać jakaś śmieciowa praca. Więc postanowiłem spróbować. Niestety wszystko się zmieniło. Nie ma mnie kto odebrać z fort lauderdale. Właściwie nie mam tam niczego i nikogo. Znajoma po obietnicach nawet mnie nie przenocuje jednego dnia. Na szybko znalazłem pokój za $750 miesięcznie. Jednak co mi po pokoju skoro będę tam zamknięty bez jakiejkolwiek pomocy. Muszę kupić samochód, rejestracja, prawko, ubezpieczenie. No dosłownie włożyć worek pieniędzy. W zamian nie mam tak naprawdę niczego. Pracę na pewno znajdę bo widzę, że jest jej masa tylko śmieciowa praca za minimum nie pozwala w USA na nic... Trochę szkoda bo jakaś szansa jest pozwolenie na pracę te wymarzone GC... a w rezultacie ja mam wrażenie, że wcale tak łatwo tam nie jest...
KaeR Napisano 14 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 14 Kwietnia 2017 8 minut temu, Piotrek123 napisał: Fajny temat przyjemnie się czyta. Ja wam powiem, że wygrałem GC kupiłem bilet lotniczy i chyba jednak zrezygnuje. Ogólnie jestem sam z oszczędnościami jakieś 10 000$. Nastawiłem się na Florydę West Palm dlatego, że znajoma tam mieszkała i obiecała pomóc w najcięższych 2 tygodniach. Odebrać z lotniska, przenocować podobno też miała tam na mnie czekać jakaś śmieciowa praca. Więc postanowiłem spróbować. Niestety wszystko się zmieniło. Nie ma mnie kto odebrać z fort lauderdale. Właściwie nie mam tam niczego i nikogo. Znajoma po obietnicach nawet mnie nie przenocuje jednego dnia. Na szybko znalazłem pokój za $750 miesięcznie. Jednak co mi po pokoju skoro będę tam zamknięty bez jakiejkolwiek pomocy. Muszę kupić samochód, rejestracja, prawko, ubezpieczenie. No dosłownie włożyć worek pieniędzy. W zamian nie mam tak naprawdę niczego. Pracę na pewno znajdę bo widzę, że jest jej masa tylko śmieciowa praca za minimum nie pozwala w USA na nic... Trochę szkoda bo jakaś szansa jest pozwolenie na pracę te wymarzone GC... a w rezultacie ja mam wrażenie, że wcale tak łatwo tam nie jest... Zalezy jakie masz wyksztalcenie i/lub fach. Bez pomocy tez sie da. Mozesz sprobowac i jak nie bedzie szlo, to mozesz wrocic. No chyba, ze musisz porzucic prace w Polsce. Kazdy z nas musial poniesc koszty na poczatek.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.