Skocz do zawartości

YTP


Rekomendowane odpowiedzi

a w tym roku ceny ytp rewelecyjne:

497 pln

849 usd

+100usd wiza i 35 usd sevis

czyli gloszone rewelacyjne ceny to dokladnie 100dolcow (300zlotych) wiecej niz rok temu, czyli wlasciwie i tak zarabiaja sobie na biletach ktorych nie kupuja...

heh

ps-prezesik proponowal mi wlasnie 300 zl znizki jesli pojade z nimi w tym roku...czad

no tak, ale swoja droga to zarabiaja na ofertach, bo duzo ludzi mimo wszystko chce wracac w te same miejsca a np tylko oni je proponuja....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
No wlasnie niestety tez i ja musialam znow wrocic do tego biora a to tylko dlatego ze tylko to biuro ma oferte mojego pracodawcy i tylko z tym biurem CHi wspolpracuje :/

no dobra, ale nie moglas sama sie skontaktowac z tym pracodawca?przeciez skoro juz u niego pracowalas to nie powinno byc problemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, a czy mo?na nie dojechaa na miejsce pracy i pracodawcy, jadąc z work&travel? jak to jest? czy te? jak z campu, zwiaa sie nie da?:)

Oczywiscie, ze mozna... Tylko najpierw poczytajcie dokladnie co to jest SEVIS i dlaczego jest grozny :)

e tam...to zalezy jeszcze z jakiej fundacji sie jedzie...no i jakiego pracodawce olejesz - jak jakis spoleczniak to moze doniesc i moga byc problemy, ale z reguly ich to..............nie obchodzi w sumie.

inaczej tez jest jak sie pierwszy raz jedzie, bo nie masz ssn wtedy jeszcze - no a to to juz istotna kwestia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj pracodawca to CIrcus Circus w LV a kasyno to podlega MGM GRANG i sprawami studentow zajmusie sie CHI oni bezposrednio nie zatrudniaja :/

kurcze...no wiesz, w sumie ta moja restauracja (no nie znow taka moja no ale dobra :P ) nalezy tez do wielkiej sieci..ale do bossa bylego napisalam, zagadalam, i niezaleznie od chi mnie zatrudnia.i tyle. bo w sumie jako manager moze zatrudniac kogo chce chyba, nie?po rpsotu moglas chociaz sprobowac..ja sie tez w sumie dlugo czailam..bo tak dluugo angielskiego nie uzywalam, no i bezposrednio do nich maila nie mialam, tylko tel. no a tam hostessy, murzynki jak ci zarzucaja slangiem to chyba po 100 latach mieszkania tam bym ich nie skumala, wiec sie ociagalam. no ale w koncu wykonalam telefonik, a tu siurprajs - moj super manager juz tam nie pracuje, ani drugi fajny. no jest GM a ze starego szefostwa tylko najwredniejszy babsztyl. ale z kolesiem zagadalam, posciemnialam ze tak super bylo u nich i w ogole (chioc zle nie bylo) a on na poczatku ze co, ze skad, ze z jakiej karoliny - polnocnej czy poludniowej jestem (btw - przedstawilam mu sie po prostu po imieniu, heh), no ale koniec koncow wujasnilam o co chodzi co potrzebuje. a on oki -przeslij dokumenty co chcesz zeby wypelnic. ja sie dowiem jak sie spisywalas, podzwonie pogadam i dam wkrotce znac czy tak czy nie. no a dodac musze ze wkrecilam tez kumpele ktora pierwszy raz jedzie do USA. no i super, szczesliwie dobre wspomnienie zostawilam (co jak co, ale jak juz cos robie to staram sie robic to jak najlepiej, a poza tym trzeba jakas dobra wizytyowke tej naszej POLSZY wystawiac, nie?) i suie zgodzil. jeszcze tylko do tych formularzy co potrzebowalysmy (tj job offers) dorzucilysmy CV nasze, zeby wiedzial ze powaznie go traktujemy (no faktem jestze kumpela w pPL pracuje w 5stars hotelach) i ze jakies doswiadczenie jest - no i mamy prace. programik jakies 5 stow tanszy i nie jestesmy tak przywiazane do pracodawcy...

no ale fakt, z tym yto jest tak ze oni maja inne niz wszyscy, czy lepsze nie wiem, nie moge sie wypowiedziec, ale wlasnie na tym korzystaja, ze ludzi mimo zawodu, i strat zeszlorocznobiletowych, dezyduja sie ostaecznie na nich, bo chca pojechac w miejsca ktore znaja, ktore sa bezpeczne, pewne (bo wiesz ze jak przyjedziesz i nie bedzie nawet miejsca dla nowych studentow z polski to szef byly zatrudni ciebie nawet na scisk jesli sie spisywalas wczesniej)....no ja tez juz bylam mimo wstretu do michasia zdecydowana, ale jak juz ich zaczelam prosic, zeby moze w takim razie jak juz komus opchneli te oferty wszystkie z okolic gdzie chcialam jechac, to niech moze zadzwonia do ytp, ale do tego pracodawcy zapytac sie czy moze jakos daloby sie upchnac 2 os, bo bardzo im zalezy akurat na tym miejscu, no i przycukrowac o tym ze rok temu, ze bardzo sie podobalo, ze pracowala dobrze itp..przeciez de facto dostaliby za taki jeden czy 2 glupie tel ode mnie kupe kasy, gdybym sie na nich zdecydowala -a to byl moj jedyny wymog. praca w okolicach lub w dokladnie tym miejscu co poprzednio - place kaske na ich program....no ale nie - przeciez nikt sie nie bedzie wysilal...po tysiacu pytan czy moze jesli po targach (nie moglam pojechac) zostanie oferta czy moga od razy odlozyc je dla nas...odpowiedz - to prosze kolo srody sie odezwac...no sorry, ale do srody - czyli wczoraj, to ja juz se sama wszystko zalatwilam; kilka tel do usa (skype 7gr/min) i mailow mamy ustawione 2 prace. wiec we wtorek juz skoczylam dopelnic formalnosci, zapisac czyli sie na program (i wplacic wpisowie i pierwsze raty) SELF i wlasny bilet, tylko ze juz do calkiem innej firmy. aha - no i placac w sumie za calosc: 2402 zl (wpisowe,program, ubezp,sevis). bilet jak chce to moge brac.w umowie glownej w ogole nie jest wspominany.jak sie decydujesz, ze chcesz zeby ktos inny zarywal noce, mowisz-kupcie mi bilet (do rezerwacjji doliczasz stowke prowizji dla nich). pozniej przedstawiaja ci propozycje. ja np mialam tak. znalazlam se wlasnie sama bilecik za 2480. powiedzialam babkom z mojej agencji (CAREER INVESTMENT) za jaka cene. a one powiedzialy ze sprawdza za ile one moga zalatwic.no i next day dostalam inf no ze niestety najtanszy bilet jaki znalazly to jesyt o 200zl drozszy od tego co ja znalazlam. tak wiec elegancko podziekowalam i luz. i tu duze plusy za podejscie posrednika WATa do biletow bo:

a) nie placisz wiecej za program jesli nie chcesz od nich biletu

B) znasz prowizje od poczatku, nie ma sciem w stylu "jak prowizja?o co chodzi?my?nie, nic nie bierzemy"

c) zanim zdecydujesz sie na zakup czy zrobienie dla ciebie rezerwacji znasz cenejaka zaplacisz

d) czyli podsumowujac nie kupujesz kota w worku...

aha - no i tez np housing, z lekka problem, bo wtedy chi organizowal w holiday inn za 75 tydz (cena moze do dsykusji, ale na pewno w okolicy konkurencyjna, no a w hotelu ochrona jednak, housekeeping raz w tyg a przede wszystkim basen, fitness club, net, lodowka, mikrofalowka, tv....aha - no i tez troszku karaluszkow i u niektorych grzybki w ac, bo Holiday w usa to niee rewelka) i to 5 minut od pracy, na styku cenrt (?, centrum? centrów?) dwoch miast, czyli miejsc wsrod tylko korych wlasciwie i tak tylko szuka sie extra pracy.....no a teraz to praktycznie jesli tamchce znow miezkac to raczej musze sama sie starac, ale szef obiecal ze zagada z nimi, ajak mu sie nie uda to sama jeszcze troche pocine, a jak nie to noce w VA w czerwcu i lipcu sa cieplutkie ;) :spioch: :glupek2: :D lol

znow poplynelam i sie rozpisalam...wyszla mi z lekka wielowatkowa historia...

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Właśnie dostałem od YTP info, ze osoby, które spóźniły sie z płatrnosciami o więcej niż 1 dzień musza zapłacić dodatkowo 244zł. Niestety jestem taką osoba i zgodnie z umową pewnie będę musiał tą kwotę zabulic.

Jeśli ktos był lub jest w podobnej sytiacji prosze o napisanie czy rzeczywiście YTP ściąga ta kase i w jaki sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Właśnie dostałem od YTP info, ze osoby, które spóźniły sie z płatrnosciami o więcej niż 1 dzień musza zapłacić dodatkowo 244zł. Niestety jestem taką osoba i zgodnie z umową pewnie będę musiał tą kwotę zabulic.

Jeśli ktos był lub jest w podobnej sytiacji prosze o napisanie czy rzeczywiście YTP ściąga ta kase i w jaki sposób?"

Hej! ja z YTP lecialam w 2004r., czyli dosc dawno, ale juz wtedy mieli te irracjonalne kary za spoznienie z wplata, w moim przypadku to bylo tak, ze dwa razy zrobilam przelew w ostatnim dniu kiedy powinnam dokona wplaty zgodnie z umowa, i moje tlumaczenia ze zrobilam w tym dniu przelew na nic sie nie zdaly:( Napisalam do nich maila (bo napisali mi, ze jak nie zaplace 400 albo 500zl-juz dokladnie nie pamietam, to mnie wyklucza z programu), ze to dla mnie duzo kasy, ze caly wyjazd drogi i nie wiedzialam, ze liczy sie dla nich data zaksiegowania kasy na koncie... Obnizyli mi ta kare o 200zl i musialam ja zaplacic:( Ale !! w dniu wylotu poznalam na lotnisku osoby tez lecace z YTP ale z innych oddzialow (ja zapisalam sie w Poznaniu) i pytalam czy nikt nie mial opoznien we wplatach o okazalo sie ze niektorzy mieli, ale do nich zadne mailowe upomnienia nie przyszly... Bylam bardzo wkurzona, bo to jakby zalezalo od oddzialu... W kazdym razie ja bulilam:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dostałem od YTP info, ze osoby, które spóźniły sie z płatrnosciami o więcej niż 1 dzień musza zapłacić dodatkowo 244zł. Niestety jestem taką osoba i zgodnie z umową pewnie będę musiał tą kwotę zabulic.

Jeśli ktos był lub jest w podobnej sytiacji prosze o napisanie czy rzeczywiście YTP ściąga ta kase i w jaki sposób?

a co masz napisane w umowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W umowie mam zapisane ze w przypadku jednodniowego opoznienia w oplatach organizator moze rozwiazac umowe. Moze jednak dojsc do porozumienia miedzy organizatorem a klientem za ktore klient placi 244zl

Tylko,ze w mailu jaki dostalem nic nie bylo o mozliwosci rozwiazania umowy tylko o zaplacie kasy.

Po tym mailu przejrzalem jeszcze raz cala umowe i tylko westchnalem. Na co ja sie zgodzilem...Cale mnostwo watpliwych pod wzgledem prawnym klauzul, ktore stawiaja organizatora w duzo korzystniejszej sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...