Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

 Myślicie że osobie która jest przewlekle chora (tzn. musi chodzić raz na jakiś czas do szpitala się zbadać, a w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia wymaga dosyć długiej hospitalizacji np. miesiąc) USA będzie się opłacać tzn. czy będzie się dało godnie żyć bez długów i wydawania wszystkiego na opiekę medyczną? Czy nawet z ubezpieczeniem (weźmy np: takim średnim ubezpieczeniem (mam na myśli że na takim poziomie jakie przeciętnie mają amerykanie)) i przy średniej statystycznej pensji, można popaść w długi lub większość uzbieranych pieniędzy/pensji przeznaczać na koszty opieki zdrowotnej. W zasadzie kogo się nie zapytam to ma inne zdanie jedni mówią że nie ma sensu wtedy przyjeżdzać do Stanów bo  można zbankrutować, a pracodawca nie będzie chciał takiego pracownika i przytaczają jakieś przykłady z lat 2000 lub 1990 a inni że teraz jest całkiem inaczej i że jak się ma ubezpieczenie to koszty nie są ogromne, a w razie większych wydatków to jest ObamaCare itp.? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Napisano

Odpowiedz brzmi oczywiscie to zalezy, ale w ogromnej wiekszosci przypadkow to sie skonczy dlugami albo bankructwem jezeli ktos nie ma oszczednosci. 

Pracodawca nie ma zdaje sie prawa takiego pracownika nie przyjac ale najpierw trzeba znalezc pracodawce ktory oferuje ubepieczenie i pamietac ze w wiekszosci przypadkow to oferowanie oznacza sie placi sie "premiums" (skladki) od kazdej pensji i wiekszosci z nich ma deductibe (do wysokosci ktorego placi sie za wszystko z wlasnej kieszeni poza wizytami prewencyjnymi).

Koszty w tej chwili to sa o rzad wielkosci wieksze niz byly w 2000 a ten cyta o Obamacare w ogole nie ma zadnego sensu.  Dodatkowo ubezpieczenie - a dokladnie jakis pseudo lekarz pracujacy w firmie ubezpieczeniowej ktorego jedynym zadaniem jest zredukowanie kosztow dla ubezpieczyciela - musi wpierw zatwierdzic zarowno zabieg / leczenie jak i jakiekolwiek lekarstwa - co czasami nie jest takie proste (jak popytasz lekarzy to regularnie walcza z ubezpieczycielami o to czy ich rekomendacja byla sluszna).

Moj osobisty przyklad - rocznie ~$6000 z pensji jest pobierane jako skladki na ubezpieczenie (te oferowane przez pracodawce, na 3 osoby). Do tego mam $6000 deductible - wiec w momencie jakiekolwiek zabiegu, natychmiast z wlasnej kieszeni place $6k, powyzej tego 20% (reszte ubezpieczyciel). Sam sobie odpowiedz jak latwe dla Ciebie bedzie wylozenie od reki kilku tysiaczkow i tak co roku.

 

Napisano

Z pracodawcą to chodziło mi o to czy nie będzie miał on jakiś problemów z wizytami w szpitalu lub ewentualnej dłuższej nieobecności jak wcześniej mówiłem np: spędzenie miesiąca w szpitalu jeśli była by taka konieczność (wiem że to zależy od pracodawcy, ale tak ogólnie). Jak kiedyś oglądałem wywiady przeprowadzone z bezdomnymi (chyba) w Arizonie to pamiętam że kilku z nich powiedziało że przez problemy zdrowotne i długi z tym związane znaleźli się na ulicy, a jeden z nich powiedział że przez problemy ze zdrowiem pracodawca go zwolnił bo musiał się leczyć i długo go w pracy nie było. A z tym ObamaCare to mówił mi kiedyś kolega że podobno ubezpieczyciel powiedzmy jak wyjdzie rachunek na jakąś niebotyczną kwotę to może się wymigiwać żeby zapłacić ustaloną część tej kwoty np: deductible to 3000$ a ty musisz płacić 30% kwoty a ubezpieczyciel resztę, rachunek to 1 500 000$ to on może nie chcieć zapłacić  i powie że on do miliona pokrywa a powyżej to twoja sprawa to że niby wtedy jakieś programy jak ObamaCare (nie jestem pewien jaki to był program) albo jakieś inne takie programy pomagają to spłacić i one to pokrywają, ale mówię nie wiem na ile to prawda. Też kiedyś rozmawiałem z koleżanką co była ciężko chora w Denver i była w szpitalu chyba z 2 miesiące i nie było problemu z rachunkiem bo ubezpieczyciel i jakieś programy pomocy do spłaty takich rzeczy w większości to pokryły. To ja już nie wiem jak to jest, w ogóle to myślałem że ObamaCare to jest program tanich ubezpieczeń dla biednych chyba że jeszcze inaczej działa.

Napisano

Od pracodawcy bardzo duzo zalezy. W latach 2010-2014 moje nieobecnosci trwaly tygodniami z powodu chorob. Za wszystkie te dni dostalem pelna wyplate, bez zadnych potracen. Do dzisiaj tak jest, gdy ide do lekarza to po prostu mowie ze ide i nie musze sie martwic liczeniem dni jakie mi zostaly do wykorzystania. Zazwyczaj w firmach maja ponoc do 5 sick days a year.

Napisano

Miesięczny pobyt w szpitalu to raczej jest na pewno koszt w wysokości dziesiątek tysięcy $$$. Wielu pracodawcow oferuje kilka sick days na rok. W US jest znikoma ochrona pracownika. Jak nie jestes osoba ktora ma wyjatkowe zdolnosci czy wiedze czyli ktoś kogo ciezko zastąpić... to pracodawca może cię zwolnić kiedy będziesz spędzać miesiące w szpitalu. Jak było już wspomniane - duże zależy od twojej pozycji i pracodawcy.

Napisano
1 hour ago, Angel1 said:

Z pracodawcą to chodziło mi o to czy nie będzie miał on jakiś problemów z wizytami w szpitalu lub ewentualnej dłuższej nieobecności jak wcześniej mówiłem np: spędzenie miesiąca w szpitalu jeśli była by taka konieczność (wiem że to zależy od pracodawcy, ale tak ogólnie). Jak kiedyś oglądałem wywiady przeprowadzone z bezdomnymi (chyba) w Arizonie to pamiętam że kilku z nich powiedziało że przez problemy zdrowotne i długi z tym związane znaleźli się na ulicy, a jeden z nich powiedział że przez problemy ze zdrowiem pracodawca go zwolnił bo musiał się leczyć i długo go w pracy nie było. A z tym ObamaCare to mówił mi kiedyś kolega że podobno ubezpieczyciel powiedzmy jak wyjdzie rachunek na jakąś niebotyczną kwotę to może się wymigiwać żeby zapłacić ustaloną część tej kwoty np: deductible to 3000$ a ty musisz płacić 30% kwoty a ubezpieczyciel resztę, rachunek to 1 500 000$ to on może nie chcieć zapłacić  i powie że on do miliona pokrywa a powyżej to twoja sprawa to że niby wtedy jakieś programy jak ObamaCare (nie jestem pewien jaki to był program) albo jakieś inne takie programy pomagają to spłacić i one to pokrywają, ale mówię nie wiem na ile to prawda. Też kiedyś rozmawiałem z koleżanką co była ciężko chora w Denver i była w szpitalu chyba z 2 miesiące i nie było problemu z rachunkiem bo ubezpieczyciel i jakieś programy pomocy do spłaty takich rzeczy w większości to pokryły. To ja już nie wiem jak to jest, w ogóle to myślałem że ObamaCare to jest program tanich ubezpieczeń dla biednych chyba że jeszcze inaczej działa.

Ubezpieczyciel pokryje - natomiast zdarza sie ze jak ktos jest przewlekle chory to w koncu ubezpiecznie powie do widzenia, zaplacilismy juz zbyt duzo, poszukaj sobie nowego (tak sie stalo w przypadku bratanka zony ktory urodzil sie z wada serca - po 5 latach mu podziekowali za wspolprace - sa tzw. lifetime limity).

Jak ktos nie jest w stanie zaplacic to mu rozloza na raty - Obamacare nie ma z tym nic wspolnego. Jest Medicaid z tym ze imigranci sa w wiekszosci przypadkow z niego wylaczeni. 

Co do pracodawcy ktory Cie zwolni - moze - nie ma zadnego prawa ktore by to zabranialo (jest FMLA ale to raczej zart niz prawo). 

Obamacare w obecnej formie nie jest nawet na tym samym kontynencie co "tanie ubezpieczenie". Kazdy musi sobie absolutnie z glowy wybic jakiekolwiek tanie ubezpieczenie zdrowotne w USA. To jest biznes jak kazdy inny, firmy ubezpieczeniowe to korporacje i ich celem jest zarobienie pieniedzy (wiec usredniajac suma skladek pobranych od ludzi musi byc wyzsza od poniesionych kosztow). Podobnie szpitale - to sa wszystko przedmioty czysto komercyjne. Jak sobie to uswiadomisz, to latwiej bedzie Ci zrozumien system opieki zdrowotnej w USA - ktory z tym co sie powszechnie zna z krajow Europejskich czy Polski i gdzie istnieje w pewnym sensie prawo do uzyskania tej opieki - nie ma zupelnie nic wspolnego. 

Takie sa brutalne realia. 

Napisano

Mi sie tez wydaje ze Polacy nie rozumieja co to znaczy byc pokrytym ubezpieczeniem. (Zle sie wyrazilam, to Amerykanie nie rozumieja, lol.)

To ze masz ubezpieczenie nie znaczy ze nie placisz po operacji. Wiele ubezpieczen pokrywa tylko jakies 80% kosztow - ty placisz za reszte. Wiec placi sie trzy razy: miesiecznie, za deductible, i potem za cokolwiek zostalo po szpitalu, itp. 

Napisano

Juz tu zawieszalem kiedys rachunek za moj ostatni pobyt w szpitalu. Nie liczylem calkowitego kosztu ale z wlasnej kieszeni, za niecale dwa tygodnie doplacilem cos okolo 8 tysiecy USD. A mam zupelnie dobre ubezpieczenie pokrywane w calosci przez firme.

Napisano (edytowane)
39 minut temu, Roelka v.2 napisał:

Chyba jedyne ubezpiecznie zdrowotne w USA ktore pokrywa 100% kosztow leczenia i lekow bez zadnych doplat z kieszeni pacjenta to Tricare Prime (dla wojska).

Ja juz niestety trwale zostalem przeniesiony dla rezerwy. Mlodziez niech kombinuje....  :D

 

Edit: Oswiecilo mnie. Mam jedna sasiadke veteranke USNavy. Veteranow tez to obejmuje i meza przy okazji? Jakby sie tak zakrecil?  

Edytowane przez andyopole

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...