Skocz do zawartości

Jak najlepiej zaplanować przyszłość?


Marczesko

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W Kanadzie jest wiele wolnych miejsc pracy, ale zeby sie zalapac to czesto trzeba przejsc gehenne. Sa w Kanadzie np. miasteczka, gdzie jest tylko jeden lekarz i ten zawod jest jednym z pozadanych. Tyle, ze jak juz lekarz przyjedzie do Kanady, to pracuje na taksowce.

Takie sa wlasnie realia tych spraw. Potrzebuja tu i specjalistow i roboli, ale, gdy spec przyjedzie, to robia z niego najczesciej robola. Malo ludzi to rozumie przed wyjazdem i dlatego jest tyle rozczarowan.

  • Odpowiedzi 83
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

sly6 no tyle chociaż ten kraj może nam zaoferować... :]

JacekN muszę cię spytać czy ty mieszkasz w Kanadzie lub byłeś tam kiedyś?

Bo odpisujesz na moje posty bardzo rzeczowo za co jestem ci bardzo wdzięczny. :)

Kurde nie może być aż tak źle w tej Kanadzie że wszystkich obcokrajowców gnoją... i że ze specjalisty robią taksiarza... lub robola....

Zależy też co masz na myśli mówiąc robola ;)

Napisano

Tak, mieszkam w Kanadzie od 16 lat. Tu nie jest zle, tylko trzeba rozumiec co czlowieka czeka, zeby sie nie rozczarowac.

Lekarze jezdza na taksowkach. To jest normlane tutaj. Chociaz lekarz z Polski raczej by nie mial szans, zeby sie na taksowkarza zalapac. To sa wlasnie te realia, o ktorych na stronie rzadowej nie poczytasz.

Naprawde wyjatki pracuja tutaj w zawodzie wyuczonym w Polsce. Zwykle po przyjezdzie nastepuje zmiana kariery. To trwa lata i kosztuje. Jesli jestes gotowy na to, to sie nie rozczarujesz.

Napisano

Jeżeli chodzi i prace za granicą to jestem w stanie podjąć każdą prace w której wiem że sobie dam radę.

Wydaje mi się też że pracował bym tam z większą satysfakcją niż w Polsce, bo widziałbym że mam coś z tej pracy... przynajmniej tak mi się wydaje ale o tym możesz najlepiej powiedzieć mi ty JacekN.

Skoro mieszkasz już tam aż 15 lat to chyba nie jest ci tam źle no chyba że jesteś tam z przymusu.

Ale tak szczerze to polecałbyś mi czy raczej odradzał wyjazd z rodzinnego choć nie kochanego kraju do Kanady?

Napisano

Marczesko ten kraj moze wiecej zaoferowac ale trzeba wiecej sie postarac bo jak narazie to widze ze kazdy chce wyjechac ale nic nie dal i nie podarowal temu krajowi oprucz mowienia jak to jest zle i nie tak...

no ale wracajac do tematu tam tez spotkasz ludzi ktorzy beda narzekac na Kanade (i nie tylko Polacy) wiec przygotuj sie na wiele takich tematow ,

Ostatnio poznalem kolesia ktory byl w USA a teraz pracuje w Polsce i ma taka sama kase co w USA wiec jak widzisz dla fachowca zawsze bedzie praca czy to w Polsce czy tez zagranica i to sie liczy w tym wszystkim i tego sie trzymaj a daleko zajdziesz.

Napisano

Zgadzam się z tobą w 100% sly6

Tak to już jest, ile ludzi tyle zdań na każdy temat czy to miejsca zamieszkania czy zarobków itp tid.

To że chciałbym wyjechać do USA czy Kanady w celach zarobkowych to jedna i nie ukrywam najważniejsza sprawa ale też chodzi mi o styl życia jaki jest w USA.

Tam jest tyle możliwości rozwojowych.

Tam jest wszystko i wszystko jeżeli tylko chcesz możesz osiągnąć.

I to wiem bo bardzo wielu ludzi którzy byli w stanach ma takie zdanie.

A u nas niestety są ograniczenia które bardzo ciężko złamać.

Ja np. rozmyślam z kolegą nad założeniem własnego interesu i chcieliśmy uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej czy to z naszego kraju i jak poczytaliśmy na ten temat i o Unijnym dofinansowaniu możemy już tylko pomarzyć...

A co do państwowego to też nie jest tak pięknie...

A mówią, że chcą pomagać młodym ludziom w rozwijaniu własnych interesów.

I pewnie skończy się na tym że weźmiemy kilka kredytów w banku na rozruch biznesu.

Ale jestem dobrej myśli zawsze jak się nie uda to można wyemigrować :]

  • 2 tygodnie później...
Napisano
Ale tak szczerze to polecałbyś mi czy raczej odradzał wyjazd z rodzinnego choć nie kochanego kraju do Kanady?

Jesli uwazasz, ze Cie nic z Polska nie laczy, to jedz. Przynajmniej bedziesz wiedzial, jak to jest.

To co pisalem wyzej jest nie po to, zeby Ci odradzic wyjazd, tylko, zeby ostrzec przed tym, co ludzi tu wytraca z rownowagi. Ja przyjechalem zaraz po liceum z papierami, zrobilem szkole i jestem sobie informatykiem, ktory zarabia dwa razy wiecej niz srednia krajowa. A inni przyjezdzaja po studiach, czekaja lata na papiery, pracuja za grosze na budowie czy miotle i gdy sie juz ustawia to sie zastanawiaja po co to wszystko bylo. Bo robia wypad na wakacje do Polski i widza, ze wcale sie tak zle ludziom w tej Polsce nie zyje.

Nikt tu nie czeka na Ciebie z otwartymi ramionami. Tak samo ciezko bedzie Ci sie dostarac o cokolwiek w Kanadzie. Tym ciezej, ze jestes nowym imigrantem, nie masz uznanego wyksztalcenia czy tzw. kanadyjskiego doswiadczenia i jeszcze Ci jezyk dochodzi. O pozyczkach na rozwiniecie biznesu zapomnij. Chociaz pozyczke na szkole mozna dostac bez problemu, jesli sie tu jest legalnie.

Nie jestes pierwszy, ktory jest absolutnie pewny, ze w Ameryce lezy kasa na ulicy, chociaz nigdy tu nie byl. :) W Ameryce po prostu musi byc super, nie? ;) Tylko skad w tym amerykanskim dobrobycie tylu bezdomnych jest?

Zastanow sie dobrze. Mija 10 lat i stac Cie w koncu na kupno domu. Tyle, ze choc dom jest z papieru, to splacac go bedziesz do konca zycia. I do pracy bedziesz jechal przynajmniej godzine w jedna strone. W koncu sobie zdasz sprawe, ze nawet nie masz czasu sie pocieszyc czymkolwiek, a wszystko co zarobisz i tak musisz wydac. To normalne prawidla ekonomii. Jesli ludzie maja kase, to wszystko staje sie drozsze, wiec niewazne, ze mieszkasz w Kanadzie czy w USA. I tak musisz sie z groszem liczyc.

Wczoraj na portalu sanockim wyczytalem, ze sie staruszek skarzy, bo musi tygodniami czekac na wizyte u specjalisty. Tragedia, normalnie! W Kanadzie sie czeka miesiacami na to. I to jest normalne i nikt nie uwaza tego za powod do narzekan.

Napisano

Przedmiescia Toronto - Markham. Kanadyjski dobrobyt ma rozne oblicza. Tu jest jedno z nich. Zeby sobie pozwolic na taki dom, trzeba miec naprawde sporo kasy.

markham.jpg

Czy jest sens uzerac sie cale zycie w obcym kraju, zeby miec dom z papieru, ktorego od drugiego domu dzieli 1 metr? Kazdy musi sobie sam odpowiedziec na to pytanie.

Napisano

masz racje. To wszystko nie jest takie piekne jak sie wydaje :roll:

Ale pzowolcie ze zapytam o USA, nie Kanade. Za pare lat bede mgr. inż. Informatykiem :wink: Czy bedzie mi latwiej zalatwic sobie sponsora w USA?

Mówi sie ze jest ciężko i nikt na nas nie czeka, ale takich specjalistów jest mal w każdym kraju, więc nie oczekuje jakiejś łaski, wręcz przeciwnie - to ja łaske robie że chce pracować w USA :) Kiedys słyszałem że na obecną chwile w USA brakuje 180tys. informatykow :!: ......

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...