mprl Napisano 6 Października 2007 Zgłoś Napisano 6 Października 2007 Moje podanie o h1b zostalo wlasnie odrzucone(project manager). Powod-niedostateczna dokumentacja. Zostala jeszcze apelacja. Czy ktos zna przypadki pozytywnych apelacji o h1b?
karina Napisano 6 Października 2007 Zgłoś Napisano 6 Października 2007 Moje podanie o h1b zostalo wlasnie odrzucone(project manager). Powod-niedostateczna dokumentacja. Zostala jeszcze apelacja. Czy ktos zna przypadki pozytywnych apelacji o h1b? Nie ma czegos takiego jak 'niedostateczna dokumentacja' czyli w tym sensie, ze brak jest jakis dokumentow. Jest cos takiego jak fakt, ze twoj zawod od razu byl skazany na niepowodzenie (o czym pisalam Ci od samego poczatku). I dlatego, ze Twoj prawnik nie potrafil odpowiednio uzasadnic ze twoj zawod jest specialty occupation oraz, ze Ty podlegasz pod ten wlasnie specialty occupation itd. - dlatego masz pismo, ze sprawa jest denied. Niedostateczna dokumentacja to inaczej: brak poprawnego uzasadnienia. Wg mnie - a jak sam widzisz od razu przestrzegaam Cie przed taka droga, ze ktos po prawie bedzie pracowal na budowie - nie odwoluj sie, bo szkoda czasu i pieniedzy. W takim zawodzie jak Twoj (i przy tym wszystkim co opisywales) watpliwe abys dostal zmiane decyzji przez apelacje. Apelacja trwa bardzo dlugo, jest kosztowna i moze - zaznaczam "moze" - 2% spraw ma zmiane decyzji jesli mowimy o H1B. Kto jest Twoim prawnikiem?
mprl Napisano 7 Października 2007 Autor Zgłoś Napisano 7 Października 2007 Nie ma czegos takiego jak 'niedostateczna dokumentacja' czyli w tym sensie, ze brak jest jakis dokumentow. Jest cos takiego jak fakt, ze twoj zawod od razu byl skazany na niepowodzenie (o czym pisalam Ci od samego poczatku). I dlatego, ze Twoj prawnik nie potrafil odpowiednio uzasadnic ze twoj zawod jest specialty occupation oraz, ze Ty podlegasz pod ten wlasnie specialty occupation itd. - dlatego masz pismo, ze sprawa jest denied. Niedostateczna dokumentacja to inaczej: brak poprawnego uzasadnienia. Wg mnie - a jak sam widzisz od razu przestrzegaam Cie przed taka droga, ze ktos po prawie bedzie pracowal na budowie - nie odwoluj sie, bo szkoda czasu i pieniedzy. W takim zawodzie jak Twoj (i przy tym wszystkim co opisywales) watpliwe abys dostal zmiane decyzji przez apelacje. Apelacja trwa bardzo dlugo, jest kosztowna i moze - zaznaczam "moze" - 2% spraw ma zmiane decyzji jesli mowimy o H1B. Kto jest Twoim prawnikiem? No wiec odwolywac sie pewnie nie bede, bo po co. Za 2 osoby to teraz prawie 1200$ fee(585+zona 585). A jak sama piszesz szanse sa znikome lub zerowe. Wiedzialem,ze z ta aplikacja bedzie ciezko, ale nadzieja byla. No coz. Nie powiodlo sie. Zapewne wize dostal jakis Hindus-informatyk, ktory i tak bedzie sprzedawca w sklepie. Zostala jeszcze aplikacja o zielona karte, ktora byla wyslana w sierpniu(ok 10 sierpnia), w tym okresie, kiedy visa bulletin byl current. Ale to pewnie bedzie trwalo bardzo dlugo. Co do mojego prawnika. Jesto taka pewna pani z NY. Nasza "krajowa". Bardzo sympatyczna i rzeczowa. Mam do niej pelne zaufanie. Wydaje sie byc osoba, ktora naprawde wie co robi. Porownujac do mojego wczesniejszego Prawnika z Garfield, to nie ma oczym mowic(pisac). Tamta osoba byla kompletnie zagubiona w tym co robi. Jakby nie patrzec, wiadomo bylo, ze z h1b bedzie ciezko. Trzeba sie z tym pogodzic i isc dalej. Zapewne wyjazd do kraju w nastepnym roku. Bo jak to sie mowi, ze na "karcie rowerowej" to daleko nie zapedalujesz. Na F1 w nieskonczonosc tez nie mozna siedziec. A i do domu teskno. Zobaczymy co sie wydazy. PS: P. Karino dziekuje za wszystkie wczesniejsze rady i wskazowki.
karina Napisano 7 Października 2007 Zgłoś Napisano 7 Października 2007 Pani o ktorej piszesz nie jest i nie byla prawnikiem. Znam wiele osob, ktore nie dostaly przedluzenia wiz "dzieki" tej Pani, a tylko w tym roku mialam 6 osob w takiej jak Ty sytuacji czyli takich, ktore nie dostaly H1B. A to powiedziala jednej dziewczynie (tez zreszta absolwentce prawa), ze bedzie zatrudniona jako "prawnik do umow z Polska" - ta pani zapomniala tylko, ze slowo "prawnik" w USA to osoba majaca licencje na Stany Zjednoczone... A to innej dziewczynie powiedziala, ze moze byc sponsorowana jako ksiegowa w jakies firmie (dziewczyna skonczyla prawo administracyjne w Polsce) itd. Moze wydawac Ci sie, ze ta Pani jest kompetentna, ale nie jest prawnikiem. Nie wie jak poprowadzic sprawy - i jak pisac odwolania. Ona nie moze Cie reprezentowac przy odwolaniu. I chwala Ci za to, ze nie bedziesz sie odwolywal - szkoda tylko, ze ktos wprowadzil cie w duzy blad w ogole zaczynajac sponsorowanie w takim jak Twoj zawodzie, kiedy kazdy prawnik wie, ze to nie przechodzi. Gdyby prawnik spojrzal w Twoje dokumenty, od razu by Ci powiedzial, ze nie mozna robic czegos takiego jak ubieganie sie o wize H1B w Twoim konkretnie przypadku, bo ta sprawa byla skazana od poczatku na przegranie. Nie rozumiem wiec jak ktos (kto na dodatek nie jest prawnikiem!) moze 'kompetentnie' wmawiac Ci, ze mozna sprobowac itd. Nie mozna sprobowac, bo Twoje dokumenty sa juz na zawsze w rekordzie imigracyjnym. To, ze jakis Hindus dostanie wize H1B to prawda, tyle tylko, ze Hindusowi dokumenty robi te dokumenty kompetentna osoba i dokumenty sa approved. A co on pozniej bedzie robil to juz jego sprawa - grunt, ze ma approval. Pamietaj, ze to, ze ktos jest sympatyczny i - wg Ciebie - rzeczowy, nie znaczy, ze ma wiedze i pojecie o tym co robi. Ja mowie to na podstawie wielu osob, ktore mialy dokumenty wypelniane przez te wlasnie Pania. Moze komus pomogla - nie twierdze, ze nie. Ale znam wiele, wiele osob, ktore placily grube pieniadze, zeby prostowac to co ona zawalila. Prawnik ma byc skuteczny i znac sie na tym co robi, a nie nadrabiac wyuczonymi regulkami. W ogole w tym roku naprawde bardzo malo odrzucili spraw osob ubiegajacych sie o H1B. Az prawnicy sa w szoku, bo naprawde w tym roku dosc latwo bylo dostac approval. Mam nawet dziewczyne, ktora ma H1B jako "dwujezyczna sekretarka w gabinecie dentystycznym" - wystarczylo tylko dobrze uzasadnic, poszukac podobnie zatwierdzonych spraw - i przeszlo. Jesli boli Cie zab to nie idziesz do kogos kto jest 'prawie' dentysta i jest mily i rzeczowy, idziesz do dentysty. Jesli jestes chory, nie idziesz do kogos, kto pracowal wiele lat w gabinecie lekarskim - idziesz do lekarza. I tak samo jest ze sprawami takimi jak H1b, waiver itd. O ile przedluzenie wizy jest w miare latwe, o tyle jest wiele spraw imigracyjnych gdzie wymagane jest cos wiecej niz tylko wypelnienie aplikacji. Sa prawnicy, ktorzy nie sa mili; sa prawnicy ktorzy naciagaja klientow i kazdy z nas o tym wie (i z tego slynie Garfield czy Clifton w NJ). Ale sa tez tacy, ktorzy pomoga i znaja sie na tym co robia. I pamietaj, ze prawnik nie jest do tego zeby Cie babysit - on jest od tego, zeby realnie ocenic Twoje szanse w danej sprawie. Piszesz, ze "jakby nie patrzec bylo wiadomo, ze bedzie ciezko z ta sprawa" - ja powiem tak: "jakby nie patrzec z gory bylo wiadomo, ze to nie przejdzie, wiec po co ktos w ogole to zaczynal skoro nie bylo zadnych podstaw prawnych do zatwierdzenia tej sprawy???" Co do Ciebie: nie znam do konca jak wyglada Twoja sprawa ze sponsorowaniem - byc moze to jest jakies wyjscie, choc tez trzeba byc tu ostroznym i trzeba by bardziej szczegolowo przejrzec wszelkie dokumenty. Na razie czekaj co bedzie dalej, bo szkoda by zostawic cos do czego juz doszedles tutaj i wyjechac. Byc moze dostaniesz travel document i wtedy odwiedziesz rodzine ) W kazdym razie - powodzenia.
mprl Napisano 21 Października 2007 Autor Zgłoś Napisano 21 Października 2007 Wiec narazie nie wyjezdzam(przynajmniej do polowy nastepnego roku). Ale apelacji nie bedzie.Szkoda czasu i pieniedzy. Poza tym ruszylo sie troche z GC. Dostalem ostatnio I485+I140 Notice of Action. I aktualnie rozwazam nad Travel Document, ale jeszcze niebardzo wiem jak to dziala. Niby F1 caly czas jest, ale jeszcze nikt(z tych co znam) nie odwazyl sie na tym do Polski pojechac. A jeden co pojechal (juz jakis czas temu to bylo), to juz tu jego nie wpuscili.
blondi Napisano 18 Maja 2008 Zgłoś Napisano 18 Maja 2008 Witam wszystkich!! Ja wlasnie dostalam negatywna odpowiedz na H1 , niestety nie wylosowali mnie, za duzo aplikantow. Mam jeszcze F1 ale juz nie dlugo mi wygasnie. Nie chce wracac do Polski , prosze doradzcie co dalej, jestem kompletnie zalamana. Dziekuje z gry za wszystkie porady.
sly6 Napisano 18 Maja 2008 Zgłoś Napisano 18 Maja 2008 To pozostaje Ci dalej sie uczyc i wyslac papiery abys byla legalnie ,pozostaje slub z obywatelem .
klaudek Napisano 9 Sierpnia 2008 Zgłoś Napisano 9 Sierpnia 2008 I pomyslec ze tylu wyksztalconych i zdolnych polakow chce tam mieszkac, zyc i placic podatki a tysiace jaki i nie miliony leniwych, etc afroamerykanow w duzych aglomeracjach miejskich jest zdana tylko i wylacznie na opieke panstwa pochodzaca z podatkow.....
Jackie Napisano 9 Sierpnia 2008 Zgłoś Napisano 9 Sierpnia 2008 I pomyslec ze tylu wyksztalconych i zdolnych polakow chce tam mieszkac, zyc i placic podatki a tysiace jaki i nie miliony leniwych, etc afroamerykanow w duzych aglomeracjach miejskich jest zdana tylko i wylacznie na opieke panstwa pochodzaca z podatkow..... Ja znam np.Polaków którzy tak żyją. Zarówno w Polsce jak i w USA.
blondi Napisano 9 Sierpnia 2008 Zgłoś Napisano 9 Sierpnia 2008 Ja znam np.Polaków którzy tak żyją. Zarówno w Polsce jak i w USA. czyli kaj zyja? bo ja nie wyobrazam sobie zycia w usa bez papierow. duzo moich znajomych tak tuu zyje i ja zreszta nie nazwalabym tego zyciem tylko WEGETACJA
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.