sly6 Napisano 20 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 20 Kwietnia 2014 tez znam takie przypadki jedni wykorzystuja szanse a inny robia i tak swoje .czy to Polska czy tez zagranica,bo jak napisalas to zalezy od czlowieka
ilya_ Napisano 20 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 20 Kwietnia 2014 no tak bo bedziesz mial mature czyli bedziesz mial wyksztalcenie srednie.
karus Napisano 22 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 22 Kwietnia 2014 Dokładnie - też sobie zawsze zadaje to pytanie Byłem w USA 2x teraz jade 3x i cóż wiadomo jest tam dużo problemów, które są wszędzie co nie zmienia faktu, że gadanie że w Polsce jest lepiej niż w Ameryce, porównywanie prowincji świata z najsilniejszą gospodarką świata jest conajmniej śmieszne. Co by tam nie robić napewno przeciętnej osobie, której chce się pracować będzie lepiej niż tutaj, musi tak być choćby z samych wskaźników gospodarczych. Czasami jak czytam posty jakichś ludzi narzekających na ceny tego czy tamtego zastanawiam się czy żyjemy w tym samym kraju czy może wyjechali stad kiedy ceny były 2-3x mniejsze. Narzekanie że wynajem mieszkania gdzieś tam 1000$ kiedy to mieszkanie ma często ok. 100m2 jest śmieszne, wynajem byle kanciapy (bo w moim odczuciu 40m2 to kanciapa) to koszt 1500-2000zł a w USA ten tysiąc $ jedna osoba zarobi w miesiąc będąc nikim na minimalnej stawce. Życzę powodzenia w zarobieniu na mieszkanie pracując na minimum w Polsce. Wiadomo - będąc na minimum nigdzie nie będzie się miec rewelacji ale napewno tam przynajmniej się przeżyje czego w Polsce nie będzie. Zwłaszcza że w tym mieszkaniu będąc z kimś będzie to raptem 500$ na osobę czyli na życie zostanie Wam koło 1000$ co miesiąc i myślę że spokojnie się za to przeżyje. Polecam obejrzeć filmy o rodzinie którą adoptowali ("Dom nad Missisipi") pomimo całej tragedii widać dobrze różnicę między Polską a USA. Tutaj te dzieci by się zmarnowały a tam pomimo, że trafiły do różnych instytucji jakoś wyszły na prostą i żyją w miarę normalnie. Ręce opadają jak się czyta takie rzeczy. Te dzieci przeżyły u tej amerykańskiej rodziny piekło a ty piszesz ze "wyszyły na prostą i żyją w miarę normalnie..." ? Tą patologię nazywasz normalnym życiem ? Nie wiem czy te dzieci mogły gorzej trafić bo ogrom okrucieństwa jaki ich tam spotkał przechodzi ludzkie pojęcie nawet jak na polskie warunki... Polecam zgłębić temat zanim się coś napisze http://filmpolski.pl/fp/index.php?film=1233990
jabba1 Napisano 22 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 22 Kwietnia 2014 Nie ma gdzie obejrzeć trzeciej części. W drugiej nie widziałem w nich żadnej patologii czego nie można powiedzieć o 1. Części kiedy były w Polsce.
Dragony Napisano 23 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Ręce opadają jak się czyta takie rzeczy. Te dzieci przeżyły u tej amerykańskiej rodziny piekło a ty piszesz ze "wyszyły na prostą i żyją w miarę normalnie..." ? Tą patologię nazywasz normalnym życiem ? Nie wiem czy te dzieci mogły gorzej trafić bo ogrom okrucieństwa jaki ich tam spotkał przechodzi ludzkie pojęcie nawet jak na polskie warunki... Polecam zgłębić temat zanim się coś napisze http://filmpolski.pl/fp/index.php?film=1233990 Naprawdę? Zauważ, że znamy tylko jedną stronę "medalu" - tylko dzieci wypowiadały się przed kamerami, reszta osób dorosłych, zaangażowanych w sprawę, która zgodziła się na wypowiedź (chyba były trzy - facet z ośrodka, który zajął się Sylwkiem, jego zona i siostra rodziców adopcyjnych) albo nie poruszała kwestii rodziców, albo mówiła bardzo wstrzemięźliwie. Nie znamy całej historii - nie wiemy tak naprawdę jakie te dzieci były i jakie dokładnie sprawiały problemy - przeciętny własny nastolatek potrafi "wpędzić do grobu" a co dopiero czwórka adoptowanych dzieci z poważnymi zaburzeniami społecznymi. Przeglądając ich profile na FB (nikt nie jest anonimowy w tym świecie) raczej nie widać patologii, a w miarę normalne życie młodych ludzi, którzy niespecjalnie byli ambitni, aczkolwiek wyszli na prostą. W Polsce zapewne skończyliby w najlepszym razie jako bezdomni alkoholicy, w najgorszym teraz odnajdowaliby się w więzieniach, ale jakoś nikt o tym nie myśli, bo media są trzecia władza i co powiedzą jest prawdą - nie ważne, że temat "jak im się w końcu poukładało" nie byłby chwytliwy i dlatego trzeba tak zmontować materiał, by był zdobył jak największa oglądalność - ludzie uwierzą we wszystko co TV pokaże. Ludzie - to były dzieci, które w wieku 10 lat kradły, a podpalanie czy zakopywanie kota żywcem było zabawne - ocknijcie się - nie pojechały tam anioły, którym stała się wielka krzywda.
sly6 Napisano 23 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 W Polsce zapewne skończyliby w najlepszym razie jako bezdomni alkoholicy............ ciezke slowa i nie wiem jak sie do tego odniesc ...ja bylem podobnym dzieckiem,znam wiele innych podobnych dzieci ktore wyszly na prosta i teraz widzac moje zycie przed jak ma czlowiek normalnie zyc jak ludzie widza w nim ze skonczysz jak rodzice ...jak zapewne ,...nic jest pewnego i nie bedzie zeby to Ci wyjasnic jak jest z takim dziecmi nawet w USA.ze nie zawsze wychodza na prosta to musi Ci to napisac Rivera wtedy zobaczysz ze to nie miejsce jest wazne lecz osoby,osoba ktore sie spotyka... a co do rodzicow adopcyjnych to mieli okazje wiele razy sie do tego odniesc. jabb1 w 3 czesc jest o wiele lepiej i tam tez jest poruszane ich zycie w tej rodzinie i aby namlodsza nic nie pamieta a reszta wypowiada sie po swojemu jak bylo oczywiscie to jest ich widzenie a czy My nie widzimi po swojemu nie sadzimy innych nie znajac prawdy calej?
Dragony Napisano 23 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 @sly ciężkie słowa, ale prawdziwe. Miałam okazję pracować z trudną młodzieżą w Polsce, pracowałam w ośrodku wychowawczym, miałam praktyki w dwóch więzieniach - odsetek osób zresocjalizowanych w Polsce ... No cóż, śmiem twierdzić ze u nas nie ma czegoś takiego jak resocjalizacja. Jesli wyszedłeś mimo wszystko na prostą to bardzo sie cieszę, jesteś w tej maleńkiej garstce ludzi którym się udało. Wiekszośc z tych dzieciaków ma raczej w Polsce przekichane. I zero możliwości na start. Ta czwórka miała olbrzymi potencjal zeby źle skończyć, a w Polsce nikt by sie nimi za specjalnie nie przejmował.
karus Napisano 23 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Naprawdę? Zauważ, że znamy tylko jedną stronę "medalu" - tylko dzieci wypowiadały się przed kamerami, reszta osób dorosłych, zaangażowanych w sprawę, która zgodziła się na wypowiedź (chyba były trzy - facet z ośrodka, który zajął się Sylwkiem, jego zona i siostra rodziców adopcyjnych) albo nie poruszała kwestii rodziców, albo mówiła bardzo wstrzemięźliwie. Nie znamy całej historii - nie wiemy tak naprawdę jakie te dzieci były i jakie dokładnie sprawiały problemy - przeciętny własny nastolatek potrafi "wpędzić do grobu" a co dopiero czwórka adoptowanych dzieci z poważnymi zaburzeniami społecznymi. Przeglądając ich profile na FB (nikt nie jest anonimowy w tym świecie) raczej nie widać patologii, a w miarę normalne życie młodych ludzi, którzy niespecjalnie byli ambitni, aczkolwiek wyszli na prostą. W Polsce zapewne skończyliby w najlepszym razie jako bezdomni alkoholicy, w najgorszym teraz odnajdowaliby się w więzieniach, ale jakoś nikt o tym nie myśli, bo media są trzecia władza i co powiedzą jest prawdą - nie ważne, że temat "jak im się w końcu poukładało" nie byłby chwytliwy i dlatego trzeba tak zmontować materiał, by był zdobył jak największa oglądalność - ludzie uwierzą we wszystko co TV pokaże. Ludzie - to były dzieci, które w wieku 10 lat kradły, a podpalanie czy zakopywanie kota żywcem było zabawne - ocknijcie się - nie pojechały tam anioły, którym stała się wielka krzywda. Jakoś druga część filmu była dla ciebie wiarygodna ale jak już trzecia część jest nie po twojej myśli to już "telewizja kłamie"...
Dragony Napisano 23 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Ale ze po jakiej mojej myśli? Wiem po prostu jak działają media. Ja wierzę ze te dzieci, teraz juz dorośli ludzie, uważają i czuja sie mocno skrzywdzeni. Ale jest to ich subiektywna ocena. Moje dziecko tez czuje sie nieszczęśliwe i bardzo pokrzywdzone bo mamusia sie czepia i każe coś, albo czego zabrania (wiem ze skala nie ta, ale chodzi o przykład) - myśle ze do wszystkiego trzeba podejść z rezerwa, nie wiem jak było naprawdę, jakie były faktyczne okoliczności, jak te dzieci sie zachowywały, co robiły, jak dużym zagrożeniem na przykład był bijący i kopiący wszystkich, włącznie z adopcyjnymi rodzicami, Sylwek. Zeby oceniać sytuacje trzeba znać wszystkie części układanki, a nie tylko jedną jej stronę. I tyle - ani nie bronię rodziny adopcyjnej ani tez nie uważam ze byli jakimś wcieleniem zła. Nie znamy tej historii tak naprawdę, media wykreowały historie na której ktoś, robiąc chwytliwych film, robi kasę (każda cześć wyświetlana w rożnych stacjach TV - każdorazowo wypłata, bo nie sadze zeby twórcy zrzekli sie swoich gazy) - ważny jest chwytliwych temat, a prawda, może bliska temu co zostało pokazane, może daleka, nie jest istotna. Sama znam z własnego podwórka sytuację, gdy przed Laty nasze kochane TVN nadali reportaż o tym, jak to środki zbierane przez fundacje na przeszczep szpiku dla pewnej dziewczyny (jedna z pierwszych takich akcji) sa rzekomo defraudowane przez jej męża i przez nią, przez cała rodzine... Nadali, temat poszedł w eter. A gdy fundacja i rodzina udowodnili ponad wszelka wątpliwość, ze to nieprawda, TVN nie było zupełnie zainteresowane wyemitowaniem sprostowania... Cóż, to juz nie było tak ciekawe i chwytliwe... Dziewczyna przeszła przeszczep i wygrała swoją walkę... Ale tego tez juz TVN nie podało... Chodzi mi o to, ze nie można ferować wyroków tylko na podstawie tego, co nadaje TV. Te dzieci miały ewidentne, poważne problemy socjalizacyjne, były niedostosowane społecznie, miały wiele problemów, które na pewno sprawiały ogromną trudność wychowawczą. Mało kto poradziłby sobie z takim wyzwaniem. Ale nie sadzę zeby pozostanie w Polsce miało byc dla nich lepsze w skutkach. Nadal uważam, ze stali sie w miarę normalnymi i samodzielnymi młodymi ludźmi wlasnie dlatego, ze znaleźli się tam, gdzie sie znaleźli.
sbczcz Napisano 24 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2014 Tak sie sklada, ze znam dwojke najmlodszych z tej grupy. Najmlodsza dziewczyna jest w wieku mojej corki- 21 lat. Jest juz samodzielna- studiuje, chce zostac nauczycielka nauczania poczatkowego. Uwazam, ze nalezy ich zostawic w spokoju. Ucza sie znajdowac wlasne drogi w zyciu, sa dobrymi ludzmi, otwartymi na innych, pomocnymi. Ktos na filmach zarobil duza kase i miesza wiele tematow, na ktorych sie nie zna. Nikt z dwojki, ktora znam, nie obejrzal z tytulu filmow- tantiem, zlamanego centa/ grosza. W zyciu codziennym ciesza sie tym, co maja, chociaz tesknia za rodzenstwem w Polsce. Mowienie o dawaniu im ogromnej szansy jest stanowczo na wyrost. Jako nauczycielka i pielegniarka wiem, ze kazda madra adopcja dalaby im szanse, obojetnie, czy w USA, czy w Polsce. I wiem, ze strasznie tesknia za rodzenstwem w Polsce na swoj sposob...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.