Jackie Napisano 17 Marca 2006 Zgłoś Napisano 17 Marca 2006 Wiesz, MÓGŁ przekazać obywatelstwo dziecku (tzn. rodzicowi autora wątku). Tyle że trzeba by było ustalić ile czasu spędził w USA i kiedy to było. Jak sama pewnie wiesz, w ambasadzie w tej kwestii nie pomogą zbytnio. A jeśli dziadek nie żyje (czego nie wiemy) to ustalenie tego może być albo bardzo trudne, albo w ogóle niemożliwe. Tym niemniej warto spróbować Tu na forum pisał niejaki Ziutek, który po 2 latach walki doprowadził do przyznanaia swojej teściowej amerykańskiego paszportu, z racji tego, że matka teściowej była amerykanką (i już nie żyła). O certyfikacie oraz paszporcie napisze troche pozniej. Och napisz, bo ciekawy temat
kubakj Napisano 18 Marca 2006 Zgłoś Napisano 18 Marca 2006 A jaka jest roznica miedzy tym, ze sie posiada paszport amerykanski, a nie posiada sie tego certyfikatu? Czy paszport amerykanski nie starczy? Do czego ten certyfikat jest potrzebny? Właściwie to chyba nikt tego nie wie Była kiedyś na ten temat dyskusja na misc.immigration.usa Ktoś mówił, że bywają kłopoty z odnowieniem paszportu po ukończeniu 16-go roku życia jeśli się nie ma certyfikatu. Było jeszcze parę innych pomysłów, ale suma sumarum nic konkretnego nie powiedziano. Ja w każdym razie, gdybym była w takiej sytuacji, postarałabym się o certyfikat. Im więcej dowodów na obywatelstwo tym lepiej. Obywatel urodzony w USA nie ma z tym problemu, bo zawsze może pokazać metrykę urodzenia. Przeciez do odnowienia paszportu moze byc paszport wazny jeszcze lub wygasly chyba do roku, wiec ten certyfikat nie jest w tym przypadku potrzebny. Poza tym czytalem gdzies, ze jak sie zgubi ten paszport, to trzeba pokazac certyfikat rodzica, aby uzyskac paszport (tak jak w przypadku pierwszego uzyskania paszportu). Ja nadal nie wiem po co ten certyfikat jest (wiem, ze sie przydaje, ale jakie on ma znaczenie)
marcin252 Napisano 18 Marca 2006 Autor Zgłoś Napisano 18 Marca 2006 witam ponownie, odnośnie tego czy dziadek żyje, właśnie nie żyje zmarł około 10 lat temu, mój ojciec nie miał obywatelstwa po swoim ojcu a na dodatek zmarł w tamtym roku w wieku 55 lat a ja mam obecnie 29 lat jestem żonaty i mam jedno dziecko, mało tego z dziadkiem nie było z żadnych kontaktów może i byłby problem z aktem urodzenia, narazie posiadam tylko akt zgonu na którym pisze że dziadek urodził się w pitsburgu bodajże(muszę dokładnie sprawdzić) w 1918 roku i mieszkał do wieku dorosłego w ameryce, ja pracuję jako strażak zawodowy i może w przyszości chciałbym wyjechać tam za pracą jakbym coś załatwił w tym kierunku, dziękuję
Jackie Napisano 18 Marca 2006 Zgłoś Napisano 18 Marca 2006 Przeciez do odnowienia paszportu moze byc paszport wazny jeszcze lub wygasly chyba do roku, wiec ten certyfikat nie jest w tym przypadku potrzebny. Poza tym czytalem gdzies, ze jak sie zgubi ten paszport, to trzeba pokazac certyfikat rodzica, aby uzyskac paszport (tak jak w przypadku pierwszego uzyskania paszportu). Ja nadal nie wiem po co ten certyfikat jest (wiem, ze sie przydaje, ale jakie on ma znaczenie) Pewnie Karina powie dokładnie do czego niezbędny ten certyfikat, ale od siebie mogę powiedzieć, że gdybym była w takiej sytuacji to chciałabym go mieć, nawet gdyby nie był 100% niezbędny. Certyfikatu nie trzeba odnawiać, nie ma terminu ważności. Dostajesz go, chowasz i masz dowód na obywatelstwo do końca życia. To jest TWÓJ certyfikat, a nie certyfikat rodzica, możesz więc pokłocić się z mamą i nie oglądać jej do końca życia bez obaw że nie udostępni certyfikatu Poza tym nie mam pojęcia czy jesli jest się pełnoletnim to czy można się posługiwać czyimś certyfikatem (tak sobie gdybam, bo nie mam pojęcia). Strasznie drogie toto nie jest, warto zapłacić i mieć dodatkowy dowód obywatelstwa w domu. Mnie w konsulacie, po tym jak dostałam dla dzieci Consular Reports of Birth Abroad of a Citizen of the United States of America (niezła nazwa, co? ) poradzono by dodatkowo postarać się o tzw. Certification of Report of Birth jak tylko przyjedziemy do USA. Bo pierwszy doument, wydany przy zgłoszeniu urodzenia się dziecka (w jednym tylko egzemplarzu), jest niezmiernie ciężko dostać raz jeszcze w razie gdyby zginął lub został zniszczony, a drugi można dostać w kilku kopiach. Na moje pytanie "po co" usłyszałam, że warto mieć i na tym się wyjaśnienia skończyły. Kocham konsulat w Krakowie
Jackie Napisano 18 Marca 2006 Zgłoś Napisano 18 Marca 2006 witam ponownie, odnośnie tego czy dziadek żyje, właśnie nie żyje zmarł około 10 lat temu, mój ojciec nie miał obywatelstwa po swoim ojcu a na dodatek zmarł w tamtym roku w wieku 55 lat a ja mam obecnie 29 lat jestem żonaty i mam jedno dziecko, mało tego z dziadkiem nie było z żadnych kontaktów może i byłby problem z aktem urodzenia, narazie posiadam tylko akt zgonu na którym pisze że dziadek urodził się w pitsburgu bodajże(muszę dokładnie sprawdzić) w 1918 roku i mieszkał do wieku dorosłego w ameryce, ja pracuję jako strażak zawodowy i może w przyszości chciałbym wyjechać tam za pracą jakbym coś załatwił w tym kierunku, dziękuję Przegapiliście sprawę, Twój ojciec mógł starać się o obywatelstwo po swoim ojcu, nawet już po jego śmierci. A potem ew. sponsorować Ciebie. Teraz już nic nie zdziałasz
kubakj Napisano 18 Marca 2006 Zgłoś Napisano 18 Marca 2006 Przeciez do odnowienia paszportu moze byc paszport wazny jeszcze lub wygasly chyba do roku, wiec ten certyfikat nie jest w tym przypadku potrzebny. Poza tym czytalem gdzies, ze jak sie zgubi ten paszport, to trzeba pokazac certyfikat rodzica, aby uzyskac paszport (tak jak w przypadku pierwszego uzyskania paszportu). Ja nadal nie wiem po co ten certyfikat jest (wiem, ze sie przydaje, ale jakie on ma znaczenie) Pewnie Karina powie dokładnie do czego niezbędny ten certyfikat, ale od siebie mogę powiedzieć, że gdybym była w takiej sytuacji to chciałabym go mieć, nawet gdyby nie był 100% niezbędny. Certyfikatu nie trzeba odnawiać, nie ma terminu ważności. Dostajesz go, chowasz i masz dowód na obywatelstwo do końca życia. To jest TWÓJ certyfikat, a nie certyfikat rodzica, możesz więc pokłocić się z mamą i nie oglądać jej do końca życia bez obaw że nie udostępni certyfikatu Poza tym nie mam pojęcia czy jesli jest się pełnoletnim to czy można się posługiwać czyimś certyfikatem (tak sobie gdybam, bo nie mam pojęcia). Strasznie drogie toto nie jest, warto zapłacić i mieć dodatkowy dowód obywatelstwa w domu. Mnie w konsulacie, po tym jak dostałam dla dzieci Consular Reports of Birth Abroad of a Citizen of the United States of America (niezła nazwa, co? ) poradzono by dodatkowo postarać się o tzw. Certification of Report of Birth jak tylko przyjedziemy do USA. Bo pierwszy doument, wydany przy zgłoszeniu urodzenia się dziecka (w jednym tylko egzemplarzu), jest niezmiernie ciężko dostać raz jeszcze w razie gdyby zginął lub został zniszczony, a drugi można dostać w kilku kopiach. Na moje pytanie "po co" usłyszałam, że warto mieć i na tym się wyjaśnienia skończyły. Kocham konsulat w Krakowie No wlasnie o to chodzi, ze odmowili tego certyfikatu i nie wiem czemu. Generalnie babka czarna robila same problemy, miala zeby wykrzywione i plenila sobie pod nosem i chyba nie mogla scierpiec, ze biala nie jest i nie dala certyfikatu, bo nie i juz. Moze jeszcze raz skladac papiery na certyfikat? chyba paszportu nie zabiora juz/? karina czekamy na odpowiedz...
marcin252 Napisano 18 Marca 2006 Autor Zgłoś Napisano 18 Marca 2006 Przegapiliście sprawę, Twój ojciec mógł starać się o obywatelstwo po swoim ojcu, nawet już po jego śmierci. A potem ew. sponsorować Ciebie. Teraz już nic nie zdziałasz no to bardzo źle, przegapiliśmy całą sprawę, że też wcześniej o tym nie pomyślałem ale ze mnie cymbał, dziekuję za odpowiedzi
kubak Napisano 2 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 2 Lutego 2013 Witam wszystkich Chciałbym się podłączyć pod temat i mam nadzieję ze nikt mnie za to nie zastrzeli. Otóż wczoraj będąc u dziadka dowiedziałem się ze moja prababka która już nie żyje miała obywatelstwo USA, urodziła się w stanach zjednoczonych w 1920 roku, żyła tam kilka lat i wróciła z rodziną do polski. a wiem że dziadek posiada jej amerykańską metrykę urodzenia. Z tego co wyczytałem w temacie to chyba mam możliwość uzyskania obywatelstwa i o ile dobrze zrozumiałem temat wygląda to w ten sposób że o obywatelstwo musiałby się ubiegać mój dziadek, później moja matka (jego córka) a później dopiero ja bym mógł sieo to ubiegać, tak? Czytałem też że wspominaliście o warunkach jakie musiałby spełniać najpierw mój dziadek, ale n ie wiem jakie one są, jest wyżej link z jakąś tabelką ale nie bardzo rozumie o co w tym chodzi, mógłby mi ktoś mniej wiecej przybliżyć temat? Będe wdzieczny za każdą pomoc w temacie
rynr Napisano 2 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 2 Lutego 2013 Kategoria wiz rodzinnych F3: Married Sons and Daughters of U.S. Citizens: 23,400, plus any numbers not required by first and second preferences. Obecnie uprawnione do otrzymania wizy są osoby, które złożyły aplikacje ponad 10 lat temu. 5 lat minimum potrzeba aby z posiadacza wizy imigracyjnej stać sie obywatelem. Jeśli nic sie nie zmieni, Twoja mama może mieć wizę za jakieś 25 lat i dopiero może Cie sponsorować w kategorii F2B: Unmarried Sons and Daughters (21 years of age or older) of Permanent Residents; (o ile nie będziesz żonaty), do czego potrzeba 7 lat. Jeśli będizesz żonaty, zmiast 7 dolicz 15. W obliczu tych faktów najlepiej od razu wyskocz przez okno
kubak Napisano 2 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 2 Lutego 2013 czyli to że moja prababka była obywatelką usa nie ma tu żadnego znaczenia, tak?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.