Skocz do zawartości

ślub w Polsce czy w USA


juustyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po raz pierwszy!

Moje pytanie jest następujące: czy brać ślub w Polsce czy w USA? Ja jestem Polką, on 100% Amerykaninem. Ważne: jak na razie nie chcę emigrować do USA, planujemy mieszkać w Polsce. Mój narzeczony jest rozwiedziony, co dodatkowo komplikuje sprawę. Bardzo dużo dowiedziałam sie już z forum , ale i tak mam jeszcze wiele pytań:

1. Czy narzeczony musi byc obecny na rozprawach w Polsce (uznanie rozwodu, zwolnienie z wymogu potwierdzenia, że jest stanu wolnego) czy wystarczy obecność pełnomocnika? Ile razy w ogóle trzeba pojawić sie w sądzie?

2. Jak wygląda sprawa leaglizacji pobytu Amerykanina po 3 miesiącach pobytu w Polsce?

3. Jeśli ja będę na wizie turystycznej w USA (zakładam, że jakimś cudem ją dostanę), tam weźmiemy ślub i wrócę do Polski przed wygaśnieciem wizy, czy to wpływa na możliwość podróżowania do USA lub ubieganie się o wizę imigracyjną w przyszłości (nie wykluczam takiej możliwości, szcególnie po poddaniu sie w walce z polską biurokracją)?

4. Jako żona obywatela, w jaki sposób mogę wyjeżdżać do USA bez wizy imigracyjnej (na razie nie interesuje mnie gc, bo rozumiem, że nie są wtedy wskazane dłuższe pobyty poza USA)?

Bardzo proszę o rady. Stokrotne dzieki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie jest następujące: czy brać ślub w Polsce czy w USA? Ja jestem Polką, on 100% Amerykaninem. Ważne: jak na razie nie chcę emigrować do USA, planujemy mieszkać w Polsce. Mój narzeczony jest rozwiedziony, co dodatkowo komplikuje sprawę. Bardzo dużo dowiedziałam sie już z forum , ale i tak mam jeszcze wiele pytań:

1. Czy narzeczony musi byc obecny na rozprawach w Polsce (uznanie rozwodu, zwolnienie z wymogu potwierdzenia, że jest stanu wolnego) czy wystarczy obecność pełnomocnika? Ile razy w ogóle trzeba pojawić sie w sądzie?

Radzę brać ślub w USA w Polsce ślub zgłosić w USC - bez tego w Polsce nie uznają Waszego małżeństwa. Branie ślubu w Polsce jest skomplikowane i dość czasochłonne jeżeli przyszły małżonek nie jest równocześnie obywatelem polskim. Jeżeli dodatkowo jest rozwiedziony to roboty papierkowo-sądowej przybywa. Poszukaj na forum - parę osób opisywało takie przejścia.

Narzeczony nie musi być osobiście, wystarczy pełnomocnik.

Ślub w USA będzie szybki i bez stresujących pierdół :lol:

2. Jak wygląda sprawa leaglizacji pobytu Amerykanina po 3 miesiącach pobytu w Polsce?

Nie wiem, najlepiej zapytać w urzędzie.

3. Jeśli ja będę na wizie turystycznej w USA (zakładam, że jakimś cudem ją dostanę), tam weźmiemy ślub i wrócę do Polski przed wygaśnieciem wizy, czy to wpływa na możliwość podróżowania do USA lub ubieganie się o wizę imigracyjną w przyszłości (nie wykluczam takiej możliwości, szcególnie po poddaniu sie w walce z polską biurokracją)?

Nie powinno mieć wpływ na podróżowanie jeśli już raz dostaniesz promessę, w końcu nie będziesz miała na czole napisane że Twój mąż to Amerykanin :) Jest jednak spore ryzyko ze na lotnisku zapytają do kogo przyjechałaś - jak powiesz że do męża to możesz wrócić nastepnym samolotem do domu. Tak więc niejako będziesz zmuszona do kręcenia.

Wpływu na dostanie wizy imigracyjnej w przyszłości nie będzie, chyba że coś nakłamiesz i wyjdzie to na jaw.

4. Jako żona obywatela, w jaki sposób mogę wyjeżdżać do USA bez wizy imigracyjnej (na razie nie interesuje mnie gc, bo rozumiem, że nie są wtedy wskazane dłuższe pobyty poza USA)?

Jest trudniej dostać promessę w takim wypadku, ale nie jest to niemożliwe. Musisz wykazać silne więzi z Polską i przekonać konsula że nie masz zamiaru użyć wizy turystycznej do zalegalizowania stałego pobytu w USA.

Dłuższe pobyty mogą być - możesz od razu po dostaniu GC postarać się o Biały Paszport i mieć spokój na dwa lata. Pamiętaj że nie jest ważne tylko ile czasu spędzasz poza USA, a fakt że w USA masz mieć residency.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no coz, bylem w urzedzie w warszawie, poniewaz moja dziewczyna (amerykanka bez zwiazkow z polska) mieszkala ze mna przez dluzszy czas no i co sie okazalo: poniewaz nie studiowala, nie miala tu rodziny, ani ogolnie zadnych zwiazkow, to nie mogla sie starac (to znaczy mogla, ale pani mile poinformowala ze bedzie odmowa) ani o wize ani o karte stalego pobytu. co prawda pracowala, ale pollegalnie, bo zeby dostac wize pracownicza, musialaby wrocic do usa i starac sie w polskiej ambasadzie tam, wiec tego jako powod podac nie mogla. a wiec pani urzedniczka poinformowala nas, co juz wiedzielismy i robilismy wczesniej, ze najlepiej jest co 2.5 miesiaca (zeby brzydko nie wygladalo, jak sie wyjezdza regularnie co 89 dni), tak jak bardzo bardzo wielu amerykankow i obywateli ktorzy moga korzystac z ruchu bezwizowego, wyjezdzac na 1 dzien za granice polski i wracac. czas sie resetuje i mozna siedziec kolejne 90 dni (na granicy zazwyczaj problemow nie robia, ale jak ostatnio jak pani zauwazyla cale strony pieczatek to sie zaczela troche rzucac).

a wiec innymi slowy, zalegalizowac moze jak wykaze jakies zwiazki z polska - rodzina, studia, praca (bylo jeszcze pare innych punktow ale nie pamietam dokladnie juz) - i wtedy moze sie starac o karte stalego pobytu np.

to tyle ile ja sie dowiedzialem (to bylo gdzies z 7-8 miesiecy temu).

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, że pomysł jednodniowych wypadów zagranicę nigdy mi nie przyszedł do głowy, a przecież to takie proste :lol:, a najważniejsze, że działa.

Poza tym wciąż ciekawi mnie sprawa wjazdu do USA po to, żeby wziąć ślub. Wyczytałam na forum, że wjazd do USA w takim celu jest nielegalny i rozumiem, że jesli to komuś udowodnią, to nie ma szans na gc. Ja zakładam, że wyjeżdżam na góra miesiąc, biorę ślub i wracam do Polski. Czy to nie utrudni mi ubiegania sie o wizę imigracyjną w przyszłości? Nie wyobrażam sobie, że mi uwierzą, że ślub w takich okolicznościach to była spontaniczna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wciąż ciekawi mnie sprawa wjazdu do USA po to, żeby wziąć ślub. Wyczytałam na forum, że wjazd do USA w takim celu jest nielegalny i rozumiem, że jesli to komuś udowodnią, to nie ma szans na gc. Ja zakładam, że wyjeżdżam na góra miesiąc, biorę ślub i wracam do Polski. Czy to nie utrudni mi ubiegania sie o wizę imigracyjną w przyszłości? Nie wyobrażam sobie, że mi uwierzą, że ślub w takich okolicznościach to była spontaniczna decyzja.

Nie można wjechać na wizie nieimigracyjnej z zamiarem imigracji - a do tego niekiedy potrzebny jest ślub (do petycji gdzie sponsorem jest małzonek). Sam ślub brać wolno - to nie jest zabronione. Radzę tylko nie chwalić się tym przy wjeździe, bo urzędnik imigracyjny na lotnisku może pomysleć że po ślubie od razu złożycie papiery o pobyt stały. Jeżeli wrócisz do Polski i złożycie kiedyś papiery o wizę imigracyjną to nie będziesz miała z powodu wzięcia ślubu w USA żadnych przykrości. Bez obaw :lol: Robi tak masa osób z krajów objętych VWP którzy mają ochotę wziąć ślub w USA. Po ślubie wracają do kraju i zaczynają starania w konsulacie czy ambasadzie o wizę imigracyjną.

Jeszcze jedno - odradzam brania ze sobą w bagażu metryki urodzenia itp. papierów. Lepiej wcześniej wysłać pocztą kurierską. Nie ma co stwarzać niepotrzebnych problemów przy ew. przeszukiwaniu walizek czy torby podręcznej. Bo pomimo że intencje mogą być szczere (chcemy tylko wziąć ślub i wracać), to bardzo trudno będzie przekonać panów na lotnisku że te papiery do czegoś innego potrzebne niż do petycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...