Sponsorowanie Rodzenstwa z rodzina przez obywatela vs sponsorowanie zameznej corki z rodzina przez posiadaczna GC (mamy misiaczka)

[Karolina VH Aikana]

Witam serdecznie, na samym poczatku chcialam bym tylko wspomniec,ze kontaktowalam sie z adwokatem (tutaj w USA, stan NY) ale caly czas zastanawiamy sie co zrobic bo sytuacja sie zminila od mojej ostatniej konsultacji.

A wiec:

Jestem obywatelem, mieszkam w stanie NY. Sciagnelam mame 5 lat temu,ktora jak najszybciej chce skladac papiery na obywatelstwo (zeby miec juz z glowy GC).

5 lat temu moja siostra wyjechala z USA z przesiedziana wiza, krotko i na temat; wyleciala bedac w 8ym miesiacu ciazy (ojcem dziecka jest obywatel usa, urodzila w pl, ma wspanialy kontakt z mama ojca dziecka i tyle.Ulozyla sobie zycie, wyszla w pl za maz, urodzila drugie dziecko).Po powrocie do polski dostala papier z ambasady ze anulowano jej wize. Teraz zastanawiamy sie nad kilkoma opcjami.

-czy lepiej bedzie jesli bedzie sponsorowana przeze mnie (ja jako siostra obywatel) ona plus maz i 2jka dzieci

-poczekac az moja mama zrobi obywatela i zasponsoruje cala rodzine

-czy maja mozliwosc na loterie wizowa, z tego co sie orientuje to jesli by zaaplikowali a ona dalej ma misiaczka to szansa przepada i nie ma mozliwosci "poczekaj az sie misiek skonczy to wylecimy"

- czy mimo wszytsko powinna ubiegac sie o waiver ? chocby pokazac ze dziadki (od strony ojca, jak i sam ojciec przyjedzali do usa zobaczyc mala?) w sensie waiver teraz no bo ponoc po 10ciu latach i tak moga jej odmowic promessy albo wjazdu do usa 

- czy warto w tym momencie brac adwokata, jesli tak to w polsce czy w usa?

Moj adwokat w USA powiedzial ze mozna by sie bylo starac o waiver jesli by sie rozwiodla w PL i probowala pokazac ze chce byc w ojcem pierwszego dziecka, co na dzien dzisiejszy jest nierealne. Szukam alternatyw.Jesli nie ma zadnych na dzien dzisiejszy to chcialabym sie dowiedziec czy musimy zrobic waiver teraz i jakie sponsorowanie rodzinne jest lepsza opcja.

 

[Xarthisius]

Z pewna taka niesmialoscia, ale zapytam: co to jest "misiaczek"?

[mcpear]

27 minutes ago, Xarthisius said:

Z pewna taka niesmialoscia, ale zapytam: co to jest "misiaczek"?

To chyba z czasów komuny jeszcze. Jak dostawałeś deportację z banem z Berlina Zachodniego to wbijali ci pieczątkę z godłem Berlina Zachodniego, w której opisywali że zostałeś wyrzucony. Pieczątka miała kształ "misia". Stąd też mówi się, że jak dostałeś bana to znaczy że dostałeś "misiaczka". Z czasem utarło się, że jak dostałeś gdzieś zakaz wjazdu to znaczy, że wlepili ci "misia" / "misiaczka"

Wracając do pytania OP. To zależy ile przedłużyła wizę. jeśli ponad 1 rok to ma "misia" na 10 lat. Jak poniżej roku to "misiaczek" już jej się skończył i może aplikować w loterii. Sponsorowanie zamężnej córki przez twoją mamę to z grubsza 13-14 letni proces. Mama musi być cały czas w USA, utrzymać rezydencję. Sponsorowanie przez obywatela rodzeństwa to proces 15-16 letni. Też musisz utrzymać rezydencję przez ten czas w USA. Przez ten czas misiaczek się skończy i waver nie będzie potrzebny. Nie sądzę, że na sponsorowanie rodzinne powinniście brać adwokata (trochę szkoda kasy). Wg mnie waver na dzisiaj jest niepotrzebny (nie robi się go bez odmówienia wizy)

[andyopole]

13 minut temu, mcpear napisał:

To chyba z czasów komuny jeszcze. Jak dostawałeś deportację z banem z Berlina Zachodniego

Ubiegłeś mnie. Po przeczytaniu tytułu wątku myślałem że chodzi o "bombelka". Dopiero teraz zaległem w atłasy, otworzyłem wątek i przeczytałem cały post. Tego "misia" Polacy dostawali pod koniec lat 80-tych głównie za nielegalny handel w okolicach ZOO Banhof. Wtedy do Berlina zachodniego wozilo się wszystko, od masła i kiełbasy po fajki. Pociągi jeździły pełne narodu a w nich rąbanka, baleron i schab. 

Doszło do tego że gdy siostra jechała turystycznie odwiedzić koleżankę z klasy od lat tam mieszkającą to na przejściach do Berlina Zachodniego były trzy pasy: dla dyplomatów, dla normalnych ludzi i trzeci dla Polaków.