Dv2016 - Wylosowany / Nie Wylosowany

[goliatsan]

Tak przeglądam sobie podane dane co do ilości wylosowanych w poszczególnych krajach i choć daleki jestem od teorii spiskowych to mam niedparte wrażenie że część jest tak polosowana, z góry zakładając że z danych krajów mało kogo będzie stać na przeście procedury. Jak patrzę na przeszło 4 tyś wylosowanych w Egipcie, Congo, Etiopii czy jeszcze inne Uzbekistany, to mi się nóż w kieszeni otwiera Być może to wypadkowa ilości złozonych wniosków. Dla przeciwwagi bogatsze europejskie kraje poloswanych po kilkadziesiąt. Jak by ktoś nie widział to poniżej link do danych:

http://travel.state.gov/content/visas/english/law-and-policy/bulletin/2015/visa-bulletin-for-june-2015.html

[shmehr]

Kazdy widzi tylko czubek swojego nosa. Moze nigdy nie byles w Afryce i nie wiesz jak wyglada tam zycie. Ci ludzie badziej zasluguja na szanse lepszego zycia niz Europa, gdzie jest nieporownywalnie lepiej niz w Afryce.

Ale to mowie od strony humanitarnej, inna sprawa jak tacy ludzie sie odnajda w nowej rzeczywystosci i czy USA potrzebuje takich osob (wystarczy spojrzez na zachowania murzynow w Stanach w ostatnich latach).

[goliatsan]

Ja nikomu nie bronię szansy na lepsze życie, niech mają i próbują. Zastanawiam się tylko nad jakimś racjonalnym wytłumaczeniem, czy administracja USA cynicznie gra tym o czym piszesz, czyli brakiem możliwości skorzystania z tej możliwości/odnlezienia się w nowej rzeczywistości, lub z drugiej strony czy brana pod uwagę jest właśnie taka kwestia aby komuś kto ma gorzej dać szansę? A może kwestie polityczne? W to drugie nie wierzę, pierwsze też mi się nie wydaje. Przykładowo ten Uzbekistan którego się uczepiłem 4500 wylosowanych, a graniczący z nim Turkmenistan 124. Uzbeków jest 6 razy więcej, ale dysproporcja jest gigantyczna. W Afryce byłem i mam wątpliwości czy taki Etiopczyk będzie w stanie zebrać 330 dolarów na opłatę, ileś tam za rozmowę z konsulem, zrobić badania, i jeszcze opłacić przelot i mieć kasę na start w USA. Chyba że cały klan się zrzuci na wybrańca który będzie ich później zdalnie utrzymywał.

Troche się zgadzam że widzę czubek własnego nosa nie przeczę że zazdroszczę wylosowanym.

[KaeR]

W Afryce byłem i mam wątpliwości czy taki Etiopczyk będzie w stanie zebrać 330 dolarów na opłatę, ileś tam za rozmowę z konsulem, zrobić badania, i jeszcze opłacić przelot i mieć kasę na start w USA. Chyba że cały klan się zrzuci na wybrańca który będzie ich później zdalnie utrzymywał.

A ja nie mam watpliwosci. Zapominasz o jednym. Wielu z tych Etiopczykow a) ma rodziny w USA jest juz w USA np. jako studenci. Dodatkowo jest w krajach Afryki normalna klasa, ktora ma pieniadze.

[DonCzarny]

Słuchajcie, jak to jest z tym adresem w US? Czytałem tu na forum, że podczas wypełniania formularza nie trzeba go podawać (dopiero na rozmowie z konsulem), ale bez adresu nie chce mnie dalej przepuścić. Jak wpiszę w polach tekstowych "NONE", a w polu Zip "12345" to będzie ok?

[goliatsan]

A ja nie mam watpliwosci. Zapominasz o jednym. Wielu z tych Etiopczykow a) ma rodziny w USA jest juz w USA np. jako studenci. Dodatkowo jest w krajach Afryki normalna klasa, ktora ma pieniadze.

True, sam system zgłoszeń powoduje, że grupa osób wylosowanych to nie margines zdaje sobie sprawę. No to jeśli cynizm administracji odpada to może ktoś ma pomysł, albo informację, wg jakich kluczy dobierane są kraje którym losuje się możliwego max`a, czyli ok 7% ogólnej liczby wylosowanych. Gołym okiem widać że jest kilka takich i bez trudu mozna do nich przyrównać kraje "podobne" pod względem terytorium, ludności, zamożności, gdzie liczba losowanych jest drastycznie mniejsza. Więc przypadek odpada. Zaznaczam że nie mam z tym problemu, wiem że mogą sobie losować jak chcą, mogą również w ogóle nie losować tak jak pisałem, wylosowani jak mają szansę niech próbują szczęścia, tylko wrodzona ciekawość mnie męczy, co powoduje preferencje niektórych krajów, może ktoś coś słyszał/czytał/znalazł na ten temat.

[SuperTraveller]

Im więcej zgłoszeń z danego kraju, tym więcej osób wylosowanych (aż do górnej granicy - 3500).

[Monia12]

bilety lotnicze okolo PLN10k, wynajecie mieszkania $ 1200 (?) plus kaucja $ 1200 (?) zakup samochodu $ 4000 (?), ubezpieczenie samochodu na pol roku ok $ 250 - 300. Czy Ty lub zona macie konkretne zawody? Tlumaczenie dyplomow w PL PLN ?, ewaluacaja ich w USA ?,

Jak nie macie zawodow konkretnych to ciezko z praca.

Wszystko zalezy od rejonu gdzie chcielibyscie jechac. Bilety Krakow-Chicago ok.1800zl od osoby, mieszkanie roznie zalezy od dzielnicy, juz w granicach 800-900$ znajdziesz cos ciekawego z czescia wliczonych oplat dla 3osobowej rodziny. Samochod podobnie jak u Serafiny. Oczywiscie mozna kupic tansze, jednak wiadomo z czym to sie wiaze.

[SuperTraveller]

Akurat otaczanie się wyłącznie Polakami za granicą, to najgłupsza rzecz jaką można zrobić.

[bastekpew]

Słuchajcie, jak to jest z tym adresem w US? Czytałem tu na forum, że podczas wypełniania formularza nie trzeba go podawać (dopiero na rozmowie z konsulem), ale bez adresu nie chce mnie dalej przepuścić. Jak wpiszę w polach tekstowych "NONE", a w polu Zip "12345" to będzie ok?

Wpisz n/a