Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
49 minut temu, Dominika86 napisał:

jako admin wydaje mi się że powinnaś być milsza

OK, bede milsza. :)

 

Kiedys bylo tak. Jesli kupilas cos w Polsce i wywozilas te rzecz poza UE to przy zakupie placilo sie pelna cene brutto. wraz z pod. VAT. Nastepnie, na granicy UE celnik przystawial pieczatke na fakturze, byc moze teraz trzeba wypelnic jakas deklaracje typu SAD, potwierdzajac tym samym wywiezienie tej rzeczy poza UE. Kiedys tam, po powrocie do Polski z takim potwierdzeniem wywiezienia (exportu) szlo sie do tego samego sklepu i oni na podstawie potwierdzenia wywozu wyplacali zaplacony przy zakupie VAT.

Nie sadze zeby byl jakis zwiazek (jestem niemal pewny) pomiedzy podatkiem zaplaconym w Polsce a pozniej naliczonym w USA.

Jesli zglosisz te rzecz przy wjezdzie do USA celnicy z przyjemnoscia nalicza nalezne cla. Bywa ze na niektore rzeczy clo wynosi 0 (slownie: zero), ale nie wiemy co to jest. 

Tu sobie znajdz ten rupiec co chcesz kupic i sie dowiesz ile zaplacisz jesli zglosisz. HTS to jest ujednolicona dla calego swiata lista towarow wg ktorej sa kwalifikowane do wlasciwej stawki celnej.

 

edit: https://www.cbp.gov/trade/programs-administration/determining-duty-rates

 

 

Edytowane przez andyopole
zapomnialem podpiac link

Napisano

W niektórych stanach jest tzw use tax, dotyczy rezydentów danego stanu. Jeśli coś wwozimy podatek wypada formalnie uiścić, formalnie

bo mało kto chyba to robi.

Np w NYC można to zgłosić, m.in., oidp, na stanowym rocznym zeznaniu podatkowym lub bezpośrednio poprzez wypełnienie  odpowiedniego formularza.

Napisano

Wiekszosc stanow w ktorych jest podatek stanowy (o ile nie wszystkie) teoretycznie wymagaja zaplacenia podatku od czegos kupionego gdzies indziej - ale jak juz napisal McPear i inni - nikt zdrowy na glowe tego nie placi ani nie jest w zaden sposob to sciagalne. Tak kiedys dzialal caly internetowy e-handel - jezeli sprzedawca byl w innym stanie niz Ty, nie naliczal podatku a osoba kupujaca miala go teoretycznie zaplacic u siebie. Poniewaz byla to czysta teoria, szybko ta droge zamkneli... 

Ale kiedy kupowalo sie sprzet foto z B&H w NYC albo amunicje z KY albo SC i w zasadadzie cokolwiek z Amazona bylo tax free. To byly dobre czasy ;-) 

Podsumumowujac - Dominika - bardzo sie starasz wydac pieniadze na cos na co ich wydawac nie musisz - nikt Ci nie zabroni ale mozna z nimi zrobic lepsze rzeczy niz oddac Twojemu stanowemu skarbowemu...

Napisano
21 godzin temu, mcpear napisał:

Rezydenci jak wwożą towary do USA to chyba są zwolnieni do jakiegoś poziomu (bodaże 800 albo 1000) z cła. Powyżej masz obowiązek zadeklarować i urzędnik na granicy naliczy ci cło. Jeśli nie jesteś rezydentem a jedynie "visitorem" to ten poziom jest niższy (bodajże 100)

dziękuję :), jestem rezydentem więc się mieszczę :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...