Kaleb Napisano 5 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Witam, mieszkam od lat w Irlandii,prawie 2lata temu wzielismy slub w Polsce. Mam wize turystyczna. Zwolnilem sie z pracy,mam oszczednosci i jedziemy do Polski odwiedzic rodzine na 2tygodnie. Mozemy ale nie chcemy juz kontynuowac zycia w Europie. Rozwazamy bardzo powaznie wyjazd na stale do USA. Nie wiem jak sie za to zabrac,mysle o prawniku imigracyjnym ale zapytam tu najpierw. Czy powinienem jechac do USA na wizie turystycznej i tam isc do urzedu i pytac o pozwolenie na prace/green card? Ostatnim razem jak lecielismy do USA to na lotnisku w Irlandii pytali mnie gdzie pracuje,mieszkam,po co tam lece-co powiedziec teraz?Ze nie mam pracy,mieszkam w Irlandii i lece odwiedzic rodzine, a potem wracam do Irlandii?Czy powinienem bukowac bilet powrotny jako zabezpieczenie? Zalezy nam na czasie i nie chcialbym siedziec w Polsce z procesem wizowym z dala od zony.Nie wiem jaka obrac strategie. Bardzo dziekuje z gory za odpowiedz.
kzielu Napisano 5 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Jedyna strategia to taka ze wyjezdza zona, ustanawia domicile, wysyla petycje i za 6-8 miesiecy do niej dolaczasz. Wyjazd na wizie turystycznej w celach imigracyjnych to fraud.
Kaleb Napisano 5 Listopada 2015 Autor Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Jedyna strategia to taka ze wyjezdza zona, ustanawia domicile, wysyla petycje i za 6-8 miesiecy do niej dolaczasz. Wyjazd na wizie turystycznej w celach imigracyjnych to fraud. Dzieki za odpowiedz. Jest jakas inna opcja bez rozdzielania malzenstwa na 6-8miesiecy? Ponad pol roku przerwy w malzenstwie to dla nas horror. Nieludzki przepis...
Joanna30 Napisano 5 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Powiedz to tym, którzy czekają rok, albo dwa, albo i jeszcze dłużej. Pół roku to optymistyczne założenie W tak zwanym międzyczasie możesz odwiedzać żonę na wizie turystycznej.
pelasia Napisano 5 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Ten przepis powstał z myślą o łączeniu małżeństw, w waszym przypadku nie ma co łączyć, wam sie po prostu Europa znudziła. Nie ma co narzekać, ze przepis nieludzki, poniewaz w waszym przypadku tak nie jest. Jak sie w USA nie mieszka, to nie mozna tam nikogo sciągnąć. Proste jak drut. Albo swoje odoczekacie albo zostaje Europa.
Kaleb Napisano 5 Listopada 2015 Autor Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Ten przepis powstał z myślą o łączeniu małżeństw, w waszym przypadku nie ma co łączyć, wam sie po prostu Europa znudziła. Nie ma co laczyc bo nikt nas nie rozdzielil... Zwiazek jest dla nas wazniejszy niz wiza. Europa nam sie nie znudzila,rozwazalismy opcje bycia blizej rodziny, ale nie mozna miec w zyciu wszystkiego. W Europie tez mamy wiele opcji do rozwazenia jezeli chodzi o zycie i prace. A tutaj sprawdzalem inna ewentualna opcje poza Europa. Powodzenia zycze i dzieki za wasze info..
Magdalena S Napisano 5 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 5 Listopada 2015 Dzieki za odpowiedz. Jest jakas inna opcja bez rozdzielania malzenstwa na 6-8miesiecy? Ponad pol roku przerwy w malzenstwie to dla nas horror. Nieludzki przepis... 6-8 mcy do zlozenia wniosku to duzy optymizm. U mnie trwało to - bez zadnych zbednych opoznien - 9mcy od zlozenia wniosku do wizyty w ambasadzie...
Asia77 Napisano 6 Listopada 2015 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2015 Magdalena ma racje:-) my czekamy juz rok:-(
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.