Skocz do zawartości

niuczciwy pracodawca


firosiro

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak wszystkim wiadomo w usa zazwyczaj placa z tygodniowym opoznieniem, moj pracodawca nigdy z tym nie robil problemow, do momentu w ktorym opuscilem usa. obiecal przyslac mi pieniadze za ostatni tydien pracy i do tej pory tego nei uczynil, nie pomagaja kolejne telefony. jak mozna ich postraszyc lub ewentualnie zglosic to odpowiednim organom w usa?kwota duza nie jest ale zawsze na piwo by bylo:)

Napisano
2 godziny temu, firosiro napisał:

Jak wszystkim wiadomo w usa zazwyczaj placa z tygodniowym opoznieniem, moj pracodawca nigdy z tym nie robil problemow, do momentu w ktorym opuscilem usa. obiecal przyslac mi pieniadze za ostatni tydien pracy i do tej pory tego nei uczynil, nie pomagaja kolejne telefony. jak mozna ich postraszyc lub ewentualnie zglosic to odpowiednim organom w usa?kwota duza nie jest ale zawsze na piwo by bylo:)

Zgłosić to można do Department of Labor. Już oni sie tam bardzo chętnie zajmą chciwym, niepłacącym pracodawcą.

Inna opcja-to założyć sprawę w Small Court Claims.

2 godziny temu, Roelka napisał:

Pracowałeś legalnie czy nielegalnie? Masz umowę? 

To bez żadnego znaczenią. W takich przypadkach żadnen urząd nie wnika w status emigracyjny pracownika. 

Napisano
48 minut temu, quarterback87 napisał:

Trzeba się zastanowić czy gra jest warta świeczki.

Uważam ze warto-a choćby tylko dla zasady by taki burak co żeruje na ludziach nie czuł się bezkarny. A poza tym-założenie sprawy w Small Claims Court to tylko $15. A i adwokat tez nie jest potrzebny.

Napisano

Znajoma pracowala w ny [ chyba jakies sprzatanie ] bedac turystycznie w te wakacje i jej szef byl jej winien 2000 usd CASHU Duzo nie zarabiala i duzo tez nie pracowala.  Poszla do department of labor. Tam wypelnila dokomenty. [ i jak mowila jest nawet mozliwosc rozmowy po polsku ]. Podaje sie dane firmy / szefa. Najwiecej ile sie wie.

Ten jej szef [ polak ] ciagle odkladal oddanie jej kasy i uzbieralo sie 2000 usd. 

Po paru dniach dzwoni do niej z pretensja, ze dlaczego ona zglosila do urzedu sprawe. Przeciez on jej chcial oddac. Umowil sie z nia i jej oddal. Potem ona juz poleciala do PL. 

Czy jestes legalnie czy nielegalnie czy turysyta czy inny, to nie ma znaczenia dla tego departamentu. 

Napisano
Dnia 9/23/2017 o 14:23, RobertNYc napisał:

Uważam ze warto-a choćby tylko dla zasady by taki burak co żeruje na ludziach nie czuł się bezkarny. A poza tym-założenie sprawy w Small Claims Court to tylko $15. A i adwokat tez nie jest potrzebny.

Jezeli chlopak jest juz w Polsce, to court odpada. 

Napisano
Dnia 9/23/2017 o 10:55, RobertNYc napisał:

Zgłosić to można do Department of Labor. Już oni sie tam bardzo chętnie zajmą chciwym, niepłacącym pracodawcą.

Inna opcja-to założyć sprawę w Small Court Claims.

To bez żadnego znaczenią. W takich przypadkach żadnen urząd nie wnika w status emigracyjny pracownika. 

Dep of Labor - tak, ale chlopak musi miec cokolwiek na potwierdzenie swoich slow. Jesli jest w Polsce - nie czarujmy sie, ze: pracodawca nie ma obowiazku wysylac komukolwiek czekow poza USA - kazdy stan reguluje system w jakim pracodawca ma obowiazek placic komus: cash, czek albo przelew na konto bankowe - ale ciezko wymagac aby pracodawca wysylal pieniadze poza Stany, inna sprawa, ze on moze powiedziec, ze wlozyl czek do koperty, a ze Ty nie dostales tego listu... well... rozna cuda sie dzieja poza USA, a on nie moze za to odpowiadac;  oraz  Dep o Labor nawet czytajac sprawe, jesli chlopaka nie ma juz w USA, well... Ale wedle prawa, chlopak ma prawo powiadomic Wage and Hour division.

Jesli chodzi o prawo, to w niektorych stanach (nie wiem skad jest nasz bohater), prawo mowi, ze ostatni czek musi byc wydany w ostatnim dniu pracy - w wiekszosci stanow paycheck musi byc wydany w nastepnym dniu wyplaty kiedy kazdy pracownik inny otrzymuje czek.. Jesli nie jest wydany - kara nalozona na pracodawce moze byc wysoka (extra $$$ w kwocie do 30 dni przepracowanych za normalna stawke). 

Tak jak mowie - jesli ktos jest poza USA, i nie ma dowodu, ze przepracowal w danej firmie okreslony okres czasu - wtedy sytuacja jest analogiczna do tego, ze jakis Gonzalez zadzwoni do Dep od Labor, ze on jest wlasnie w Mexyku, ale ja mu nie wyplacilam pieniedzy kiedy on u mnie pracowal... Co innego jesli ktos u mnie pracuje na czek rozliczeniowy, co innego jesli ktos dostaje czek gotowkowy gdzie jest moje slowo przeciwko Twojemu slowu. 

Trzeba by znac wiecej szczegolow, aby dokladnie powiedziec komus co moze a czego nie. Generalnie jest 2 letni okres kiedy mozna sie ubiegac o wyplate niezaplaconych godzin (w niektorych przypadkach 3 lata). 

 

 

 

 

 

Napisano
Dnia 9/24/2017 o 19:21, ilya_ napisał:

Znajoma pracowala w ny [ chyba jakies sprzatanie ] bedac turystycznie w te wakacje i jej szef byl jej winien 2000 usd CASHU Duzo nie zarabiala i duzo tez nie pracowala.  Poszla do department of labor. Tam wypelnila dokomenty. [ i jak mowila jest nawet mozliwosc rozmowy po polsku ]. Podaje sie dane firmy / szefa. Najwiecej ile sie wie.

Ten jej szef [ polak ] ciagle odkladal oddanie jej kasy i uzbieralo sie 2000 usd. 

Po paru dniach dzwoni do niej z pretensja, ze dlaczego ona zglosila do urzedu sprawe. Przeciez on jej chcial oddac. Umowil sie z nia i jej oddal. Potem ona juz poleciala do PL. 

Czy jestes legalnie czy nielegalnie czy turysyta czy inny, to nie ma znaczenia dla tego departamentu. 

Zgadza sie, tyle tylko, ze znajoma byla fizycznie w USA. Tego chlopaka juz nie ma i tutaj moze byc male wyzwanie...

Napisano
Dnia 9/23/2017 o 07:54, firosiro napisał:

Jak wszystkim wiadomo w usa zazwyczaj placa z tygodniowym opoznieniem, moj pracodawca nigdy z tym nie robil problemow, do momentu w ktorym opuscilem usa. obiecal przyslac mi pieniadze za ostatni tydien pracy i do tej pory tego nei uczynil, nie pomagaja kolejne telefony. jak mozna ich postraszyc lub ewentualnie zglosic to odpowiednim organom w usa?kwota duza nie jest ale zawsze na piwo by bylo:)

 

1 godzinę temu, karina napisał:

Zgadza sie, tyle tylko, ze znajoma byla fizycznie w USA. Tego chlopaka juz nie ma i tutaj moze byc male wyzwanie...

Pisz maile / zadzwon do department of labor, ciekawe co odpowiedza.

Ile Ci wisi tej kasy ? tygodniowke ? to chyba niezbyt duzo...

Nawet jak Ci nie odda tej kasy to department of labor dowie sie, ze jest taka i taka firma, postepuje tak i tak. 

To sie nazywa : palic za soba mosty. 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...