Czy mając przyzwoite zarobki w Polsce warto emigrowac

[soks]

Hej,

W Polsce zarabiam 12-13k brutto.

Czyli jest to naprawdę fajny poziom jak na nasz lokalne warunki. Czy waszym zdaniem warto emigrowac? Ile musiałbym zarabiać w USA, aby utrzymać poziom życia?  Czy jest to realne dla Polaka tam?

 

Nie jestem też najmłodszy, bo 35l.

 

Dzieki!

[Roelka v.2]

Wszystko zalezy od tego jaki masz fach/wykształcenie i czy masz realne szanse na legalna prace w USA. No i zalezy GDZIE w USA chcialbys mieszkac, bo stan stanowi nie rowny i w jednym $100k rocznie spokojnie wystarczy dla malej rodziny, a w drugim bedzie to stawka bardzo podstawowa.

Ja osobiscie bym raczej zostala w Europie majac takie zarobki, ale wiadomo, ze kazdy ma inne marzenia.

[soks]

Dziekuje!

Pracuje w it. Ale co ciekawe nie mam żadnego super fachu. Service Desk, Analityk IT.

Raczej chciałbym uniknąć NY,Californii, Florydy. Interesuja mnie bardziej stany typu Kentucky,Illinois,Tennessee,Indiana, Kansas.

 

Tam chyba może być ciężko?

 

Marzenia marzeniami, ale często sprawdzą siw powiedzenie - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma Tego chce uniknac

[kzielu]

Emigrujac w wieku 35 lat wez pod uwage emeryture i ile czasu Ci zostanie do uzbierania czegokolwiek sensownego.

[soks]

O to jest dobry punkt. W tym wieku może być ciężko faktycznie.

Edytowane 25 Września 2023 przez soks

[Roelka v.2]

Ja spedzilam 6 lat mieszkajac na granicy TN i KY. Generalnie jesli nie mieszkasz w duzym miescie typu Nashville, to sa to dosc "tanie" stany szczegolnie w porownaniu do Californi i tym podobnych .

[katlia]

3 hours ago, Roelka v.2 said:

Ja spedzilam 6 lat mieszkajac na granicy TN i KY. Generalnie jesli nie mieszkasz w duzym miescie typu Nashville, to sa to dosc "tanie" stany szczegolnie w porownaniu do Californi i tym podobnych .

Ale pensje tez nizsze i sadze mozliwosci profesjonalne tez mniejsze. Zawsze jest cos za cos. 

[mcpear]

Ja migrowałem w wieku 41 lat. W Polsce zarabiałem bardzo dobrze - żyłem jak "pączek w maśle". Migrowałem na wizie L1 więc miałem zagwarantowaną pracę i pensję w miarę OK. Przez pierwsze 3-4 lata zostawało mi w kieszeni dużo mniej niż mi zostawało w Polsce. Czyli "pogorszyłem" sobie sytuację finansową wtedy. Aczkolwiek w Polsce czułem "szklany sufit" zarabiałem bardzo dobrze, ale nie do końca widziałem szansę podwoić / potroić to przez najbliższe 10 lat. Perspektywy awansu i wzrostu w USA są dużo szersze i większe niż w Polsce. To wszystko zależy więc czy patrzysz z perspektywy ile zarabiam i będę zarabiał w Polsce i w USA za 2-3 lata / za 5 lat / za 10 lat. Teoria "muszelek" mówi, że będziesz miał pewnie wyraźnie lepsze życie dopiero gdy będziesz zarabiał tyle samo co w Polsce ale zmienisz polskie złote na dolary. Czyli jak znajdziesz pracę co ci płaci 12k-13k USD na miesiąc. Czyli płacę typu 140-150k na rok. To w IT nie są nieosiągalne pensje (nie wiem czy jako analityk IT / Service Desk można to zarobić - to byś musiał sprawdzić sam). Nie wiem jak to jest w stanach, które wymieniłeś i z płacami dla IT w tych działach co wymieniłeś.

[soks]

dziękuje. Nie liczyłbym na przejście  1:1 od razu, bo tak samo w PL  - po zmianie miasta przez jakiś czas było gorzej, teraz jest około 250% lepiej.

Czyli ogólnie emigracja okolo 30-40 ma jeszcze jakiś sens? Tylko właśnie ja nie jestem specjalista "1 na 1000". W obecnej pracy wstrzeliłem się dobrze, zrobiłem pewne usprawnienia (apka) i stad wysokie jak na SD zarobki. Szukałem troche, ale generalnie może być ciężko w IT, chyba ze praca zdalna.

 

A jak w USA jest z ageismem? W Polsce to realny problem w IT.  Druga sprawa, czy Amerykanie nie zamykają sie na obcokrajowców jak to bywa w Europie (mam na myśli powierzchowna uprzejmość, która przykrywa głębsza niechęć, również przy zatrudnieniu)? Szczególnie na północy Europy jest to zjawisko widoczne.

Edytowane 25 Września 2023 przez soks

[katlia]

8 minutes ago, soks said:

A jak w USA jest z ageismem? 

Nie dobrze. Amerykanie maja znacznie mniej protekcji w pracy niz Europejczycy. To raz. Dwa, im starszy pracownik, tym drozszy dla pracodawcy bo nie tylko zarabia wiecej niz jakis 22-latek, ale takze kosztuje wiecej do ubezpiecznia medycznego (czesc ktora jest pokrywana przez pracodawce.) Wiec to jest spory problem.