california855 Napisano 8 Grudnia 2004 Autor Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2004 Ala jetem twoja fanka od tego postu!!! pozdrowionka. Finally! Jestem slawna! :jezor:
california855 Napisano 8 Grudnia 2004 Autor Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2004 Hey baker.. :!: Wlasnie tacy sa niektorzy Polacy w USA jak ty teraz na forum. Byle oszmacic kogos.. Ehh.. Anyway.. Po co tu wlazisz, jak masz sie niekulturalnie zachowywac? Czy ja Ciebie zwyzywalam? Wez Ty sie chlopak opanuj. OK? :evil:
karina Napisano 8 Grudnia 2004 Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2004 california - masz racje. Tylko mala poprawka do Twoich wczesniejszych slow : malzenstwo z obywatelem USA daje ci green card na 2 lata ( jesli interview w USCIS bedzie mialo miejsc przed uplywem 2 lat po zawarciu zwiazku malzenskiego) badz dostajesz stala green card jesli malzenstwo trwalo ponad 2 lata i dopiero odbyla sie rozmowa z oficerem imigracyjnym. Obywatelstwo amerykanskie mozna dostac juz ( a wlasciwie ubiegac sie o nie ) po 3 latach posiadania green card - nie ma znaczenia, ze ta pierwsza green card byla tymczasowa. Na rozmowe w urzedzie imigracyjnym czeka sie nie 3 lata tylko zalezy w jakim stanie sie mieszka. Fakt, ze 3 lata czeka sie np. na Florydzie, ale poza tym mniej wiecej rok (NJ) badz 2 lata (NYC) - ale, oczywiscie moze sie sprawa wydluzyc i juz co do tego nie ma reguly. Widzisz california- czasem chcesz pomoc, chcesz cos powiedziec, a sama widzisz co dzieje sie pozniej. Dlatego nie jest mi zal Polakow ktorych historie opisuja potem w gazetach, ze niby komus 'zaufali' - Polakowi oczywiscie - a ten tak ich wykorzystal, naciagnal na koszty itp. Ja tylko chcialam powiedziec, ze zgadzam sie z toba, a jesli nawet ktos ma inne zdanie to mozna to powiedziec troszke kulturalniej. California - trzymaj sie.
california855 Napisano 8 Grudnia 2004 Autor Zgłoś Napisano 8 Grudnia 2004 Karina.. super wiadomosci podalas tutaj. Dziekuje. :smt061
Czarnamalina Napisano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Napisano 22 Stycznia 2005 Mozecie mnie oswiecic, bo chce wyjsc za maz za faceta z GC, to nic nie daje? Nie chce meza, bo GC, chce bo kocham GO.
wron_ka Napisano 18 Maja 2005 Zgłoś Napisano 18 Maja 2005 aaa..ja sie tak zapytam... California855-jestes z PA..A co slyszalas o Allentown??Sympatyczne miasteczko, czy raczej omijac z daleka;]?Jade tam teraz i nie wiem,czego sie spodziewac;]
Chomik Napisano 18 Maja 2005 Zgłoś Napisano 18 Maja 2005 aaa..ja sie tak zapytam... California855-jestes z PA..A co slyszalas o Allentown??Sympatyczne miasteczko, czy raczej omijac z daleka;]?Jade tam teraz i nie wiem,czego sie spodziewac;] California855 nie pojawia sie tutaj od lutego :cry: zatem moze sprobuj napisac do Niej PW, bo innej mozliwosci nie widze.
wron_ka Napisano 20 Maja 2005 Zgłoś Napisano 20 Maja 2005 napisalam-odpisala..nic nie wie o allentown..zbieram dalej info:)
martqa Napisano 22 Maja 2005 Zgłoś Napisano 22 Maja 2005 Byłam na w&t dwa lata temu i od samego pcozatku trzymałam sie jak najdalej od Polaków.Poznałam bardzo sympatycznych ludzi w robocie, lecz jakos po pracy nie było czasu na wspolne spotkania-mieszkalismyna dwoch krancach miasta.Inni ciagle podkładali swienie, oskarzali mnie ze za ciecko pracuje i przez to maja wyzej postawiona poprzeczke.Ze za duzo pzrebywam i gadam z Amerykanami. a mi zalezalo na szkoleniu jezyka i przyjazniach. polacy byli dobrzy z doskoku, na dluzsza mete spotkalo mnie z ich strony wiecej przykrosci niz przyjemnosci. Wiecej ciepla i zyczyliwosci otrzymalam od amerykanow i obcokrajowców. Tacy juz jestesmy... a kiedy byłam w NY na paradzie polskiej ze wstydu chciałam sie pod ziemie schowac-na 5th avenue czulam sie jak w polskim gettcie gdzie ciagle tylko bylo slychac slowa na k i h. poza tym kiedy poznalam polonie zauwazylam ze wiele osob nienawidzi Amreyki, gada jak tam paskudnie i strasznie a nie chce tez wrocic do poslki. Ludzie zamiast sie cieszyc jak Amerykanie tylko doluja siebie i innych. A obcokrajowcy twierdza ze jestesmy takim miłym narodem...
Mingan Napisano 22 Maja 2005 Zgłoś Napisano 22 Maja 2005 Byłam na w&t dwa lata temu i od samego pcozatku trzymałam sie jak najdalej od Polaków.Poznałam bardzo sympatycznych ludzi w robocie, lecz jakos po pracy nie było czasu na wspolne spotkania-mieszkalismyna dwoch krancach miasta.Inni ciagle podkładali swienie, oskarzali mnie ze za ciecko pracuje i przez to maja wyzej postawiona poprzeczke.Ze za duzo pzrebywam i gadam z Amerykanami. a mi zalezalo na szkoleniu jezyka i przyjazniach. polacy byli dobrzy z doskoku, na dluzsza mete spotkalo mnie z ich strony wiecej przykrosci niz przyjemnosci. Wiecej ciepla i zyczyliwosci otrzymalam od amerykanow i obcokrajowców. Tacy juz jestesmy... a kiedy byłam w NY na paradzie polskiej ze wstydu chciałam sie pod ziemie schowac-na 5th avenue czulam sie jak w polskim gettcie gdzie ciagle tylko bylo slychac slowa na k i h. poza tym kiedy poznalam polonie zauwazylam ze wiele osob nienawidzi Amreyki, gada jak tam paskudnie i strasznie a nie chce tez wrocic do poslki. Ludzie zamiast sie cieszyc jak Amerykanie tylko doluja siebie i innych. A obcokrajowcy twierdza ze jestesmy takim miłym narodem... weś pod uwage że osoby które wyjeżdzają na emigracje nie reprezętują całego narodu, wszyskie te osoby łączy jedno "musieli emigrować" bo mieli problemy z prawe bo im się tu nie podobało i niepotrafili ułozyć życia no i z powodów finansowych, te czynniki powodują że w usa spotyka się takich polaków a nie innych nie generalizujcie całego narodu na podstawie tego że jakieś przykrości was spotkały ze strony współobywateli za granicą jestem POLAKIEM nie kradne nie pije nie oszukuje! że jakiś polak tak robi nie znaczy że ja taki będę
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.