sly6 Napisano 18 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Napisano 18 Grudnia 2010 http://www.nba.com/2010/news/12/18/magic-s...rade/index.html http://www.sport.pl/celebrities/1,85636,88...enix_Suns_.html
Keyser Soze Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Troche wody w Wisle uplynelo od ostatniego postu w tym temacie, wiele sie u Gortata zmienilo - na lepsze, jak sie zapatrujecie na niego obecnie?
lochraven Napisano 10 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2012 Marcin od momentu jak przyszedł do Suns i został w końcu starterem zrobił ogromny postęp, i jest już jednym z tych graczy, którego większość pewnie chciałaby mieć w swoim składzie. Jego rozwój jest naprawdę imponujący - od chłopaka, który tylko stawiał zasłony i zbierał, stał się wielozadanionym zawodnikiem, który potrafi być jedną z pierwszych opcji w ataku, świetnie zbiera, dobrze broni (szczególnie w tym sezonie). W przyszłym roku kończy mu się kontrakt i ciekawy jestem, czy trafi w końcu do porządnego kontendera, z którym będzie mógł wrócić do playoffs.
TomaszNL Napisano 11 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 11 Listopada 2012 Ten sezon będzie dla niego ciężki. Wyraźnie widać brak chemii w zespole po odejściu Nasha.
Keyser Soze Napisano 20 Listopada 2012 Zgłoś Napisano 20 Listopada 2012 Niestety widac spadek formy, co nie do konca jest jego wina - nie dostaje pilek wiec nie ma z czego punktowac. Za GW: Gortat żalił się w poniedziałek, że jego rola w grze ofensywnej Phoenix Suns jest marginalizowana. - U trenera Gentry'ego już chyba nie jestem żadną opcją ofensywną. Nie bierze mnie w ogóle pod uwagę. Sytuacja jest krytyczna - powiedział Polak. http://www.sport.pl/koszykowka/1,65035,12889587,NBA__Gentry_odpowiada_Gortatowi__Bedzie_dalej_tak.html
ilya_ Napisano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 13 Grudnia 2012 Ja również trzymam kciuki za dobrą grę u Wojtka Wolskiego. [ kanadyjski hokeista, urodzony w Polsce ] Narazie Wojtek siedzi w Sanoku bo w NHL lockout. W NHL ma grać w Capitals.
andyopole Napisano 23 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Bylem wczoraj na meczu NBA, Portland Trail Blazers-Phoenix Arizona. Marcin gral zupelnie przyzwoicie, zdobyl kilkanascie punktow. Niestety pozostali jego koledzy mieli problemy ze skutecznoscia i pomimo 11 punktowej przewagi w drugiej quadrze, czwarta rozpoczeli z remisem a ostatecznie przegrali trzema punktami. Rozum kazal dopingowac swoich ale tylko ja klaskalem gdy Marcin zdobywal punkty. Dobrze ze nie bylo na widowni "kiboli" bo bym caly do domu nie wrocil, he heh.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.