Jackie Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Rozumiem. Co do gburów to chodziło mi czy sa to osoby tam zupełnie wyalienowane ze społeczenstwa amerykanskiego, skoro grzecznośc jest tam tak powszechna? A co oznacza wyalienowanie? Nie obsłużą takich osób w sklepie? Osoby gburowate istnieją jak wszędzie w świecie, także w USA, i traktowane są tak, jak gbury na całym świecie. Jak tam wyglada bezpieczenstwo publiczne?. A jak wygląda bezpieczeństwo w Europie? Przypuszczam że w Rumunii jest inaczej niż np. w Holandii. Zależy to od konkretnego miejsca, są w USA miejsca w których raczej nie powinno sie pokazywać jak nie chce się zostać okradzionym, pobitym czy gorzej, są i takie gdzie jest b. bezpiecznie. W dużych miastach z reguły jest gorzej, najlepiej na zadoopiu w mieścinkach w których wszyscy się znają, a policja przyjeżdża zdejmować kota z drzewa bo się nudzi. Tak w USa jest lepiej niz w PL ale już duzo gorzej niz było kiedyś i to jest niepokojące. W EU tez jest wiele restrykcji co do praw, ale nie takich jak tam, mam na mysli chocby podsłuchy i czas i przechowywania. W Eu jest to bardziej ograniczone. Gdyby nie te debilne wojny, szczególnie w iraku , wiele rzeczy byłoby lepeij, a tak USA schodzi na psy i biednieje. Byłeś kiedyś w USA czy tylko słuchałeś opowieści? To czy jest gorzej - być może, ale to nie oznacza że tak będzie zawsze. Schodzenia na psy nie zauważyłam.
Jackie Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Jackie zazwyczaj jest tak ze jesli ktos sie usmiecha,jest mily tzn ze mozna liczyc na pomoc od takiej osoby bo czy smutna lub tez zla osoba Nam pomoze?,sa to przypadki znikome,zazwyczaj osoba wesola i otwarta Nam szybciej pomoze niz tamta ..Inna tez sprawa ze jest pomoc a POMOC ,,pomoc z tym mozna sie spotkac wszedzie na swiecie ,,,Inaczej sie ma z POMOCA przed duze litery i tutaj nie pomoze mowienie co mi jest i czegos nie potrafie jesli ktos nie bedzie otwarty na tyle aby pomoc a jak wiesz dobrze o taka POMOC jest najgorzej na tym swiecie Sly, nie wiem skąd twoja obsesja z niesieniem pomocy Miło jest gdy ktoś pomoże, ale układać sobie życie zakładając że inni będą nam pomagać jest nierozsądne.
sly6 Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Obsesja?bardziej tesknota za tym, zazdroszcze kazdemu kto mial i ma okazywana pomoc (chociaz sam tez tego doswiadczylem i doswiadczam prawie kazdego dnia). Fajnie jest a nawet super jesli czlowiek moze sam sobie poradzic,nie ma to jak niezaleznosc no ale zycie nie jest takie proste i czasami potrzeba kogos kto Nam poda ta tzw pomocna dlon i tutaj czasami bywa z tym roznie. Co do ukladania sobie zycia to super jesli ktos bez pomocy moze sobie poradzic i ciesza mnie takie osoby ale co z osobami ktorym nie dane jest zycie takie z roznych powod i nie zawsze zawinione przez te osoby ?To sa pytanie prawie bez odpowiedzi i chyba tak juz zostanie . A wracajac do USA to warto tam sie wybrac i zobaczyc na wlasne oczy to o czym piszemy .
Jackie Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Obsesja?bardziej tesknota za tym, zazdroszcze kazdemu kto mial i ma okazywana pomoc Piszę "obsesja" bo wielokrotnie poruszasz ten temat na forach, a nich wynika że Twoim zdaniem pomoc to coś absolutnie najważniejszego w życiu. Jeśli nie to miałeś na myśli to oczywiście kajam się Pomijając drobne przysługi życia codziennego, IMO pomoc to zawsze ostateczność. Wiem w własnego doświadczenia ile znaczy pomoc i jestem wdzięczna osobom które mi ją okazały, ale staram się nie wykorzystywać ludzi. Z pewnością jednak i Ty spotkałeś się z przypadkami, gdy osoby tak się przyzwyczaiły do pomocy, że zaczęły traktować ją jako coś, co im się należy.
klaudek Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Dokladnie! Sly b. czesto o tym piszesz, tak samo jak o przyjazni. A usmiech i witanie sie z ludzmi ktorych sie nie zna w windzie albo w sklepie nie tylko jest w USA, w Hiszpanii jest podobnie i pewnie nie tylko. Ludzie sa bardziej uprzejmi, co nie znaczy ze bede chcial aby mi w czyms pomogli. Z wlasnych obserwacji widze ze w USA ludzie sa jednak bardziej pomocni niz w PL, wiecej robia bez interesownie. Moze to jest moje spostrzezenie, oczywiscie w tym miejscu nie uogolniam, ale pracowalem juz w wielu miejscach w PL i w kilku w USA takze porownianie mam. Zaczynajac wytykac pewne rzeczy, nalezy tez popatrzec na siebie. Moze to w nas i w naszym podejsciu tkwi problem dlaczego nie mozemy zostac obdarzeni pomoca lub przyjaznia.
sly6 Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Jackie poznalem takie osoby i co jakis czas spotykam takie osoby ktore uwazja ze Im pomoc sie nalezy .Pewnie ze to nie jest wyjscie zadne . Co do pomocy to jest wiele innych waznych spraw w zyciu ale jak sama chyba widzisz ze bez pomocy co by mogl zrobic czlowiek biedny (biedny bo nie moze sie dobrze nauczyc czegos,biedny z braku rodziny,biedny z braku milosci.......)i wtedy fajnie jest spotkac kogos kto Ci poda pomocna dlon a nie powie ja mam swoje zycie i pujdzie dalej,czy to jest wyjscie? Nikogo do niczego nie chce i nie chcialbym zmuszac bo to musi wyjsc z serca . klaudek to zalezy o co sie prosi,kogo i co sie dostaje .Ja nie wytykam zadnych rzeczy,ja je tylko pokazuje z mojego punktu widzenia.
Gucio Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 czy jest tam coś szczególnego, co na pewno by mogło nas bardzo zaskoczyć? (zarówno w dobrym i złym znaczeniu) Beznadziejna architektura budownictwa (albo jej brak jak kto woli). Ja dlugo musialem sie przyzwyczajac do wygladu domow na Brooklynie, SI i innych dzielicach. Dalej mam taki lekki wstret jak wracam do usa po polroczym kontakcie w uk i mieszkaniu na malowniczej wsi z pieknymi domami itp.
gabrielangel Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Beznadziejna architektura budownictwa (albo jej brak jak kto woli).Ja dlugo musialem sie przyzwyczajac do wygladu domow na Brooklynie, SI i innych dzielicach. Dalej mam taki lekki wstret jak wracam do usa po polroczym kontakcie w uk i mieszkaniu na malowniczej wsi z pieknymi domami itp. Twoje zdanie. Ja wlasnie bardzo lubie stare ceglane budynki w usa (jesli o nich piszesz bo nie doprecyzowales). Pozatym, ciezko porownywac architekture z malowniczej wsi z architektura w duzych miastach.
Gucio Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Nie nie, mialem na mysli te "wspaniale" budowle z drewna i siding'u.
katlia Napisano 14 Maja 2008 Zgłoś Napisano 14 Maja 2008 Tak, jest duzo drewna i siding'u. Ale przewaznie jezeli sie rozgladasz po suburbii z pretensjonalnymi McMansions -- lub po okolicach masywnych track housing z drugiej polowy ostatniego wieku (kiedy USA tak szybko sie rozwijaly, i byla taka potrzeba na domy dla masy mlodych powojennych rodzin, ze po prostu nie bylo czasu na inne budownictwo.) Takie domy i dzielnice byly popularne bo byly w realnych cenach dla przecietnych ludzi, i do dzisiejszego dnia sa bardziej dostepne dla mlodych ludzi lub dla tych ktorzy nie sa milionerzy. Smieszni Amerykanie... jakos maja ten przedziwny pomysl ze fajniej jest mieszac w malym bo malym, skromnym bo skromnym ale wlasnym, domku niz w bloku w miescie. Slyszac takie komentarze myslalby ktos ze w Polsce wszyscy zyja w pieknych zabytkowych palacykach! Ale chce cie zapenic, gucio, ze USA to duzy, roznorodny kraj: jest tu wiecej niz McMansions czy 'disturbia' -- jest tez tu duzo ciekawej architektury i wspanialego budownictwa. Zapraszam to mojej dzielnicy. Az sie zdziwisz
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.