Skocz do zawartości

Jak do US bez wizy


Yanis

Rekomendowane odpowiedzi

witam!

znajomy przesiedzial wize J1 w USA o rok,wrocił z powodu śmierci członka rodziny.Teraz chce wrócic ale...jak wyżej.Może ktoś zna jakaś inna droga by sie tam dostac.KOlega nie dostał nic w paszport,może sprobowac iśc po wize turystyczna?;)nie wiem co mu poradzic,meksyk,canada?

dzieki wszystkim za jakiekolwiek info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie ze nic nie dostal,nic mu nie wbili ani w paszport ani nic nie powiedzieli,nawet forme I 94 ma ze soba bo mu nie wyrwali z paszportu.

Więc wg. urzędników amerykańskich wciąż siedzi w USA, bo nie zwrócił I-94. A im dłużej trwa taka sytuacja tym gorzej dla niego - po nielegalnym pobycie dłuższym niż rok ma zakaz wjazdu do USA na 10 lat. Jedyne wyjście to odesłać I-94, ale trzeba udowodnić że wyjechało się w terminie, np. wysyłając jednocześnie karty pokładowe. A ponieważ tego nie wyjechał w terminie to... jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie calkiem tak jak piszesz. Czasem da sei przekonac consulat ze problem jest po ich stronie. I-94 oddane, ale ktos w INS/liniach lotniczych albo zgubil albo nie wpisal do compa. Znam przypadki kiedy to zadzialalo i ludzie dostali nowe wizy. Jak im w consulacie powiedzielie ze wedlug papierow sa wcaiz w stanach udawali zdziwionych, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem tylko w centralnym rejestrze pasażerów lotów transatlantyckich.

Gdyby chcieli sprawdzać każdego to nie wyrobiliby się z tym do przyszłego stulecia. Nawet tych co starają się o obywatelstwo nie zawsze sprawdzają.

W przypadku wiz - po to jest I-94 i trzeba doplinować by karteczka została odebrana przy wyjeździe. I warto zachować karty pokładowe na wszelki wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I-94 idzie do kosza, tego naprawdę nikt nie wprowadza do systemu (ostatnio widziałem stosy I-94 walające się na podłodze)

Natomiast rejestr pasażerów przekraczających Atlantyk samolotem jest aktualny i teraz od ręki to sprawdzają. Kupując bilet kusisz podać dane, które automatycznie są przekazywane stronie amerykańskiej nim samolot zacznie stratować. I te dane są już w systemie, tutaj nic nie musisz sprawdzać – podajesz paszport na granicy a oni wiedzą, kiedy osoba o tym nazwisku i imieniu oraz danych przekraczała Atlantyk a także granicę w USA (przynajmniej granice lotnicze bo lądowe nie są tak sprawdzane)

Ostatnio zawrócono samolot znad Atlantyku, bo okazało się iż jeden z pasażerów nazywał się tak samo jak jakiś terrorysta. Samolot dopiero wystartował z Londynu a Amerykanie już wiedzieli, kto nim leci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...