Skocz do zawartości

emigracja EB 2 second preference


Mathew

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Państwo,

kto z Państwa ma doświadczenie lub wyrobiony pogląd w kwestii EMIGRACJI na podstawie zatrudnienia EB-2 (second preference). Jestem doktorantem (nauki historyczne) mam żonę, dziecko.

Zdobywszy doktorat chciałbym szukać pracy na uczelniach w USA i zamieszkać na stałe.

Mam wiele pytań, ale zacznę tak: jakiego rodzaju zatrudnienie pozwala na EB-2 (czy np. oferta na czas 1 roku ? To są częste oferty na uczelniach)

Czy nie należy od samego początku przy ubieganiu się jasno stawiać sprawę, że chodzi o cel imigracji? (W innych przypadkach indywidualnych słyszy się rady wprost przeciwne.)

Czy pracodawcy chętnie „sponsorują” (mam obawy, skoro można cofnąć kandydata nawet jeszcze z lotniska, a pracodawca już rozpisał grafik…itp.)

Za wszelkie uwagi będę zobowiązany

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Matthew,

Ja mam wyrobiony poglad na temat EB-2: jest ciezko, bo nie kazdy kwalifikuje sie do tej kategorii. Zwlaszcza, ze EB-2 teraz, a EB-2 dla osob, ktore zaczynala sponsorowanie nawet 3 lata temu to niebo a ziemia. Inna rzecz, ze wiele osob mysli tak: mam wyzsze wyksztalcenie - wiec EB-2 mi sie nalezy. Nic bardziej blednego.

Poruszasz w swoim poscie kilka rzeczy, ktore mieszasz. Mieszasz pojecie "wizy imigracyjnej" a "wizy nieimigracyjnej". Przy EB-2 nie ma czegos takiego jak 'oferta na 1 rok pracy'. Tak samo piszesz: 'Czy nie należy od samego początku przy ubieganiu się jasno stawiać sprawę, że chodzi o cel imigracji?' Hm.. wlasnie EB-2 TO JEST IMIGRACJA.

Jesli zaczniesz szukac pracy na uczelniach, to ja bym sie bardzo zdziwila aby ktorys z pracodawcow (znajac szkoly amerykanskie i ich system myslenia i zalatwiania spaw) od razu zgodzil sie aby ci wystawic dokumenty do sponsorowania na EB-2. Generalnie przyjete jest, ze najpierw dana osoba jest na H-1B badz J, a potem szkola/uniwersytet itd. zastanawiaja sie czy beda sponsorowac. Oni potrzebuja widziec, co ty umiesz, jaki jestes a potem zaczyna sie dopiero caly proces.

Najlepiej gdyby ktos wyjasnil cala procedure od poczatku i wyjasnil Ci jak jakie sa plusy a jakie minusy po Twojej stronie aby tak wszystko poukladac, zebys mogl wyjechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Pani ?) Karino,

dziękuję za predką odpowiedź, rzeczywiście pytania z mojej strony były krótkie i niejasne. Nie mieszam wiz imigracyjnych z nieimigracyjnymi, pytanie o strategię argumentacji dotyczyło całego podejścia, wszystkich kroków i etapów... ale dziękuję

Proszę o wskazówkę, czego dotyczyła uwaga, że z EB-2 jest trudniej niż kiedyś

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pracodawcy chętnie „sponsorują” (mam obawy, skoro można cofnąć kandydata nawet jeszcze z lotniska, a pracodawca już rozpisał grafik…itp.)

Przy wjeździe na wizie imigracyjnej lub pracowniczej, o ile nie ma się na sumieniu grzeszków imigracyjnych z przeszłości lub się czegoś nie dopilnowało czy skłamało, cofnięcia z lotniska można nie brać pod uwagę. Jest mało prawdopodobne by ktoś załatwiał sobie taką wizę po to by pracować na czarno na budowie :)

Popytaj na grupie dyskusyjnej alt.pl.usa, tam udziela się sporo osób które były sponsorowane przez pracodawcę, niektórzy też pracują na uczelniach amerykańskich. Licz się z... inną atmosferą niż na tym forum. Ale możesz też zapytać na privie osoby takie jak witek czy A.L.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Pani ?) Karino,

dziękuję za predką odpowiedź, rzeczywiście pytania z mojej strony były krótkie i niejasne. Nie mieszam wiz imigracyjnych z nieimigracyjnymi, pytanie o strategię argumentacji dotyczyło całego podejścia, wszystkich kroków i etapów... ale dziękuję

NO WIEC WLASNIE DLATEGO INNA JEST STRATEGIA PRZY WIZIE H1B, INNA PRZY J, A CALKOWICIE INNA PRZY WIZACH IMIGRACYJNYCH.  

Proszę o wskazówkę, czego dotyczyła uwaga, że z EB-2 jest trudniej niż kiedyś  

KIEDYS EB-2 DAWANO KIEDY NIE BYLO SIE PEWNYM CZY DANA OSOBA KWALIFIKUJE SIE DO EB-3 PROFESJONALISTA CZY EB-2 - WTEDY CZESTO URZEDNICY ROBILI 'PRZYSLUGE' PRZEMIESZCZAJAC JAKIEGOS APLIKANTA DO EB-2 ITD. ALE WTEDY NIE BYLO PD DLA EB-3, ANI DLA EB-2 (INDIE) JAK TO JEST TERAZ. WSZYSTKO BYLO PRAKTYCZNIE 'C'. TERAZ URZEDNICY MAJA NAKAZ BARDZO DOKLADNEGO WERYFIKOWANIA CZY DANA OSOBA KWALIFIKUJE SIE DO EB-2 ZE WZGLEDU NA ROZPIETOSC CZASOWA PRZY SKLADANIU DOKUMENTOW O  ADJUSTMENT ALBO PRZY CONSULAR PROCESSING. EB-2 JEST 'C', EB-3 - MUSISZ CZEKAC OKOLO 4,5 ROKU. DLATEGO TERAZ NAPRAWDE SPRAWDZA SIE WSZYSTKO PO KOLEII.  

MUSIALABYM DLUGO OPISYWAC WSZELKIE ZALEZNOSCI I UWAGI DOTYCZACE EB-2 ORAZ EB-3. JESLI BEDZIE WIECEJ OSOB ZAINTERESOWANYCH TO MOZEMY POMYSLEC ABY DOKLADNIEJ WYTLUMACZYC TEN TEMAT.

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o wskazówkę, czego dotyczyła uwaga, że z EB-2 jest trudniej niż kiedyś

Z tego co przeczytałam - obecnie nie ma uprzywilejowanych zawodów, wszyscy czekają w takiej samej kolejce na GC.

NIE DO KONCA - TO CO PISZESZ DOTYCZYLO EB-3. TO TAM BYLA TA LISTA KOGO NIE MOZNA BYLO SPONSOROWAC, BYLY ZAWODY UPRZYWILEJOWANE ITD. ALE TO JUZ PRZESZLOSC. TERAZ JEST TAK JAK PISZESZ - JEDNA KOLEJKA, ROZNE KATEGORIE I WSZYSCY CZEKAJA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie: znam wiele osob pracujacych na uniwersytetach i w college w USA. Nie znam nikogo kto byl od razu sponsorowany na Green Card. Kazdy z nich byla na J, potem na H1B, potem sponsorowanie. Moze uda ci sie znalezc taka szkole, ale szczerze watpie, bo jesli oni cie nie znaja, to tak jakby mi ktos z Ghany napisal, ze chce u mnie pracowac zebym go sponsorowala...

Jesli chcesz znac moje zdanie to ja bym szla taka droga: J badz H1B, a potem prosic o sponsorowanie. Jaki dokladnie kierunek robisz i gdzie? I w czym sie specjalizujesz? Moze podpowiem Ci gdzie szukac czegos dla Ciebie odpowiedniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz jeszcze dzięki za poświęcenie uwagi i czasu!

(szczegóły w mailu prywatnym)

W moim nieprecyzyjnym pytaniu nie tyle było oczekiwanie łatwego znalezienia stałej pracy, raczej porównanie wielu ofert, kierowanych

przecież przedewszystkim do Amerykanów. Niektóre z nich - jaknajbardziej zgodnie z tym, co piszesz - to oferty etatów np. na rok, lub tylko semestr, zwłaszcza gdy chodzi o "niższe" stanowiska. Na "wyższe" stanowisko wymaga się już kilkuletniego, wszechstronnego doświadczenia ... wyobrażam sobie, że jest to wieloletnia droga. Tak więc, to co piszesz o wizach, to dla mnie owszem cenna sugestia! Odnoszę wrażenie, że róże długości kolejnych wiz jakby dość adekwatnie wpasować można w ową drabinę kariery... o ile odniesie się sukces;-)

Z góry dziękuję i pozdrawiam

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...