Skocz do zawartości

YTP


Rekomendowane odpowiedzi

kubibubi: bardzo dobry pomysł, jestem za, jednak teraz tak jak napisał Jemko boje się, że bardzo nieweile ludzi może się na taki krok zdecydować. Napisz o tym jeszcze w temacie Bilety YTP. Tam zagląda zdecydowanie więcej osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

ja czytałam umowę, tak z ciekawosci- w YTP. musielibyscie znalezc bardzo dobrego prawnika,ktory obszedlby kruczki prawne w niej zawarte.. plus zeby wniesc pozew trzeba miec jakies dowody. a co jest dowodem? przeciez w umowie nie jest napisane ,ze nie moga Wam znalezc bieltu za 5tys czy za 10 tys:/

zastanawiam jakby to mozna bylo "ugryzc" prawnie...

oskarzyc mozna ich o co? o niedotrzymanie warunkow umowy- przeciez dotrzymali, o.. naduzycia? przeciez bilety za 5tys są.

zanim siadziecie do pisania jakichkolwiek pism, sprawdzcie to od strony prawnej, bo nie warto rzucac sie na cos, bez podstaw prawnych.

moze ktos z Was ma znajomego prawnika,ktory chcialby sie ta sprawa zajac? bo naprawde, cos z tym trzeba zrobic. moze ktos chcialby napisac artykuł?

nie jestem uczestnikiem ytp- i chwala bogu- ale na takie zdzierstwo i nabijanie kasy ze studentow nie moge patrzec:|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak, ze oni niby nie wyludzaja tych pieniedzy, gdyz sami prowizji nie naliczaja. Prowizje te nalicza jednak biuro turystyczne, ktore jest albo zaprzyjaznione z YTP, albo nawet jest wlasnoscie tej samej osoby (rozne wersje slysze) tak w gruncie rzeczy na to samo wychodzi :) Aby zajac sie ta sprawa ktos naprawde musialby sie na tym znac, najlepiej jakis student prawa lub jakis prawnik. Kasa bowiem i tak idzie do ich kieszeni, wiec to tak jakby oni sobie naliczali prowizje !

Rowniez zachecam do wypowiadania sie na stronie http://www.usa.info.pl/board/index.php?showtopic=5261 zaglada tam bardzo duzo osob i temat jest juz rozbudowany. Z YTP trzeba cos zrobic ! Jeszcze ten mail od Michala z textem

(jak patrze na pierwsze tegoroczne ceny biletow, to mysle, ze (posilki i napoje) "wliczone 3 razy").

To niech lepiej sie przyzna ile do kieszeni zabiera, skoro ceny biletow, jakie oni dyktuja, a jakie sa do kupienia bezposrednio od lini lotniczych, roznia sie nawet o kilkaset zlotych :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAk tak pan michal ten sk..rwiel nabija sobie niezle kapuchy. Dodatkowo jak mozna pozwac te cale biuro i CHI? Nie interesuja sie wcale studentami tylko jak tu najwiecej kasy zarobic! CHI jest do du..y! NIe znalazlo nam mieszkania jestem bezdomna czekam na pozostalych studentow z POlski ktorzy wyladuja jak ja pod mostem - na ulicy. Zajefajnie, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej a moze by tak po powrotach dac sygnal dla telewizji, zeby zrobila maly reportaz na temat takich wyjazdow przez YTP? Moze to spowoduje ze [beeep] nie beda zarabiac? I w koncu padna? Oby zycze im tego z calego serca swego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam :]

Oldbay, zes mnie przestraszyla z tym L&L Wings, bo wlasnie tam jade. A jade pierwszy raz :] Na poczatku biuro mi sie wydawalo ok, wszystko w terminie, wszystko zalatwione, zadnych problemow. 2 dni temu odstalem bilet, znaczy sie oferte oraz prosbe, abym jak najszybciej przelal pieniadze, poniewaz moze mi bilet przeleciec miedzy palcami. I tutaj zrobilem najwieksza glupote! Wplacilem prawie odrazu... malo tego, podalem im numer mojej legitymacji ISIC, co oznacza, ze sa jakies znizki dla studentow. Dopiero po wyslaniu im pieniedzy (3600 zlotych za calosc biletu) sprawdzilem numry lotow na stronie internetowej linii lotniczych z ktorymi lece. Co sie okazalo? Bilet dokaldnie, identycznie ten, w obie strony, na jedna dorosla osobe kosztuje 2776,88 zlotego (bez znizek studenckich). Podobno to i tak nie jest duzo, ale ehm, ja tam chcialem zarobic, a nie wydawac coraz wiecej i wiecej... Lece do San Diego, mam nadzieje, ze L&L Wings bedzie jakies sympatyczniejsze... Aha, a co do CHI, to oni zalatwiaja mieszkanie na pierwszy tydzien, po tym czasie mozesz sobie przedluzyc (100 dolcow tygodniowo) albo szukac na wlasna reke... Tylko uwaga, adres mieszkania to stan NY :] a przypominam ja mam prace w Californii... aha, a do roboty pisze, ze mam na piechote :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crimi, myślę że nie masz co się martwić, że jedziesz do Wingsa. Różnica jest taka, że ty jedziesz na wat, więc, to że będziesz układał sprzęt w sklepie to normalne - normalne nie jest żeby robiła to osoba na internsipie. Poza tym z tego co sobie przypominam, to stawka nie jest tam najgorsza. A skoro jedziesz do San Diego, to bardzo dobrze, bo tam na pewno nie będziesz miał problemu z drugą pracą. Z resztą większość Wingsów jest w miejscowościach turystycznych, nadmorskich. Współczuję tylko tym, którzy wybrali sobie tą ofertę w jakiejś dziurze. Co do zakwaterowania, to lepiej od razu szukaj coś na własną rękę, skontaktuj się z ludzmi, którzy jadą w to samo miejsce, bo większą grupą to zawsze łatwiej. Pozodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...