Skocz do zawartości

ponowny wniosek o wize turystyczna


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej w zeszły czwartek byłem w konsulacie na rozmowe o wize. Rozmowa trwała może max 4 minuty. Chciałem wyjechac do wujka w odwiedziny do chicago (byli juz tam moi rodzice oraz siostra i wszystcy wracali po około 3 tygodniach).Od pana pracującego w konsulacie otrzymałem dwa pytania pierwsze na jak długo? odpowiedziałem ze na około miesiac drugie pytanie otrzymałem czy jestem kawalerem/ odpowiedziałem że tak (chociaz mam narzeczona i spodziewam sie dziecka pod koniec wrzesnia). Mam 30 lat. Posiadam własną dzialalnosc ze stałymi dochodami i podpisanymi kontraktami, posiadałem rowniez ze soba wyciag z konta jednak pracownik konsulatu nawet na to nie chciał spojrzec. Otrzymałem oczywiście odmowe. Moje pytanie brzmi czy jest sens skladac ponownie wniosek już nawet dzisiaj i umówic sie na wizyte za miesiac w kosulacie? Bo powiem szczerze ze tylko w te wakacje bede mógł pojechac do stanów bo później bedzie dziecko i nie bedzie już czasu na takie wojaze. Może rowniez poełniłem bład podczas rozmowy. Z góry dziekuje wszystkim za pomoc!!!

Napisano
26 minut temu, piotros_88 napisał:

Hej w zeszły czwartek byłem w konsulacie na rozmowe o wize. Rozmowa trwała może max 4 minuty. Chciałem wyjechac do wujka w odwiedziny do chicago (byli juz tam moi rodzice oraz siostra i wszystcy wracali po około 3 tygodniach).Od pana pracującego w konsulacie otrzymałem dwa pytania pierwsze na jak długo? odpowiedziałem ze na około miesiac drugie pytanie otrzymałem czy jestem kawalerem/ odpowiedziałem że tak (chociaz mam narzeczona i spodziewam sie dziecka pod koniec wrzesnia). Mam 30 lat. Posiadam własną dzialalnosc ze stałymi dochodami i podpisanymi kontraktami, posiadałem rowniez ze soba wyciag z konta jednak pracownik konsulatu nawet na to nie chciał spojrzec. Otrzymałem oczywiście odmowe. Moje pytanie brzmi czy jest sens skladac ponownie wniosek już nawet dzisiaj i umówic sie na wizyte za miesiac w kosulacie? Bo powiem szczerze ze tylko w te wakacje bede mógł pojechac do stanów bo później bedzie dziecko i nie bedzie już czasu na takie wojaze. Może rowniez poełniłem bład podczas rozmowy. Z góry dziekuje wszystkim za pomoc!!!

A jaki Twoim zdaniem popelniles błąd? 

Czasami takie coś się udaje ze idziesz na rozmowę i masz wizę. 

Napisano
4 hours ago, piotros_88 said:

Hej w zeszły czwartek byłem w konsulacie na rozmowe o wize. Rozmowa trwała może max 4 minuty. Chciałem wyjechac do wujka w odwiedziny do chicago (byli juz tam moi rodzice oraz siostra i wszystcy wracali po około 3 tygodniach).Od pana pracującego w konsulacie otrzymałem dwa pytania pierwsze na jak długo? odpowiedziałem ze na około miesiac drugie pytanie otrzymałem czy jestem kawalerem/ odpowiedziałem że tak (chociaz mam narzeczona i spodziewam sie dziecka pod koniec wrzesnia). Mam 30 lat. Posiadam własną dzialalnosc ze stałymi dochodami i podpisanymi kontraktami, posiadałem rowniez ze soba wyciag z konta jednak pracownik konsulatu nawet na to nie chciał spojrzec. Otrzymałem oczywiście odmowe. Moje pytanie brzmi czy jest sens skladac ponownie wniosek już nawet dzisiaj i umówic sie na wizyte za miesiac w kosulacie? Bo powiem szczerze ze tylko w te wakacje bede mógł pojechac do stanów bo później bedzie dziecko i nie bedzie już czasu na takie wojaze. Może rowniez poełniłem bład podczas rozmowy. Z góry dziekuje wszystkim za pomoc!!!

A który paragraf zaznaczyli na kartce która dostałeś przy odmowie? Ten paragraf to w skrócie powód odmowy... Nam ciężko ocenic o co poszło, zapewne za słabe związki z krajem. Pracujesz czy studiujesz? Wujek przebywa legalnie w stanach? Do narzeczonej akurat nie rozumiem czemu się nie przyznałeś, ona akurat daje powód do powrotu - kawaler ma wg mnie znacznie zmniejsza motywacje by wracac... a już zwłaszcza młody kawaler, zaraz po studiach, bez ugruntowanej kariery (oczywiście nie wiem czy to Twój przypadek konkretnie).

Napisano
11 godzin temu, MeganMarkle napisał:

A który paragraf zaznaczyli na kartce która dostałeś przy odmowie? Ten paragraf to w skrócie powód odmowy... Nam ciężko ocenic o co poszło, zapewne za słabe związki z krajem. Pracujesz czy studiujesz? Wujek przebywa legalnie w stanach? Do narzeczonej akurat nie rozumiem czemu się nie przyznałeś, ona akurat daje powód do powrotu - kawaler ma wg mnie znacznie zmniejsza motywacje by wracac... a już zwłaszcza młody kawaler, zaraz po studiach, bez ugruntowanej kariery (oczywiście nie wiem czy to Twój przypadek konkretnie).

Pracuje mam własną firme od 2015 roku studia skonczyłem. Wujek jest obywatelem usa od 30 lat. jesli chodzi o moja odpowiedz na pytanie czy jestem kawalerem dopiero po rozmowie uswiadomiłem sobie ze mogło mu chodzić czy w ogóle mam kogoś czy jestem sam. jednak podczas rozmowy miałem troszke stresu i odpowiedziałem ze jestem kawalerem. może Pan w kosulacie zle sprecyzował pytanie może mu chodziło czy mam ogólnie kogos

Napisano

Generalnie o ile nie było jakiś źle zrozumiałych stwierdzeń lub nieporozumień to zasada jest taka, że o ile się nic nie zmieniło w twojej sytuacji to nie ma co szybko iść po raz drugi po wizę bo każda wizyta kosztuje a prawdopodobieństwo że skończy się podobnie jest bardzo duże. Generalnie zakazu starania się nie masz (z tego co piszesz, bo nadal nie napisałeś nam paragrafu, który dostałeś na kartce). Musisz sam rozważyć wszystkie za i przeciw. Historycznie na forum było bardzo dużo przypadków ludzi, którzy bardzo szybko szli po raz kolejny do ambasady i dostawali po raz kolejny odmowę. Aczkolwiek zdarzały się przypadki, że ktoś załatwiał jakieś dodatkowe dokumenty (chyba nawet była jedna osoba co się wystarała o list kongresmena / senatora o wstawiennictwo dla swojej siostry) i szedł po raz kolejny i tę wizę otrzymywał. W ostatnim czasie polskie kosulaty (Kraków / Warszawa) znacząco rzadziej dawały odmowę i na forum mieliśmy mniej ludzi zgłaszających się z odmową. Tak więc trudno nam też poradzić jak to "teraz bywa".

Niestety w twoim przypadku jest wiele "czerwonych flag"
1) własna firma tzn ilu pracowników? jeśli tylko "samozatrudnienie" to niestety jest to bardzo łatwa forma biznesu do zamknięcia  czy zawieszenia jakby przyszło Tobie na myśl zostać w Chicago rok lub dwa
2) wyjazd do Chicago - zagłębie pracy nielegelnej Polaków i osób przedłużających warunki wizy
3) wyjad do "wujka" - czyli osoby, która łatwo może Ci lokalnie pracę za granicą załatwić (czy tego "wujka" zgłaszał ktoś nie koniecznie z rodziny a z znajomych czy innej rodziny tego "wujka", że jedzie do niego po czym zostawał nielegalnie w USA? Jeśli tak to "wujek" może być na cenzurowanym i wskazanie jego mogło Ciebie "pogrążyć")
4) brak rodziny w Polsce - w rozumieniu amerykańskim czyli: żona, dzieci
5) wiek idealny do pracy nielegalnej fizycznej.
6) Nie wiem gdzie mieszkasz - ale jak mieszkasz w małym / średnim mieście na południu / południowym-wschodzie Polski to jest to typowe miejsce zamieszkania osób przedłużających nielegalnie pobyt
 

Ja tylko chcę Tobie uzmysłowić tok rozumowania konsula. Konsul w ciągu paru minut próbuje niestety Ciebie sprofilować - wiele wskazanych powyżej argumentów niestety zakwalifikują Ciebie do złej grupy. Wiem: może to być niesprawiedliwe i w Twoim przypadku nieuzasadnione ale nie do końca możesz to zmienić. Dlatego też częstą rekomendacją jest: odczekaj jakiś czas, zmień coś w swoim życiu (żona + dizecko myślę, że by zmieniło Twoją ocenę) i zgłoś się do ambasady ponownie.

Niestety złą wiadomością jest to, że ze względu na tę odmowę wizy ruch bezwizowy Ciebie nie obejmie (o ile zostanie wprowadzony). Tak więc jeśli chcesz odwiedzić USA to będziesz musiał wizę do USA prędzej czy później otrzymać.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...