Trzymajcie kciuki! Dzis poturbowalam sie troche samochodem. Ze mna wszystko w miare OK, ale z moim autem nie najlepiej.. Pewnie pomyslicie, ze jestem wariatka, ze martwie sie bardziej o samochod, ale to w sumie jedyna rzecz, ktora posiadam tutaj w US, wiec jest mi megaa przykro. W czwartek wszystko sie wyjasni.. Napiszcie cos optymistycznego co u Was, mam wolne wiec sobie poczytam.