Mandat w UK, a wylot do USA

[Paulina_K]

Witam,

Jesteśmy z mężem już po rozmowie w konsulacie otrzymaliśmy zielone światło na wylot. Wylatujemy 22.07.2019. Pojawił się jednak mały problem, ponieważ mąż otrzymał mandat za zbyt ciężki samochód w UK, który został wydany przez sąd, bowiem policjanci nie udzielili od razu mandatu, gdyż był to pojazd firmowy przez co musiała odbyć się sprawa sądowa. Mąż dostał mandat, opłacił go, jednak teraz gdy otrzymał wniosek o niekaralności raz jeszcze (na rozmowie z konsulem nie miał jeszcze żadnej adnotacji o karalności) widnieje tam informacja o "karalności" za wykroczenie drogowe. 

Czytaliśmy już że niby wykroczenia drogowe nie wpływają na rezultat przy rozmowie z konsulem, niemniej jednak czy orientujecie się może czy gdy wylądujemy w USA i pójdziemy na ostatnią rozmowę to taka adnotacja może wpłynąć na niewpuszczenie męża do USA?

Bardzo proszę o odpowiedź, gdyż jest to dla nas stresująca sytuacja.

Pozdrawiam!

[Jackie]

Nie sądzę żeby był problem. W chwili rozmowy z konsulem nie był karany i b. wątpię czy ktokolwiek na lotnisku ma dostęp do tego typu danych (na razie). Nie wyskakujcie z mandatem na lotnisku, siedźcie cicho, chyba że was zapytają. Tego typu przewinienie nie powinno zaowocować zakazem wjazdu do USA.

[Paulina_K]

Dziękuję za odpowiedź. Konsultowałam się ze znajomymi, którzy mieszkają na stałe w USA i powiedzieli mi, że nawet jak się szuka pracy to wielokrotnie pracodawcy oczekują aktu o niekaralności jednak przewinienia drogowe nie są brane pod uwagę. Niemniej jednak nasze obawy dotyczą jedynie tego, że mogą męża cofnąć bo miał nieco cięższy samochód... dla nas byłby to naprawdę duży absurd. Jednak wolę zapytać Was na forum, bo nie jedno już widzieliście i słyszeliście.

Gdyby ktoś dysponował jeszcze jakimiś informacjami, bardzo proszę o wiadomość.

Pozdrawiam!

[rzecze1]

6 godzin temu, Paulina_K napisał:

Witam,

Jesteśmy z mężem już po rozmowie w konsulacie otrzymaliśmy zielone światło na wylot. Wylatujemy 22.07.2019. Pojawił się jednak mały problem, ponieważ mąż otrzymał mandat za zbyt ciężki samochód w UK, który został wydany przez sąd, bowiem policjanci nie udzielili od razu mandatu, gdyż był to pojazd firmowy przez co musiała odbyć się sprawa sądowa. Mąż dostał mandat, opłacił go, jednak teraz gdy otrzymał wniosek o niekaralności raz jeszcze (na rozmowie z konsulem nie miał jeszcze żadnej adnotacji o karalności) widnieje tam informacja o "karalności" za wykroczenie drogowe. 

Czytaliśmy już że niby wykroczenia drogowe nie wpływają na rezultat przy rozmowie z konsulem, niemniej jednak czy orientujecie się może czy gdy wylądujemy w USA i pójdziemy na ostatnią rozmowę to taka adnotacja może wpłynąć na niewpuszczenie męża do USA?

Bardzo proszę o odpowiedź, gdyż jest to dla nas stresująca sytuacja.

Pozdrawiam!

Hmm... To zalezy.... Jezeli sąd wydał "wyrok" to mogło to byc zarejestrowane jako coś powazniejszego niz bylby zwykły mandat. Mój kolega dostał kiedyś taki właśnie sądowy "mandat" za nadmierną prędkosc która się skończyła wypadkiem (nikt nie odniósł obrazeń, tylko jego samochód wylądował w rowie). Zapłacił, ale niestety gdy aplikował o pewną dobrą pracę gdzie potrzebne było świadectwo o niekaralności wyszło, ze "skłamał" mówiąc ze jest niekarany, bo w disclosure okazało się ze ma na pięc lat zapisane "reckeless driving"... Był to dla niego bardzo, bardzo, bardzo kosztowny błąd.

Generalnie to kazdy powinien wiedziec co się dzieje w jego sprawie i jakie są konsekwencje tego co do niego mówią, ale jeśli nie wie, lub zapomniał, to zawsze mozna sprawdzic na - w zalezności w jakim kraju związkowym Wielkiej Brytanii ktoś mieszka(ł) -

https://www.mygov.scot/disclosure-types/

https://www.gov.uk/request-copy-criminal-record

https://www.nidirect.gov.uk/services/apply-online-basic-check

Przyjemnosc taka kosztuje jakies 25 funtów, ale jeśli ktoś chce, to dla świętego spokoju moze zdobyc taki dowód (nie-)karalności.