Skocz do zawartości

Konkretne pytania po slubie


SebastianP

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A# to numer imigracyjny przyznawany po zaakceptowaniu wniosku imigracyjnego I130.

Ale tu tu jestes chyba na J1 wiec go jeszcze nie masz bo dopiero bedziesz skladac ten wniosek.

Co do info to zajzyj na www.visajourney.com sekcja AOS, duzo info i jest tez masa ludzi starajzacycs sie o green card po J.

powodzenia

Krysia

  • Odpowiedzi 57
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Krysia padam do stupiczek.... slicznie dziekuje ! czuje sie jak desperado a mowia ze papiery GC to dla debilnych amerykanow wiec easy.... hmmm ja wyedukowana Polka mam problemy

Napisano
Krysia padam do stupiczek.... slicznie dziekuje ! czuje sie jak desperado a mowia ze papiery GC to dla debilnych amerykanow wiec easy.... hmmm ja wyedukowana Polka mam problemy

Nie martw sie. Nie wiem czy Ci ktos radzil ale postaraj sie znalesc jakas charytatywna (nonprofit) organizacje ktora zajmuje sie poradmi prawniczymi i emigracyjnymi. Niektorzy prawnicy pracuja pro bono (za darmo) co jakis czas wiec moze uda Ci znalesc jakiegos ktory by Ci pomogl, szczegolnie jak masz male srodki finansowe. Sproboj na tych stronach, moze uda Ci sie takiego znalesc

http://www.abanet.org/legalservices/probon.../directory.html

http://www.probono.net/

Jak chcesz wiecej to na google wpisz pro bono i bedziesz miala wiecej wyboru. Powodzenia.

Napisano
Krysia padam do stupiczek.... slicznie dziekuje ! czuje sie jak desperado a mowia ze papiery GC to dla debilnych amerykanow wiec easy.... hmmm ja wyedukowana Polka mam problemy

Nie martw sie. Nie wiem czy Ci ktos radzil ale postaraj sie znalesc jakas charytatywna (nonprofit) organizacje ktora zajmuje sie poradmi prawniczymi i emigracyjnymi. Niektorzy prawnicy pracuja pro bono (za darmo) co jakis czas wiec moze uda Ci znalesc jakiegos ktory by Ci pomogl, szczegolnie jak masz male srodki finansowe. Sproboj na tych stronach, moze uda Ci sie takiego znalesc

http://www.abanet.org/legalservices/probon.../directory.html

http://www.probono.net/

Jak chcesz wiecej to na google wpisz pro bono i bedziesz miala wiecej wyboru. Powodzenia.

Niestety chcacy ubiegac sie o wypelnienie formularzy w 99% prawnicy zadaja za to pieniedzy. Pro bono najczesciej odpowiadaja na pytania bardzo ogolne (tez nie jest to pro bono, bo np. w NJ taka konsultacja kosztuje okolo $30-$100). Pro bono bardzo czesto pomagaja osobom typu victims (RO badz divorce). Kazda inna sprawa jest kosztowna. Np. w NJ wypelnienie dokumentow przez organizacje pro bono to $300 za jeden formularz, dodatkowo aby zakwalifikowac sie do takiej pomocy trzeba spelniac kilka wymogow. Najczesciej podpisujesz umwe, ze bedziesz po prostu splacal wymagana kwote w ratach. Znam dobrze te sprawy, bo wiele osob myslalo podobnie, ze skoro pojda to dostana cos za darmo. A tymczasem np. napisanie prosby o przelozenie terminu sprawy (tzw. motion) kosztuje $300 w Camden.

W pro bono (co juz zauwazylam doslownie w 99%) mowia, ze sprawa jest ciezka itd., ale oni znaja kilku prawnikow, ktorzy za 'calkiem mala oplata' moga Ci pomoc.. Az cos mi sie dzieje kiedy cos takiego slysze: albo cos robisz za darmo, albo nie rob wcale. Ale nie polecaj komus kogo nie stac prawnika, ktory wezmie naprawde spore pieniadze! I tu tez konkretny przyklad: moja klientka przyjechala tu 4 lata temu do meza, ktory jest nielegalnie. Zostala oszukana przez prawnika w NYC, jest nielegalnie. W tzw. miedzyczasie maz, ktory wg niej w Polsce byl 'zlotym czlowiekiem', okazalo sie, ze tu w Stanach, jest nalogowym alkoholikiem. Kobieta byla bita a nawet do tego stopnia, ze potrafil ja kopac przy ludziach, kiedy wyszla z kosciola. Oczywiscie kiedy przyjechala policja to Pana juz nie bylo, a kobiete odwieziono do szpitala. Kilka razy tak ja w domu skatowal, ze byla w szpitalu po kilkanascie dni. Jego zamykali - i wypuszczali. W kazdym razie doszlo do teo, ze ona postarala sie o R.Order. I zaczela szukac kogos kto by jej pomogl w wypelnieniu dokumentow do rozwodu (slowo daje - moze 8 kartek, naprawde proste rzeczy). Jeden adwokat powiedzial $2,000, drugi troszke mniej, trzeci mial zrobic sprawe pro bono z tym, ze jesli za jeg usluge nie zaplaci jej maz to ona ma to splacac (!), wreszcie mowie jej idz do oraganizacji pro bono, tam Ci powinni pomoc. No wiec poszla tyle, ze oni to by moze i pomogli gdyby miala Green Card. Ja mowie, ze to jest chore - ona jest maltretowana, boi sie o zycie, rozwod z orzeczeniem o jego winie nie jest problemem (tzw. extreme cruelty)- na co mi odpowiedziano, ze oni nie pomogabo kobieta jest nielegalnie, ale moga polecic dobra adwokatke, ktora jest 'very cheap' - no to sie okazalo, ze slowo 'cheap' jest pojeciem wzglednym, bo ta Pani chciala $3,000. I co Wy na to?

Na Florydzie mialam klientke, ktora czekala ponad 2 miesiace aby w ogole ktos z legal services ja przyjal, a jak ja przyjal to dowiedziala sie, ze koszt wypelnienia dokumentow do USCIS jest $1500 (ona nie pracuje w ogole bo jest w ciazy, maz jest studentem wiec naprawde nie mieli pieniedzy na to aby zatrudnic prawnika, a sami nie byli pewni co i jak - tzn. byli do czasu jak zadzwonili na infolinie USCIS i tam im wytlumaczono jak maja wypelniac i co maja wypelniac i tym sposobem nawet dla niej, ktora jest nielegalnie, powiedziano, ze nie ma problemu aby starala sie o AP, ale musi zaplacic $1,000 kary aby w ogole dostac Green Card w USA, bo ona podlega pod 245(i) - tzn. wg urzednika podlega. Dobre, prawda?).

Tak wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc, zacznij szukac, uzyskane wiadomosci zweryfikuj z tym co w przepisach plus zapytaj KB, Jackie, KW i powinno byc OK.

PS. Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, ale tak jakos mi sie dobrze pisalo i pisalo ...:) Obiecuje, ze wiecej to sie nie powtorzy.

Napisano
Jackie... masz cholernie swieta racje.

Madry polak po szkodzie.... ja juz mam nauczke :)

Pytanie.... (pewnie wkrotce mnie z tego forum wykopiecie za nadmiar pytan) Bylam dzis w driving licence office czy jak to tam sie zwie... moje prawko wygaslo wraz z J-1 dnia 11 listopada 2005. mila pani oznajmila mi ze marriage licence to ja se moge.... aby dostac prawko to ja potrzebuje green card albo NOWE I-94. Jak to nowe ?  

Najprawdopodobniej chodzilo o slowo Valid, czyli tak jak maja np. wizy F, H itp.

jak to zdobyc? czy powinnam sie o to ubiegac?

niestety w twoim przypadku musisz czekac na EAD

miedzynarodowe prawko konczy mi  sie w pazdzierniku- zreszta juz i tak jezdze na nim bezprawnie ale  razie mnie zatrzymaja zagram blonde ... czy jest na to jakas opcja?

Napisano
Krysia padam do stupiczek.... slicznie dziekuje ! czuje sie jak desperado a mowia ze papiery GC to dla debilnych amerykanow wiec easy.... hmmm ja wyedukowana Polka mam problemy

Nie martw sie. Nie wiem czy Ci ktos radzil ale postaraj sie znalesc jakas charytatywna (nonprofit) organizacje ktora zajmuje sie poradmi prawniczymi i emigracyjnymi. Niektorzy prawnicy pracuja pro bono (za darmo) co jakis czas wiec moze uda Ci znalesc jakiegos ktory by Ci pomogl, szczegolnie jak masz male srodki finansowe. Sproboj na tych stronach, moze uda Ci sie takiego znalesc

http://www.abanet.org/legalservices/probon.../directory.html

http://www.probono.net/

Jak chcesz wiecej to na google wpisz pro bono i bedziesz miala wiecej wyboru. Powodzenia.

Niestety chcacy ubiegac sie o wypelnienie formularzy w 99% prawnicy zadaja za to pieniedzy. Pro bono najczesciej odpowiadaja na pytania bardzo ogolne (tez nie jest to pro bono, bo np. w NJ taka konsultacja kosztuje okolo $30-$100). Pro bono bardzo czesto pomagaja osobom typu victims (RO badz divorce). Kazda inna sprawa jest kosztowna. Np. w NJ wypelnienie dokumentow przez organizacje pro bono to $300 za jeden formularz, dodatkowo aby zakwalifikowac sie do takiej pomocy trzeba spelniac kilka wymogow. Najczesciej podpisujesz umwe, ze bedziesz po prostu splacal wymagana kwote w ratach. Znam dobrze te sprawy, bo wiele osob myslalo podobnie, ze skoro pojda to dostana cos za darmo. A tymczasem np. napisanie prosby o przelozenie terminu sprawy (tzw. motion) kosztuje $300 w Camden.

W pro bono (co juz zauwazylam doslownie w 99%) mowia, ze sprawa jest ciezka itd., ale oni znaja kilku prawnikow, ktorzy za 'calkiem mala oplata' moga Ci pomoc.. Az cos mi sie dzieje kiedy cos takiego slysze: albo cos robisz za darmo, albo nie rob wcale. Ale nie polecaj komus kogo nie stac prawnika, ktory wezmie naprawde spore pieniadze! I tu tez konkretny przyklad: moja klientka przyjechala tu 4 lata temu do meza, ktory jest nielegalnie. Zostala oszukana przez prawnika w NYC, jest nielegalnie. W tzw. miedzyczasie maz, ktory wg niej w Polsce byl 'zlotym czlowiekiem', okazalo sie, ze tu w Stanach, jest nalogowym alkoholikiem. Kobieta byla bita a nawet do tego stopnia, ze potrafil ja kopac przy ludziach, kiedy wyszla z kosciola. Oczywiscie kiedy przyjechala policja to Pana juz nie bylo, a kobiete odwieziono do szpitala. Kilka razy tak ja w domu skatowal, ze byla w szpitalu po kilkanascie dni. Jego zamykali - i wypuszczali. W kazdym razie doszlo do teo, ze ona postarala sie o R.Order. I zaczela szukac kogos kto by jej pomogl w wypelnieniu dokumentow do rozwodu (slowo daje - moze 8 kartek, naprawde proste rzeczy). Jeden adwokat powiedzial $2,000, drugi troszke mniej, trzeci mial zrobic sprawe pro bono z tym, ze jesli za jeg usluge nie zaplaci jej maz to ona ma to splacac (!), wreszcie mowie jej idz do oraganizacji pro bono, tam Ci powinni pomoc. No wiec poszla tyle, ze oni to by moze i pomogli gdyby miala Green Card. Ja mowie, ze to jest chore - ona jest maltretowana, boi sie o zycie, rozwod z orzeczeniem o jego winie nie jest problemem (tzw. extreme cruelty)- na co mi odpowiedziano, ze oni nie pomogabo kobieta jest nielegalnie, ale moga polecic dobra adwokatke, ktora jest 'very cheap' - no to sie okazalo, ze slowo 'cheap' jest pojeciem wzglednym, bo ta Pani chciala $3,000. I co Wy na to?

Na Florydzie mialam klientke, ktora czekala ponad 2 miesiace aby w ogole ktos z legal services ja przyjal, a jak ja przyjal to dowiedziala sie, ze koszt wypelnienia dokumentow do USCIS jest $1500 (ona nie pracuje w ogole bo jest w ciazy, maz jest studentem wiec naprawde nie mieli pieniedzy na to aby zatrudnic prawnika, a sami nie byli pewni co i jak - tzn. byli do czasu jak zadzwonili na infolinie USCIS i tam im wytlumaczono jak maja wypelniac i co maja wypelniac i tym sposobem nawet dla niej, ktora jest nielegalnie, powiedziano, ze nie ma problemu aby starala sie o AP, ale musi zaplacic $1,000 kary aby w ogole dostac Green Card w USA, bo ona podlega pod 245(i) - tzn. wg urzednika podlega. Dobre, prawda?).

Tak wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc, zacznij szukac, uzyskane wiadomosci zweryfikuj z tym co w przepisach plus zapytaj KB, Jackie, KW i powinno byc OK.

PS. Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, ale tak jakos mi sie dobrze pisalo i pisalo ...:) Obiecuje, ze wiecej to sie nie powtorzy.

Nie bardzo mialem kontakt ztego typu organizacjami czy prawnikami pro bono, wiec dlatego podalem te strony, bo mialem nadzieje ze na cos sie przydadza. Ale jezeli piszesz ze nie jest tak rozowo, to szkoda. W takim razie trzeba bedzie pamietac o tym na przyszlosc.

Napisano

To jest Ameryka wlasnie i naprawde trudno znalezc cos za cene okazyjna badz po prostu za darmo. Na pewno naleza Ci sie slowa podziekowan, ze wskazales takie zrodla pomocy, jednak w tzw. realu ta pomoc wyglada roznie. Badzmy szczerzy - nikt w Stanach za darmo nie pracuje (chyba, ze ja tu na Forum :) ).

Raz jeszcze powtorze: ja nie znam dobrej (fachowej i taniej) organizacji na terenie zadnego z 4 stanow. Moze gdzies indziej jest inaczej. Tego nie wiem. Jednak po doswiadczeniach jakie mieli moi klienci tak z FL jak i z AZ, MA, NH moge stwierdzic, ze chyba wszedzie jest podobnie czyli swoi polecaja swoich a ceny sa zawrotne. Sama kiedys pracowalam w takiej organizacji i z jakim zapalem zaczelam tam prace to z takim bardzo szybko ja skonczylam. Ja nie toleruje slowa: " moze przejdzie". A tam jakiekolwiek dokumenty, odwolanie, wypelnianie czegokolwiek to byla jedna odpowiedz: 'moze przejdzie' (bo masz zawsze ludzie ktorzy pod dyktando prawnika wypelniaja wszystko jak chca, a potem czesto prawnik nawet nie widzi takich dokumentow i sa od razu wysylane ze slowami: moze przejdzie). Dla mnie to byl szok - przeciez jak biore czyjas sprawe to po to aby sie nia zajac od poczatku do konca, a nie liczyc na 'moze przejdzie' ! I niestety wolalam zrezygnowac z pracy charytatywnej niz po prostu partaczyc sprawy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...