Gość Napisano 6 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 6 Lipca 2016 To ciekawe bo moja ex-siasiadka z PL na emeryturze jezdzi juz od jakies 5 lat raz w roku na 6 miesicy bawic dziecko corki, potem wraca do Polski na pare miesiecy do chlopaka, i tak w kolko. I ona mowi co jedzie robic i jakos nie ma problemow. Cos w to nie wierze.
Gość alik Napisano 6 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 6 Lipca 2016 To jak jada te wszystkie dzieczyny do chlopakow w Stanach to tez ich nie wpuszczaja, bo im zarzuca ze zabieraja prace prostytutkom? Mozecie sobie nie wierzyc, prawda jest taka ze mowi ze jedzie pomoc corce opiekowac dzieckiem.
Gość Napisano 6 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 6 Lipca 2016 To jak jada te wszystkie dzieczyny do chlopakow w Stanach to tez ich nie wpuszczaja, bo im zarzuca ze zabieraja prace prostytutkom? Mam nadzieje, ze ty nie tak na serio...
lochraven Napisano 6 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 6 Lipca 2016 Uhhmmm... Pomóc córce, a opiekować się zamiast córki, dwie różne sprawy.
Gość Napisano 6 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 6 Lipca 2016 Pomoc/zamiast.... Jest to praca, ktora moze wykonywac niania.
Gość alik Napisano 6 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 6 Lipca 2016 Czy nanczy czy nie taka jest wykładnia prawna. Każda czynność, za którą normalnie ktoś by wziął kasę jest pracą i nie należy się tym chwalić. Nie przejmujcie sie tak tym ze ktos mowi prawde i jest ok. Przeciez wiadomo ze jak jedzie babcia w odwiedziny do corki ktora pracuje i ma male dziecko to nie beda wynajmowac beznadziejnej nianki jak rodzina moze sie dzieckiem zajac. Wlasnie mi sie przypomnialo ze kolezanka z pracy tez ma co czesto odwiedzjacych swoich rodzicow ktorzy przyjezdzaja jej pomagac. Jakby zaczeli wymyslac ze przyjechali zwiedzac stany to im nikt nie uwierzy, a wiadomo ze jak sa na miejscu to ugotuja czasem cos i zajma sie dzieckiem. To zaraz to znaczy ze odbieraj prace restauracjom i niankom? A jak mowia ze odwiedzic rodzine i siedza 6 miesiecy nic nie robiac? To dosyc normalna sprawa, i lepiej tak niz pracowac na czarno na turystycznej.
KaeR Napisano 7 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2016 Nie przejmujcie sie tak tym ze ktos mowi prawde i jest ok. Przeciez wiadomo ze jak jedzie babcia w odwiedziny do corki ktora pracuje i ma male dziecko to nie beda wynajmowac beznadziejnej nianki jak rodzina moze sie dzieckiem zajac. Wlasnie mi sie przypomnialo ze kolezanka z pracy tez ma co czesto odwiedzjacych swoich rodzicow ktorzy przyjezdzaja jej pomagac. Jakby zaczeli wymyslac ze przyjechali zwiedzac stany to im nikt nie uwierzy, a wiadomo ze jak sa na miejscu to ugotuja czasem cos i zajma sie dzieckiem. To zaraz to znaczy ze odbieraj prace restauracjom i niankom? A jak mowia ze odwiedzic rodzine i siedza 6 miesiecy nic nie robiac? To dosyc normalna sprawa, i lepiej tak niz pracowac na czarno na turystycznej. To, że jeżdżę powyżej limitu i nie mnie nie łapią nie oznacza, że moja prędkość jest legalna. Poczytaj opinie prawników i przepisy odnośnie tego co próbujesz doradzić. Twoi znajomi nie stanowią przepisów. Jak jeździłem na studenckiej to utrzymywane, że nie zamierzam zostać. I ja i celnik wiedzieliśmy jaka jest prawda. Nie ma co brnac w to dalej.
rzecze1 Napisano 7 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2016 Był przypadek, ze kobietę cofnęli z granicy gdy powiedziała, ze będzie się opiekowac wnukiem. Z naszego kulturowego punku widzenia moze sie to wydawac smieszne, ale z perspektywy amerykanskiego prawa imigracyjnego ma to absolutny sens - babcia zabiera prace amerykańskiej opiekunce do dziecka, którą córka musiałaby zatrudnic gdyby babci nie było. Jeśli zas powiesz, ze córka tak czy siak nie zatrudniłaby nikogo to niczego nie zmienia - bo wtedy musiałaby zajmowac się sama dzieckiem zamiast pracowac, lub pracowac na part time, i wtedy jakis miejscowy zostałby zatrudniony na jej stanowisku. W takiej sytuacji obecnosc babci zabiera prace temu miejscowemu. Ludzie latają i rózne rzeczy przechodzą, ale to prędzej czy pózniej konczy sie zle. Sytuacji z babcią znalezc nie mogę, ale masz w zamian łzawy artykuł z sierpnia ubiegłego roku o niemieckiej nastolatce odesłanej pierwszym samolotem po tym jak wyszło po przeszukaniu jej Facebooka na telefonie, ze wspomniała kuzynce, ze okazjonalnie zajmie się jej dzieckiem: http://www.cleveland.com/travel/index.ssf/2015/08/babysitter_versus_the_border_p.html
jkb Napisano 7 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2016 To jak jada te wszystkie dzieczyny do chlopakow w Stanach to tez ich nie wpuszczaja, bo im zarzuca ze zabieraja prace prostytutkom? Wtf?
sly6 Napisano 7 Lipca 2016 Zgłoś Napisano 7 Lipca 2016 Na tym forum byly opisane przypadki Ktos pomagal w malowaniu i go nie wpuścili później Każdy urzędnik widzi trochę inaczej i jeden powie ok a inny powie nie i mamy na uwadze każdy przypadek a nie ze komuś się udaje Np ile osób może się pochwalić pomocą od przyjaciół a ile może o tym zapomnieć Dlatego piszmy o wszystkim Są też osoby które mówią nie wszystko mijają się trochę z prawda
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.