Skocz do zawartości

Wyjazd Do Usa (Chicago)


MILOSZ95

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

OP na pewno już tu nie zagląda, ponieważ zburzyliście jego marzenia :) i jak to napisał

cyt: "ps : nie warto na tym forum spędzać czas , bo wydaje mi się że są tu osoby które nic w życiu nie osiągnęły i piszą jakieś pierdoły ." :)

A teraz serio - OP jest przykładem osoby, która w przypadku objęcia Polski programem Visa Waiver, spowoduje, że szybko nasz kraj z tego programu zostanie usunięty... Osobiście wole podróżować posiadając w paszporcie promesę wizową, ponieważ mam wtedy więcej praw, niż osoby korzystające z VWP.

Tak ad vocem stwierdzenia OP o braku znajomości języka przez kogoś kto mieszka 12 lat - niestety - jest to możliwe - sąsiedzi wrócili niedawno z Chicago - byli u rodziny na ferie zimowo/wiosenne - i jednym z celów było także "podszlifowanie" simplified English :P. Wg ich opinii - NIE MIELI SZANS - mieszkali w polskiej dzielnicy, w polskim otoczeniu, wszyscy rozmawiali po polsku, a żeby trochę porozmawiać po angielsku - musieli przemieścić się XX km. Też wspominali o osobach, które są tam XX czasu, pracują w tzw. "kontraktorce" wyłącznie wśród Polaków i ni w ząb (poza podstawowymi zwrotami) angielskiego nie znają...

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Z tym angielskim to jest roznie. Jak ja "wyladowalem" w Ameryce, to w miare dobrze czytalem, z pisaniem bylo slabo, a mowic sie wstydzilem.

Ale po jakims okolo miesiacu, zaczynalem juz sie osluchiwac z Amerykanskim, odpowiadac na proste pytania. Mnie osobiscie bardzo duzo dala szkola jezykowa na Manhattanie do ktorej zaczolem uczeszczac. Mielismy dobrego nauczyciela, ktory nas duzo nauczyl. Po drugie w szkole trzeba sie odzywac do ludzi, odpowiadac na pytania. I to nie byla, "Polska szkola jezyka Angielskiego", tylko szkola Amerykanska gdzie byla tylko jedna kobitka ktora mowila po Polsku.

Po drugie ja nigdy nie mieszkalem na Polskiej dzielnicy, a to tez duzo daje. Bywalem na Greenpointcie czesto bo moja pierwsza firma sie tam znajdowala, ale za to kazdy weekend, bylem w szkole i przez 7-8 godzin staralem sie uzywac tego co mnie tam nauczy. A to duzo daje.

Praca na kontraktorce nie jest wytlumaczeniem ze sie nie mowi po Angielsku, ale jest tez prawda ze niektorzy oprocz kilku podstawowych zwrotow nie znaja Angielskiego nawet po 20 latach (sam poznalem takie osoby). Polskie firmy (zazwyczaj budowalne), zakupy w polskich sklepach, mieszkanie w polskiej dzielnicy, polska telewizja, a na Manhattan to z wycieczka z Agencji :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...