havanagila Napisano 23 Października 2015 Autor Zgłoś Napisano 23 Października 2015 mam wpisac swoj adres korespondencyjny, nie john'yego doe
kzielu Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 Ten swietny plan ma jedna slaba strone - jak jakims cudem Twoja GC wysla na ten wlasnie losowo wybrany z Google Maps adres a nie na ten ktory podasz na lotnisku to bedziesz w lekkiej dupie...
katlia Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 Havanagila, cos mi sie wydaje ze nie nadajesz sie do amerykanskiej biurokracji... it's not for wimps.
karolamo Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 No właśnie, zgadzam się z poprzednikami. Kzielu ma rację. Jeśli potem wyślą zieloną kartę na adres, który znalazłeś w google, to będzie kiepsko. Chyba lepiej już podać istniejący, normalny adres. Nieraz się zdarzało, że mimo późniejszej zmiany adresu, GC docierała na stary adres.
havanagila Napisano 23 Października 2015 Autor Zgłoś Napisano 23 Października 2015 Ten swietny plan ma jedna slaba strone - jak jakims cudem Twoja GC wysla na ten wlasnie losowo wybrany z Google Maps adres a nie na ten ktory podasz na lotnisku to bedziesz w lekkiej dupie... a jesli wysla mi do przypadkowego hotelu to sytuacja jest diametralnie inna? No właśnie, zgadzam się z poprzednikami. Kzielu ma rację. Jeśli potem wyślą zieloną kartę na adres, który znalazłeś w google, to będzie kiepsko. Chyba lepiej już podać istniejący, normalny adres. Nieraz się zdarzało, że mimo późniejszej zmiany adresu, GC docierała na stary adres. to adresy z google maps nie istnieja? co ja sie dowiaduje na tym forum Havanagila, cos mi sie wydaje ze nie nadajesz sie do amerykanskiej biurokracji... it's not for wimps. nie jestem pewny czy wiesz co znaczy to słowo amerykanska biurokracja nie ma tu nic do rzeczy, usiluje sie dowiedziec jaka jest roznica miedzy wpisaniem przypadkowego adresu johna smitha z los angeles, a podaniem adresu przypadkowego hotelu ktorego klientami nie jestesmy
KaeR Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 to adresy z google maps nie istnieja? co ja sie dowiaduje na tym forum nie jestem pewny czy wiesz co znaczy to słowo amerykanska biurokracja nie ma tu nic do rzeczy, usiluje sie dowiedziec jaka jest roznica miedzy wpisaniem przypadkowego adresu johna smitha z los angeles, a podaniem adresu przypadkowego hotelu ktorego klientami nie jestesmy Jezu, podajesz adres hotelu, w którym się z dużym prawdopodobieństwem zatrzymasz. To minimalizuje szanse tego, że karta pójdzie do jakieś przypadkowej osoby, która może sobie ja zatrzymać.
kzielu Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 Sytuacja z hotelem będzie diametralnie inną bo będziesz w stanie ją odzyskać. Za to grzebanie w nie swojej skrzynce (przypadkowy adres z Google) to felony. Pogooglaj co to oznacza...
katlia Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 "nie jestem pewny czy wiesz co znaczy to słowo" LOL, havanagila, ja zyje dluzej w USA niz ty na swiecie. Bedziesz MNIE uczyl o angielskim? Good one.
glimi Napisano 23 Października 2015 Zgłoś Napisano 23 Października 2015 a jesli wysla mi do przypadkowego hotelu to sytuacja jest diametralnie inna? to adresy z google maps nie istnieja? co ja sie dowiaduje na tym forum nie jestem pewny czy wiesz co znaczy to słowo amerykanska biurokracja nie ma tu nic do rzeczy, usiluje sie dowiedziec jaka jest roznica miedzy wpisaniem przypadkowego adresu johna smitha z los angeles, a podaniem adresu przypadkowego hotelu ktorego klientami nie jestesmy taka roznica ze pojdziesz do hotelu wytlumaczysz systuacje i ze jakby byla jakas korespodencja do ciebie to zeby dali znac i odbierzesz. A jak wpiszesz czyjs adres to co zrobisz? A jak ten ktos zobaczy w swojej skrzynce numer SSN to bedzie wielki problem.
havanagila Napisano 24 Października 2015 Autor Zgłoś Napisano 24 Października 2015 "nie jestem pewny czy wiesz co znaczy to słowo" LOL, havanagila, ja zyje dluzej w USA niz ty na swiecie. Bedziesz MNIE uczyl o angielskim? Good one. piekne slowa, typowe dla kogos kto musi sie dowartosciowac przez internet bo jego 'zycie' w usa prawdopodobnie opiera sie na sprzataniu stolikow
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.