Skocz do zawartości

Wyjazd na studia w USA (wszystko z tym związane)


Młodzieniec

Rekomendowane odpowiedzi

juz wlasciwie masz odpowiedzi na wszystkie twoje pytania, ale jesli moge cos dodac z mojego podworka (jestem DSO czyli oficerem odpowiedzialnym za sprawy wizowe itp dla studentow miedzynarowdowych w szkole, a do tego pracuje w college counseling) --- jesli myslisz powaznie od tym, zeby studiowac w usa, znajdz sobie porzadnego doradce, ktory poprowadzi twoja aplikacje, realnie oceni twoje szanse na akceptacje, znajdzie szkoly, ktore w ogole rozwaza twoje podania, byc moze nawet da rade znalezc miejsce, ktore ze wzgledu na jakies szczegolne osiagniecia (niekoniecznie akademickie) zaoferuja tobie jakies stypendium.

oczywiscie pieniadze sa tutaj sprawa pierwszorzedna, bo w samym podaniu o wize (ktore skladasz, kiedy masz juz akceptacje ze szkoly) musisz wykazac, ze jestes w stanie pokryc koszta czesnego i utrzymania. jako student na wizie F-1 nie mozesz podjac pracy zarobkowej innej niz na kampusie i w ograniczonym zakresie godzinowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/15/2020 at 9:20 AM, Sanra said:

mój syn miał b. dobre wyniki na koniec liceum (na poziomie jakiegoś 3.8 GPA), a SAT napisał za drugim podejściem na 1560 punktów, miał do tego MATh2 - 800/800 i Phisics 800/800. Czyli poziom naprawdę super. składał oferty na jakieś 15 szkół (wszystkie z top 50) i na żadnej nie był nawet rozpatrywany. Fakt, że wszędzie zaznaczał że chce stypendium. W USA jesli nie zaznaczysz stypendium od razu na składaniu papierów do szkoły - nie masz prawa do ubiegania się o stypendium na cały okres szkoły. 

Potem złożył papiery na jakiś uniwersytet z top 100 (była rolled admision - czyli przyjmują papiery do oporu, bez wskazania deadline) - i zaznaczył że nie chce się ubiegać o stypendium - i dostał się. Nie studiuje, bo nawet na (wg statystyk dla niego) - podrzędnym uniwersytecie koszt studiowania zamykał się w kwocie 55-60 tys USD za rok (studia Zycie książki zabawa). 220 tys PLN na rok. 

Aby składać papiery na uniwersytet musiał przez 3 lata liceum ostro jechać z nauką języka amerykańskiego, matematyką i fizyką. 

 Ciekawe ,

 ze stalym zamieszkaniem w USA czy tez w Polsce ?

 

 Harvard jest na poziomie 1560 SAT -  jak i wskazuje ten wynik na bardzo dobra znajomosc j.angielskiego (native) a wiec zakladam ze stale zamieszkanie w USA.

 IVy League przyjecia sa bez finansowego wsparcia - dopiero po zaproszeniu kandydata na uczelnie realizuje sie plan - i nie ma zapytania o ubieganie sie o stupendium - wiec zakladam ze zadna z owych uczelni nie byla topowa 10tka. Trudno jest mi poweidziec jak aplikacja i stupendia na stanowych collagach wygladaja.

 

Jesli SAT na tym poziomie zrobil poza USA - to gratuluje edukacji i z cala pewnoscia studia w angli lub ETH Zurich - daja taka sama gwarancje jak i te w USA .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jstark napisał:

 IVy League przyjecia sa bez finansowego wsparcia - dopiero po zaproszeniu kandydata na uczelnie realizuje sie plan - i nie ma zapytania o ubieganie sie o stupendium 

Personel na Ivy League nie jest glupi. Mozna od razu poznac po aplikacji czy kandydat bedzie prosil o financial aid, czy nie. Jezeli Jan Kowalski z Polski ktory nie mieszka w jakiejs wspanialej willi w bogatej czesci miasta i uczeszczal dobre ale nie prywatne/elitarne liceum w Polsce wysyla aplikacje na uczelnie ktora kosztuje $60,000+ na rok, to szanse sa bardzo, bardzo wysokie ze ten Kowalski bedzie prosil o financial aid. Dla studentow miedzynarodowych na tych naj, naj uczelniach, wchodza w rachube rodzice/pieniadze, stopnie, SAT, EC's. Jezeli nie jestes na europejskim/swiatowym poziomie w jakis olimpiadach szkolnych, sporcie, itp., to wysylanie aplikacji na takie uczelnie jest jak (drogie i czasochlonne) granie w lotto. 

Chodzi o studia undergraduate, oczywiscie. Poziom graduate to inna bajka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minutes ago, katlia said:

Personel na Ivy League nie jest glupi. Mozna od razu poznac po aplikacji czy kandydat bedzie prosil o financial aid, czy nie. Jezeli Jan Kowalski z Polski ktory nie mieszka w jakiejs wspanialej willi w bogatej czesci miasta i uczeszczal dobre ale nie prywatne/elitarne liceum w Polsce wysyla aplikacje na uczelnie ktora kosztuje $60,000+ na rok, to szanse sa bardzo, bardzo wysokie ze ten Kowalski bedzie prosil o financial aid. Dla studentow miedzynarodowych na tych naj, naj uczelniach, wchodza w rachube rodzice/pieniadze, stopnie, SAT, EC's. Jezeli nie jestes na europejskim/swiatowym poziomie w jakis olimpiadach szkolnych, sporcie, itp., to wysylanie aplikacji na takie uczelnie jest jak (drogie i czasochlonne) granie w lotto. 

Chodzi o studia undergraduate, oczywiscie. Poziom graduate to inna bajka. 

Wlasnie rozwijajac ta mysl - pozwol mi skomentowac proces 'myslowy'  komisji zapisujacej. Otoz opiera sie on o SAT jak i poza-SAT umiejetnosci danego studenta i jest jeszcze wieksze "ale"poza SAT i tego co moze pokazac kandydat poza SAT (np. doskonala umiejetnosc sportowa , muzyczna gdzie wybrany kierunek nie jest z zwiazany z w/w) -  jest to leadership i zasoby. I tutaj student z Polski z 1560 SAT ktory nie mieszka w USA oraz rodzice nie maja pochodzenia angielkojezycznego - a opanowal angielski  na poziomie ±800 SAT - oznacza ze jego mozliwosci nauki (a to jest najwazniejsze dla Ivy L.) jest znacznie powyzej przecietnego. Taki kandydat dostaje szanse na zaprezentowanie sie przed komisja - i tutaj np. Harvard nie dba czy owy potencialny absolvent jest w stanie zaplacic za studia czy nie. Pieniadze sa mniej wazne - jesli mozna miec potencialnego prezdenta kraju lub nobliste w swoich kregu swoich wychowankow. I tak tez przyjecie czlowieka ktory majac piasek w Afryce zbudowal filtr to wody bedzie tak samo rozwazane jak amerykanina ktory buduje w garazu swojego domu satelity - wazne sa mozliwosci i ich wykozystanie - niekoniecznie SAT czy kraj pochodzenia. Co roku Harvard przyjmuje obcokrajowcow . ok 15% wszystkich absolwentow placi - reszta ma stypendia - a kredyty to zadkosc (czesc ma bogaych rodzicow ). I tak uczelnia laczy biznes (dziecki ludzi bardzo bogatych i tych bardzo intelgietnych - tworzac potrzebny "mix" potrzebny do sukcesu nastepnych generacji ameryki).

Wracajac do meritum - podziwiam wynik SAT i nieco poddaje w watpliwosc opisana sprawe.

 

ps. moze mowimy o starym SAT gdzie bylo znacznie wiecej niz 800/800 a angielski i matematyke.

 

Co wybral syn jako kierunek w Stanach jako ten na ktorym chcial studiowac jesli moge zapytac ?

 

pozdr

J.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jstark napisał:

Taki kandydat dostaje szanse na zaprezentowanie sie przed komisja - i tutaj np. Harvard nie dba czy owy potencialny absolvent jest w stanie zaplacic za studia czy nie. 

Elita szkolna z calego swiata wysyla aplikacje na Harvard i tego typu uniwersytety. "Takich" kandydatow jest mnostwo. Wczytaj sie w temat i zdziwisz sie ilu kandydatow ktorzy maja perfekcyjne SAT i perfekcyjne stopnie nie dostaje sie na Ivy League... Zwlaszcza tych z zagranicy. Stanford odrzuca prawie 70% tych z 800/800.
https://www.thecollegemoneyguys.com/49/
https://www.mercurynews.com/2018/04/02/perfect-act-sat-scores-dont-mean-admission-to-top-universities/
https://www.ivycollegeadmit.com/1600-sat-score/

Dlaczego jest tak trudno? Ano bo polowa tych na Harvard, Yale i Princeton to dzieci miliarderow, politykow, itp plus legacies. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj raczej blad lezy po stronie aplikanta.

Uczelnie jasno okresla ilosc miejsc na tych wybitnie sportowo uzdolnionych , dzieci absolwentow ( niekoniecznie bogaczy) , dziei ludzi ktorz przekazuja duze darownizny na uczelnie - i tutaj masz na mysli dzieci bogatych oraz bardzo zdolnych ( i tutaj ci bogaci pokrywaja poniekad koszty wyksztalcenia tych zdolnych) oraz out-of-state , gdzie dla Ivy to beda ludzie z zagranicy.

Kryteria przyjecia nie mowia nic o 800/800 SAT choc mozna osadzic po przyjeciach na studia jaka ta srednia jest  - i tak mozna przyjac ze "dobra srednia" to 6-pkt , ale kolejne 6 jest do zgarniecia za talent np.muzyczny , kolejne za bycie liderem i kilka innych. komisja przedstawia swoja rekomendacje .

Oczywiscie duza role odgrywa szczescie ale sam SAT nie jest wystarczajacy na dostanie sie na interview. Osoba o wielu talentach z cala pewnoscia dostanie sie przed jedna z kilkunastu uczelni na ktora aplikuje - najwet jesli to top-20.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

38 minut temu, jstark napisał:

Oczywiscie duza role odgrywa szczescie ale sam SAT nie jest wystarczajacy na dostanie sie na interview. Osoba o wielu talentach z cala pewnoscia dostanie sie przed jedna z kilkunastu uczelni na ktora aplikuje - najwet jesli to top-20.

I to jest kluczowa roznica miedzy uniwersytetami w Europie a Ivy League/Stanford - te uniwersytety "buduja rok" potrzebuja nie tylko prymusow i kujonow - potrzebuja tez bogatych dzieci/rodzicow (ktos musi wplacac na ten endowment) -- mniej wiecej polowa miejsc jest dla takich -- i odpowiednia ilosc artystow, muzykow, sportowcow najrozniejszych, tych ktorzy ida na bardziej ezoteryczne studia (classics, ancient Tibetan). Europejczycy po prostu musza miec stopnie i egzaminy. W USA musisz tez miec extra curricular activities. Wiec jezeli Harvard Orchestra potrzebuje kogos kto gra na wysokim poziomie na, naprzyklad, waltorni, to ten muzyk dostanie sie na Harvard -- nawet jezeli studiuje cos innego, ale chce grac amatorsko -- a nie ktos kto ma nawet wyzsze SATy i stopnie. Mamy w rodzinie dwie osoby ktore studiowaly na Ivy Leage - obie dostaly sie dzieki wlasnie tych extra curricular activities. Jedna byla recruited basketball player na Princetonie, druga wlasnie grala na waltorni na Harvardzie. (Rodzice obu placily, i to slono, za te studia, notabene. Porzadna financial aid jest wlasciwie tylko dla tych malo zarabiajacych. Te szkoly nie daja pieniedzy za wyniki i stopnie bo wlasciwie wszyscy maja odpowiednio wysokie poza tych studentow z mega bogatych/waznych rodzin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...