Skocz do zawartości

Błędna Informacja We Wniosku Wizowym


Rekomendowane odpowiedzi

Other relatives to pojęcie szersze niż rodzina w tym sęk. Jeżeli rodzona siostra zaznaczy TAK w tym pytaniu, to podejrzewam, ze konsul zacznie mnie podejrzewać przy najblizszej okazji. Tym bardziej, ze nic nie gwarantuje, ze dostane wize tym razem, bo była odmowa, wiec spotkać sie z nim moge jeszcze kilka razy juz np. po wydaniu wizy siosrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

no to ciekawe zagadnienie

sa wyrazne pytania w ds 160,ktos pamieta jakie to sa?

jest pytanie o rodzicow czy sa w USA i o rodzine ...

a Oni to wiedza ze tak mowisz ze to nie rodzina.,rozmawiasz z nimi chociaz ;) bo to moze byc ciekawe ;) chyba ze wiedza o tym i godza sie na to :)

bo i takich znam ze mowia ze to nie rodzina,tak samo sie zachowuja i zyja sobie dalej :)


carlos i masz racje :)

problem w tym ze zalezy na kogo trafisz przy okienku

ja troche zyje na tym swiecie i pewien % osob mi wierzy w co mowi a inni maja domysly i podobnie jest z Konsulem :)

zalezy co powiesz,jak bedziesz mowic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Oni to wiedza ze tak mowisz ze to nie rodzina.,rozmawiasz z nimi chociaz ;) bo to moze byc ciekawe ;) chyba ze wiedza o tym i godza sie na to :)

bo i takich znam ze mowia ze to nie rodzina,tak samo sie zachowuja i zyja sobie dalej :)

Są pytania o krewnych. Dla mnie to żadni krewni. Czasami zadzwoni do ojca tylko brat (przed świętami z życzeniami) i to tyle. Lecę do San Mateo w lipcu. Tych pseudo krewnych mam na wschodnim wybrzeżu, nawet nie wiedzą o tym, że mam wizę i nie będę informował ich o tym, że mam i, że będę w USA, dla mnie to są PRAKTYCZNIE obcy ludzie. Sam zorganizowałem całe dwa tygodnie w okolicy San Francisco (hotel, auto, i plan wycieczki).

Gdybym leciał do Kanady to co innego, tam mam rodzinę z "prawdziwego zdarzenia" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, czy ktoś jest krewnym to jest kwestia faktu. Wspólny przodek jest tutaj wyznacznikiem.

Zrobisz jak uważasz. W styczniu był znajomy w ambasadzie. Rodziców i rodzeństwo ma w Polsce. Dalsza rodzina w USA z którą, żyją wrogo. Zaznaczył trzy razy NO i na pytanie czy ma rodzinę w USA odpowiedział, że nie. Matka, ojciec i rodzeństwo w kraju, czyli rodziny brak w USA. Nie musisz ich znać. Ja nie znam, nawet nie wiem jak wyglądają. Tylko jednej wersji trzeba się trzymać od początku, a nie zmieniać później "zeznania" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest taka

ktos leci do USA,nikt przed nim nie zaznaczyl ze ma kogos w USA i nie zaznacza to jak ktos ma dojsc do pewnych informacji ;)

co innego jak zaznaczyl ;) wtedy moze byc roznie juz z tym na rozmowie,mozna zawsze powiedziec ze nie wiedzialem i czy Nam uwierza to roznie bywa

I teraz od danej osoby zalezy co zrobi :)

podoba mi sie ta pseudo rodzina,,to jak produkt czekoladopodobny :D niby ma cos z czekolada lecz to tylko nazwa :D

trzymanie sie 1 wersji tez ma sens :) jak napisalem wyzej :)


carlos,masz juz jakies zwiazki z Polska bo ta zwracaja uwage,moze wiecej niz na rodzine ;)

na tym sie skup :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...