Skocz do zawartości

czy to mozliwe?


marzka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Przy okazji mój mąż też miałby legalna prace w jakies fabryce na wózku widłowym (też dzieki jej pomocy).

Marzka mam pytanie moze troche nie na temat. Chodzi mi o uprawnienia na wozek widlowy. Czy orientujesz sie moze czy sa one uznawane w USA (jezeli szkolenie i egzamin byl zdawany w Polsce), czy twoj maz ma uprawnienia zrobione w Polsce czy moze bedzie robil dopiero po przyjezdzie do USA ?

Z gory dziekuje za odpowiedz

Pozdrawiam

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Karinko Twoje zdanie jest oczywiste :wink:

jedno jest pewne na turystycznej jak wyjedzie to musi wrocic w okreslonym terminie , jak tego nie zrobi zamknie sobie droge na nastepne wyjazdy

Napisano
Karinko Twoje zdanie jest oczywiste Wink

jedno jest pewne na turystycznej jak wyjedzie to musi wrocic w okreslonym terminie , jak tego nie zrobi zamknie sobie droge na nastepne wyjazdy

ja tu mowie o zielonej karcie od reki w konsulacie ... o tym, ze trudno jest znalezc kogos do pracy w miescie Chicago... o tym, ze meza zatrudnia w fabryce do tego by obslugiwal wozki widlowe (w koncu jak bedzie mial zielona karte to i czemu nie)... o tym, ze ktos ci gwarantuje prace na 3 lata... i o tym, ze ktos tak od sobie daje ci mieszkanie (bo praktycznie jest to nie tylko pokoj ale cale mieszkanie)...

Cos wam powiem: kiedys, lata temu, kiedy mieszkalam w Polsce, byly takie slynne akcje, ze ktos (jakas firma) przysylala Ci zawiadomienie listownie, ze wygrales samochod/dom/duze pieniadze i masz to do odbioru tylko taki drobiazg: kup cos od tej formy za - wtedy, kilka lat temu - kilkaset zlotych czy cos takiego. I co robili ludzie? Kupowali cos tam, wplacali pieniadze na jakies dziwne konta i ... czekali na wymarzony samochod czy gotowke. No wiec ta historia brzmi mi tak samo: ktos ci obiecuje cos wielkiego, daje ci uwierzyc, ze amerykanski sen spelni sie dzieki znajomej i jej dobremu sercu itd. Szkoda tylko, ze ktos najpierw nie zastanowi sie czy jest to PRAWNIE mozliwe. Bo chyba od tego by trzeba zaczac. A z tego postu wynika, ze ambasada to daje zielone karty od reki, poza wszelkimi kategoriami itd., bo pani doktor chce miec kogos kto bedzie sprzatal jej gabinety (2 zreszta) - nie 10 czy 15 ale 2. 2 gabinety razy 8 godzin dziennie razy piec dni w tygodniu ... Ludzie albo ja jestem niedoinformowana, albo z tego wynika ze ta Pani doktor ma DWA gabinety wielkosci lotniska! Jaka wielkosc ma gabinet? I ile czasu schodzi komus aby to posprzatac? Ja tez mam Pania ktora u mnie sprzata kancelarie i mam 4,000 sf - schodzi jej max. 3 h dziennie. 3 godziny - 4,000 sf. Przeciez ona tam nie sprzata prysznicow, wanien, nie zmienia poscieli, nie robi prania i setki innych rzeczy, ktore robi Pani sprzatajaca mi dom. Ale dom to nie office. Mam znajomych, ktorzy sa lekarzami wiec srednio gabinet to 1,000 - 2,000 sf. Jesli jest wiekszy to kazdy bierze osobe sprzatajaca, ktora ma dokumenty i potem wyplate dla tej osoby sprzatajacej wlicza sie w koszty. Ale 2 gabinety sprzatac 8 godzin dziennie , dostawac za to $12/h i uwierzyc w to, ze za te pieniadze nikogo w Chicago sie nie znajdzie do pracy to dla mnie jest co najmniej dziwne.

To tylko takie moje zdanie.

Napisano

z tego co wiem to ma być wiza pracownicza lub zielona karta, ale czytając to forum widze że może być problem z terminem. Nie wiem, kobieta sie zaklina ze załatwi legalną prace na 3 lata z mozliwością przedłużenia, zresztą poprzednia rodzina pracowała u niej 7 lat.

Poza tym z drugiej strony jaki by miała interes w tym żeby nas wystawić, w końcu moge kupić bilety powrotne w każdej chwili prawda?

Karinko wiem że jesteś skarbnica wiedzy więc nawet boje sie usłyszeć (przeczytać ) co myslisz o tym wszystkim.

Jeżelo chodzi o wózek widłowy raczej trzeba zrobić uprawnienia w USa, przynajmniej tak mężowi powiedzieli.

Czytając, widze że w us żyje sie lzej pod wzgledem materialnym, ale czy mozna sie czuć szczesliwym osiedlając sie na stałe? Chodzi mi o inna mentalnosc, inne podejscie do praktycznie wszystkich sfer zycia.Ja mam 30 lat, sporo doswiadczen za soba i zastanawiam sie czy sie zaaklimatyzuje.

Dzieki za wypowiedzi.

Napisano

zgrałyśmy sie w czasie mój post miał byc pierwszy :wink:

A jeśli chodzi o amerykański sen; własnie dlatego pytam WAS bo jestescie na miejscu, znacie realia i przepisy prawne. Gdybym była pewna że to wszystko jest mozliwe to z zamknietymi oczami bym leciała. Ale ja mam jeszcze 2 dzieci, dlatego musze twardo stąpać po ziemi.

Napisano

niestety, wrócili do Polski ale znowu wyjechali. Też bym chetnie z nimi pogadała.

Zastanawia mnie jedno: jaki ona ma interes w tym żeby mnie wyrolować? Bo faktycznie tak to wygląda.

A tak w ogóle to 2500 za sprzątanie to dużo? A jakie są średnie płace w Usa?

Mąż jest z zawodu hydraulikiem.

Napisano

jesli bedziesz wszystko robic tzn sprztac,gotowac itp i nigdzie nie wyjdziesz to jest malo..taka pomoc domowa 24/7..szkoda ze nie moglas z ta rodzina porozmawiac..a kiedys z Ta Pania doktor sie spotkalas osobiscie?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...