Skocz do zawartości

Nielegalny pobyt - głupota czy szansa?


Callan

Rekomendowane odpowiedzi

Jestes bardzo pozadna obywatelka ,moze zaluz sobie wlasne panstwo prawa i sprawiedliwosci/PiS) i dobiez sobie otpowiednich obywateli.Zobaczymy jak szybko bedziesz miala u siebie nielegalnych

Kup sobie nowego Mercedesa i zostaw go na noc przed domem. Zobaczysz jak szybko Ci go ukradną. Czy to znaczy że kradzież jest dozwolona? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 164
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Nielegalnie.... wcale nie znaczy gorzej... znacyz inaczej... nie ma w tym nic dziwnego ani ponizajacego.... jedyny min us nielegalnego pobytu to to ze do polski nie mozna jechac.... a tak wszystko mozna... bo konstytucja usa mowi: Kazdy czasowo lub na stale przebywajacy na terenie usa niezaleznie od rasy, wyznania, statusu podlega takim samym prawom.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nielegalnie.... wcale nie znaczy gorzej... znacyz inaczej... nie ma w tym nic dziwnego ani ponizajacego.... jedyny min us nielegalnego pobytu to to ze do polski nie mozna jechac.... a tak wszystko mozna... bo konstytucja usa mowi: Kazdy czasowo lub na stale przebywajacy na terenie usa niezaleznie od rasy, wyznania, statusu podlega takim samym prawom.....

To nie jest jedyny minus. I dobrze o tym wiesz, jeśli tam byłeś. Jeśli nie - przejedź się a zobaczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w NY na stale od 6 lat i uwierz mi znam ten kraj... nielegalny nie znaczy gorszy tylko trzeba troche sie rozejrzec w kolo siebie i wtedy jest ok... dla mnie zadnej roznicy w nielegalnym a legalnym pobycie i jedyny znaczacy minus to to ze do polaki nie moga nielegalnie latac... a reszta co ?? konto w banku ?? prawojazdy ?? ubeazpiecznie ?? praca ?? nawet placenie podatkow ?? co jeszcze mam ci wymienic ?? szkola ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w NY na stale od 6 lat i uwierz mi znam ten kraj... nielegalny nie znaczy gorszy tylko trzeba troche sie rozejrzec w kolo siebie i wtedy jest ok... dla mnie zadnej roznicy w nielegalnym a legalnym pobycie i jedyny znaczacy minus to to ze do polaki nie moga nielegalnie latac... a reszta co ?? konto w banku ?? prawojazdy ?? ubeazpiecznie ?? praca ?? nawet placenie podatkow ?? co jeszcze mam ci wymienic ?? szkola ??

Latać mogą na terenie USA (choć każdy nielegalny boi się, że go sprawdzą). Przykładem może być mój były szef, który siedzi w USA nielegalnie od paru lat i na każde wakacje LECI na Florydę, do Kalifornii, na Hawaje, etc.

Jasne - prawo jazdy, ubezpieczenie, konto w banku, płacenie podatków - to może i legalny i nielegalny. ale znajdź sobie lepszą pracę, poza kontraktorką czy sprzątaniem za lepszą kasę bez SSN (który ponadto potrzebny jest do załatwienia równiez wielu innych spraw). Gratuluję. Wiesz dobrze, że raczej nie jest to możliwe. Przeskrobiesz coś poważnego i od razu czeka Cię deportacja w większości przypadków, ponieważ jesteś w USA NIELEGALNIE. To co wymieniłeś - spróbuj wyjechac poza terytorium USA i wrócić spowrotem. Raczej Ci się to nie uda (chyba że przez meksykańską granicę).

Co robisz w NY? Pracujesz na budowie/malujesz/sprzątasz/ganiasz w restauracji etc.?

Jeśli tak miałoby wyglądać całe moje życie, albo nawet te 6 lat, to wybacz, ale nie sądzę, że pisałbym się na to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w NY na stale od 6 lat i uwierz mi znam ten kraj... nielegalny nie znaczy gorszy tylko trzeba troche sie rozejrzec w kolo siebie i wtedy jest ok... dla mnie zadnej roznicy w nielegalnym a legalnym pobycie i jedyny znaczacy minus to to ze do polaki nie moga nielegalnie latac... a reszta co ?? konto w banku ?? prawojazdy ?? ubeazpiecznie ?? praca ?? nawet placenie podatkow ?? co jeszcze mam ci wymienic ?? szkola ??

Latać mogą na terenie USA (choć każdy nielegalny boi się, że go sprawdzą). Przykładem może być mój były szef, który siedzi w USA nielegalnie od paru lat i na każde wakacje LECI na Florydę, do Kalifornii, na Hawaje, etc.

Jasne - prawo jazdy, ubezpieczenie, konto w banku, płacenie podatków - to może i legalny i nielegalny. ale znajdź sobie lepszą pracę, poza kontraktorką czy sprzątaniem za lepszą kasę bez SSN (który ponadto potrzebny jest do załatwienia równiez wielu innych spraw). Gratuluję. Wiesz dobrze, że raczej nie jest to możliwe. Przeskrobiesz coś poważnego i od razu czeka Cię deportacja w większości przypadków, ponieważ jesteś w USA NIELEGALNIE. To co wymieniłeś - spróbuj wyjechac poza terytorium USA i wrócić spowrotem. Raczej Ci się to nie uda (chyba że przez meksykańską granicę).

Co robisz w NY? Pracujesz na budowie/malujesz/sprzątasz/ganiasz w restauracji etc.?

Jeśli tak miałoby wyglądać całe moje życie, albo nawet te 6 lat, to wybacz, ale nie sądzę, że pisałbym się na to...

heheh dobre dobre... jestem teraz na swietnym kontrakcie w Ocean City jestem managerem w bardzo znanej restauracji... zatrudniam nielegalnych ktorzy dostaja nawet 15$ za godzine za robienie w zasadzie lekkiej ale monotonnej pracy, to raz dwa... mowilem ze do polski nie poleci nielgfalny a co z tym sie wiaze to nie tylko do polski a co do twojego szefa z Hawajami przesadziles bo tam jak nie masz wizy to nie polecisz czyli nielegalni odpadaja.... SSN szczegolnie w Nowym Jorku i duzych mistaach nie ejst wymagane, fakt w miejscowosciach mniejszych tej ktorej teraz jestem duzo firm tego wymaga... ale podatki mozna tez placic zalatwiajac sobie zastepcze SSn chopciaz mniej wazne od tego normalnego... Jesli chodzi o mnie i NY moje doswiadczenie zawodowo: Planet Hollywood... przez 3 lata obecnie pracuje w Maryland jako manager restauracji, na consturction spedzilem pare dni pomagajac w przeprowadzce dla znajomych :0 i moglbym ci tu wymienic sto osob z imienia i nazwiska ktorzy sa nielegalnie a ich dochodzy sa ponad $50 000 rocznie.... np twoj szef... uwierz mi ejstem kims kto sie zna na sprawach emigracyjnych i zajmuje sie tym od 3 lat.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, wiem, że mój szef dużo zarabia. Jednak bardzo ciężką pracą i dopiero ostatnio jego firma zaczyna się rozkręcać. W dodatku ciągle stara się o załatwienie gc i wydaje na to naprawdę dużo kasy, więc nie jest tak różowo. Niestety nielegalni na kierowniczych stanowiskach to zdecydowana mniejszość, a że Tobie się udało świadczy o tym, iż byłeś dobry i miałeś ogromne szczęście lub znajomości. Co do Hawajów, wtedy miał pewnie jeszcze ważną wizę. Wiem jednak, że po Stanach lata bez przeszkód.

SSN w Chicago, które jest dużym miastem, JEST WYMAGANE, chyba że chcesz pracować na czarno na kontraktorce albo przy sprzątaniu. Jeśli w NY jest tak pięknie, a ponoć nie jest, bo to tez Stany i Amerykanie pytają prawie zawsze o SSN, to chyba wszyscy zaczną tam jeździć. Toż to lepsze niż Londyn!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh

Czy sama nazwa "nielegalny pobyt" nie wskazuje na to, że jest to NIEzgodne z prawem a w związku z tym zagrożone pewną karą przewidzianą w przepisach?

IMHO -> budowanie swojej przyszłości na takich podwalinach mija się z celem.

Z uwagi na różne uwarunkowania śledzę szeroko rozumiane doniesienia prasowe związane z migracją. Niestety nielegalny pobyt i jego konsekwencje nie są takie różowe/błache jak niektórzy próbują to przedstawić. Napiszę to tak - na całe szczęście dla zdrowia psychicznego CAŁYCH rodzin deportowanych z USA, obywatele naszego kraju mogą legalnie pracować w części państw "starej" UE i z tego prawa korzystają...

Z innej "beczki" stojącej obok powyższej ;-) -> jak Wam też zapewne wiadomo, w samych USA jest silny ruch pro-imigracyjny - może coś się zmieni na plus? wtedy nie będziemy potrzebować prowadzić takich dyskusji ;-)

Polecam lekturę np. http://www.chicagotribune.com/news/opinion...1,6687941.story

pozdrawiam

edit:

oraz dodatkowo np :

http://www.chicagotribune.com/business/chi...ll=chi-news-hed

;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej juz sie platasz.... i raczej masz male pojecie o zyciu nielegalnych ludzi w USA.... ja naprawde nie mowie o sprzataniu albo kontraktorce a ze tak jest to juz sprawa jezyka a nie tego ze ktos nie ma SSN....

Nie, nie plątam się i uwierz mi - mam trochę pojęcia o życiu nielegalnych w USA. I, niestety, nie jest to tylko sprawa języka. Tobie się udało, tysiące nie mają takiej szansy. Niestety. I takie są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...